Temat na pierwszą stronę

Kolejny „prezydent” kryminalista

Szczerze przyznaję, że o tym typie słyszę po raz pierwszy, nigdy mi się jeszcze (chyba) nie rzucił w oczy ani w uszy, mimo, że z zawodowego nijako obowiązku, śledzę losy wielu popierdoleńców. W zasadzie osobnik ów niczym nie zaskakuje, poza może jednym. Otóż niezależnie od tego, że jest oszustem, kryminalistą i typem patologicznym pod każdym względem, to na dodatek Jan Zbigniew Potocki, bo o nim mowa, uważa się i publicznie to głosi, za – uwaga – „jedynego legalnego polskiego prezydenta”! Swego rodzaju wisienką na torcie jest fakt, iż padalec ten, pochodzi z dobrze znanego polskiego rodu magnackiego Potockich, co poniekąd usprawiedliwia jego odpały, istotne kłopoty z głową, ale także kryminalne ciągoty. Bo jest kryminalistą o czym za chwilę. Bez wątpienia, to sprawka dziedziczenia zdegenerowanych genów.

Potoccy to skurwysyny pełną gębą, szukać takich ze świecą, historia ich zapamiętała, przysłużyli się Polsce i ludziom w najgorszy możliwy sposób. Acz – tu wtręt drobny – cała ta polska magnateria, wszyscy ci Czartoryscy, Potoccy, Zamojscy, Braniccy, Radziwiłłowie, Lubomirscy, długo by tę szarlatanerię wymieniać, to jeden psi chuj za przeproszeniem (nie urażając psa). Zjebolandia pełną gębą, to ich znak rozpoznawczy, acz może to być zbyt daleko idące uogólnienie.

❗️ Na wszelki więc wypadek, od razu przyznaję, iż przemawia przeze mnie, jako zapewne potomka pańszczyźnianych chłopów, lub w najlepszym przypadku, kupiecko-rzemieślniczej drobnicy, głęboko zakorzeniona niechęć, i to delikatnie mówiąc, do wszelkiego rodzaju magnaterii, szlachty, i w inny sposób „dobrze urodzonych”, mózgowo uszkodzonych, srających wyżej niż mają dupy, wliczając w to oczywiście potomków (często marne popłuczyny, po puszczeniu się „pani” z przypadkowym koniuszym), którym to potomkom, zazwyczaj z racji genetycznych po drodze katastrof, dojebało na dobre, czego przykładem nasz dzisiejszy miś.

A miś ów, Jan Zbigniew Potocki, jak już ustalili, to pierwszej wody kryminalista, który siedzi w pierdlu i to nie byle jakim, bo w Barczewie, za przekręty finansowe, oraz za przyjęcie tzw. korzyści majątkowej, powołując się przy okazji na rzekome wpływy w instytucjach państwowych, często też na znajomości (sic!) z prezydentem USA oraz Rosji. W tle też mamy jakąś nielegalną broń, ale tym już nieistotny szczegół.

Jeśli zaś chodzi o to tytułowanie się prezydentem, tu wkraczamy niestety na grunt psychiatrii, no bo jak wyczytałem z różnych enuncjacji jego przyjaciół (większość też do pilnego przebadania pod kątem urojeń i poważnego zaawansowania choroby psychiatrycznej, zagrażającej życiu), pan Janek uważa się za owego prezydenta, „jedynego legalnego”, na podstawie konstytucji z 1935 roku. Podaje się za następcę, niejakiego Juliusza Nowiny-Skolnieckiego, swego czasu również uważającego się za „prezydenta wolnej Polski na wychodźstwie”, oczywiście jako osobnik ewidentnie psychiczny, przez nikogo nie był uznawany. Wyzionął ducha w roku 2009, no i od tego czasu, berło i koronę po nim przejął pan Janek „dzbanek” Potocki.

Zadzwońcie na Nowowiejską, do znanego warszawskiego szpitala dla czubków, może mają tam wolne miejsce, bo jak Janka z Barczewa wypuszczą, będzie miał się gdzie podziać. Tam się nim czule zaopiekują. Czyli w skrócie mówiąc, głupich nie sieją, oni sami nie rodzą, zwłaszcza wśród post magnaterii, to popularne zjawisko, choć rzecz jasna bywają wyjątki, że i lud podległy, ma rozregulowane styki. Przyjaciele, oraz pracownicy jego kancelarii, właśnie apelują do narodu, by modlił się – tu zacytuję – „…w dowolnej formie, np. Ojcze Nasz, Zdrowaś Maryja i inne w intencji uwolnienia z Zakładu Karnego w Barczewie Prezydenta II RP hrabiego Jana Zbigniewa Potockiego codziennie o godzinie 21.00 aż do odwołania”. Bo pan hrabia co przechodniów obrabia, jest i prezydentem Polski i co mocno się też podkreśla (taka moda teraz), więźniem politycznym reżimu.

‼️ Kumacie to? Polski suweren, w tym wypadku raczej sutener, od pokoleń antysemicki, ma się modlić za pana Potockiego do Żydówki Miriam, by ta uwolniła geszefciarza i chorego umysłowo padalca. Jakież to polskie, nieprawdaż? I nie tylko o Potockiego tu chodzi, bo w ostatnim czasie mieliśmy przecież kilka innych tego typu, wielce pouczających przypadków.

Może poniekąd przeczy to nieco mojej wyżej postawionej tezie, że tylko magnateria, i jej potomkowie, są z definicji pierdolnięci, bowiem jak się okazuje, nieszczęścia te dotykają także szaraczków, choć być może w którymś pokoleniu potomków zdziadziałej, zdziczałej i zidiociałej szlachty zagrodowej, o czym świadczyłyby pośrednio, wyniki poparcia dla niektórych wyjątkowo patologicznych środowisk politycznych.

A opisuje to wszystko z niejaką przyjemnością, tylko dlatego, żeby niezmiennie próbować Wam udowodnić, że Polska to nie tylko spłachetek ziemi między Odrą a Bugiem (teorie od morza do morza na razie zostawmy), gdzieś na krańcu Europy, tylko przede wszystkim to pewien specyficzny stan umysły, o czym łatwo się przekonać wyjeżdżając także gdzieś poza (zachodzie zwłaszcza) granice wyznaczające owe umowne terytorium.

4 komentarze dotyczące “Kolejny „prezydent” kryminalista

  1. Piotr's awatar

    Stan umysłu czy gen polskości – różnie to można nazwać… Niektórzy są nawet z tego dumni. Ale często – choć nie zawsze – jest to duma „murzyńska”. Dla mnie osobiście nie jest to powód do wielkich emocji – po prostu się tutaj urodziłem. Kraju ani rodziny się nie wybiera. Znam polskie piosenki, filmy, książki, potrawy, historię trochę też… Więc jestem Polakiem i tyle. Zapuściłem korzenie i tu już zostanę, ale interesuje mnie też kultura innych krajów, lubię przyswajać różne ciekawostki, lektury czy kuchnię. Co do świrów z pretensjami do tronu kojarzy mi się to z Januszem Korwin-Mikke i jego środowiskiem. Nigdy nie byłem w stanie zrozumieć tej logiki jakoby monarchia miała być świetnym systemem ponieważ motłoch jest głupi. Owszem lud mądrością nie grzeszy, lecz znamy już ten system i wiemy, że zupełnie się zużył. Jeśli zaś chodzi o pana „prezydenta” Potockiego to jakiś ewidentny błazen. Równie dobrze ja mogę ogłosić, że jestem cesarzem.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    niezły popierdoleniec, faktycznie

    Polubione przez 1 osoba

  3. Nieznane's awatar
    Anonim

    ereglo

    W tym co piszesz generalnie o Potockich jest dużo racji, ale akurat ten Potocki jest zwykłym hochsztaplerem, którego pretensje do Potockich („hrabiów”, też tak na prawdę żadnych, bo tytuły arystokratyczne zniesiono jeszcze za II Rzeczypospolitej) są równie uzasadnione jak do prezydentury. A tak przy okazji ujmę się jednak za Potockimi (ludźmi o tym nazwisku, nie „historycznymi Potockimi”), bo to nazwisko w Polsce dość popularne. Pochodzi bowiem od miejscowości Potok, Potoki, których jest w Polsce od groma, a także od (wywodzącego się zresztą z tego samego źródła) nazwiska żydowskiego Potok. Ponieważ sam mam przyjaciela Potoka właśnie, którego rodzice podczas wojny ze względów zrozumiałych zmienili nazwisko na bardziej „polskie”, przypomnę nieśmiało, że jak dobrze poszukać, to pewnie znajdzie się wśród ludzi o prawie każdym nazwisku jakiś skurwysyn lub czubek. Chociaż nie każdy uważa się za prezydenta. to fakt.

    Polubione przez 1 osoba

  4. wiesiek's awatar
    wiesiek

    Po pierwsze popełniasz błąd nie dodając ze kandydata obowiązuje jeszcze

    https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/kodeks-wyborczy-17679859/dz-5-roz-2

    Czyli taki mały tor przeszkód i koszty A te są nie male Bo kto np.za frajer zbierze 100 000 podpisów

    Kazdy wiec powtarzam każdy mający dostęp do internetu może sobie wypisać ‚chce być prezydentem Takie to prawa demokracji

    I ostatnie nie ma co sie denerwować bo….. A pisać z myślą ze „rożni czytają” nawet ci z „funkcjonalnym analfabetyzmem’ Ci co to już nic nie kumają

    Chyba ze chodzi o zwyczajny wq,,..czytajacych A to przepraszam

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.