Obowiązuje prosta dość prawda, że „człowiek jest kochającym zwierzęciem”, a w piramidzie potrzeb tego zwierzęcia życie seksualne stanowi fundament. Wszelkie napięcia związane z jego deficytami mogą prowadzić do istotnych, nawet chorobowych zaburzeń. No i w ten sposób natrafiamy na potężną betonową ścianę która nazywa się celibat.

Chrześcijańscy kapłani zawsze i od zarania bzykali się bez większych przeszkód czy wyrzutów sumienia, żyli w związkach jak normalni ludzie, bo celibat był opcją nie zaś nakazem. Acz oczywiście zdarzali się nienormalni, zbzikowani desperaci, którzy by uniknąć pokus i „żyć w czystości” po prostu się kastrowali. Jak widać od samego swojego początku, tak zwany kościół nie był instytucją w pełni normalnych i zdrowych na umyśle ludzi. Ci nienormalni z czasem zaczęli przeważać i na początku IV wieku synod w Elwirze, całkowicie zabronił księżom jakichkolwiek kontaktów cielesnych z żonami, tyle że tego zakazu nikt tak naprawdę nie był w stanie wyegzekwować.
Bzykanie kleru odchodziło więc w najlepsze, hetero i homo. Nie przejmowali się tym nawet papieże, w wielu przypadkach zwykli kryminaliści i zboczeńcy. Nie dość że wiedli rozwiązłe nader życie, to jeszcze co niektórzy czerpali ze swych „słabości” zyski. Historia kościoła pełna jest papieży, którzy na przykład pobierali podatki od prostytutek, zakładali burdele, obracali w łożach swych papieskich dziesiątki kobiet, partnerek i zwykłych kurew, utrzymywali haremy, dorobili się licznego potomstwa, a z biednych, nie zawsze odległych krajów, sprowadzali dzieci dla własnych seksualnych uciech, które były potem albo zabijane, albo sprzedawane dalej na targach niewolników.
Wydawało się, że zasadę celibatu na dobre ugruntował dopiero odbywający się w roku 1563 tzw. sobór trydencki, ale było to tylko grożenie palcem i walenie w stół, wszyscy nadal mieli to w dupie. Bezżenność i czystość, jako wyłączną formę życia kapłańskiego nakazał dopiero kodeks prawa kanonicznego i to w roku… 1917! Ponieważ jednak dalej wszystko szwankowało, to Sobór Watykański II, z połowy lat 60-tych niby to wszystko, te zakazy i nakazy raz jeszcze powtórzył, ale chyba na niewiele to się zdało, bo badania przeprowadzone przez kurię rzymską na początku lat 70-tych wykazały, że na terenie Watykanu i Rzymu, czyli w samym sercu, seks pozostawał wiodącym hobby stanu kapłańskiego. Partnerki, kochanki, żony, kurwy na godziny, dzieci, nadal pozostawały standardem, choć jednocześnie „winni” starali się mniej lub bardziej udolnie nie nadawać temu nadmiernego rozgłosu.
Od początku więc wszystko to, cały ten celibat, był (i jest) fikcją, nie mniej kolejni władcy kościoła, z zasady ze skłonnościami do zboczeń, przy nim się upierali. I wcale nie chodziło o jakoby majątki księży, które na szkodę kościoła przejmowały ich dzieci i żony, tylko o coś zupełnie innego. O to, by ksiądz był bezwzględnie posłusznym wobec przełożonych, absolutnie podporządkowany, a co jakakolwiek partnerka a także dzieci, mogły istotnie komplikować, mieszać, burzyć tę starannie wypracowaną hierarchię ślepej lojalności. To jest istota celibatu.
Jeśli jesteś jednak ojcem, bo tak się zdarzyło, lub na boku swawolisz i się kurwisz, ale jednocześnie pozostajesz absolutnie lojalnym i w pełni oddanym systemowi księdzem, to ów system, czyli kościół, łaskawie przymyka oko na twoje słabości. Przekaz jest zawsze i niezmiennie jeden: ruchaj sobie ile wlezie, na ile masz ochotę, oraz na ile starcza ci sił, ale w imię boga, rób to dyskretnie i bez rozgłosu. Koniec przekazu.
Jeśli dziś toczy się gdzieś dyskusja o kondycji i przyszłości seksbiznesu, to zawsze podkreśla się, że istotną częścią klienteli są szeroko rozumiani ludzie kościoła, zwłaszcza księża i biskupi. Przeważają duchowni geje, którzy zdominowali ten stan, bo wedle mniej lub bardziej oficjalnych badań (dotyczących kościoła jako całości nie tylko tego polskiego) od 30 do 58% księży to geje, wśród biskupów zaś współczynnik ten przekracza 70%. Nic więc dziwnego, że kapłani, jak twierdzą znawcy tematu, są obecni w każdej z przestrzeni, zwłaszcza tej zarezerwowanej dla osób LGBT. Kościół co prawda pod publiczkę, a czasem z motywów politycznych, surowo potępia homoseksualizm, najbardziej agresywnie homoseksualistów atakują biskupi agresywni na codzień homoseksualiści, no ale przecież zawsze i niezmiennie najciemniej jest pod latarnią. No i najbezpieczniej. To stara po wielokroć sprawdzona prawda.
W jednym z numerów znanego tygodnika „Panorama” znaleźć można opis orgii, jednej z licznych, odbywających się w samym sercu Watykanu. Dziennikarz który tylko sobie znanym sposobem dostał się do środka, rzecz można w samo centrum imprezy opisuje, iż było tam mnóstwo księży, a „wszystko odbywało się otwarcie, bez ukrywania” Najciekawsze zaś było afterparty, bladym już świtem. Wszyscy ruchali się zapamiętale w parach, w większych grupach, w pojedynkę, jęki i okrzyki seksualnej ekstazy wypełniały pomieszczenia, zaś nad ranem jeden z księży czy biskupów, wyszedł do auta po walizkę i przyniósł szaty sakralne. Włożył je i jakby nigdy nic, odprawił mszę. W tak zwanym domu bożym, w którym przez całą noc uprawiał seks z przypadkowymi mężczyznami. Do nabożeństwa włączyli się też koledzy, ci ruchani i ruchający, i to właśnie należy uznać za godny uwagi i pochwały pełen profesjonalizm.
Oto istota i niektóre pobocza celibatu. Pamietajmy: księża są z natury swej i wychowania, zaprzysięgłymi homoseksualistami i pedofilami, a zdeprawowani homoseksualni i pedofilni biskupi, oraz kardynałowie, nie wyłączając tego i owego papy, świadomie i pełna premedytacją zapewniają seksualnym drapieżcom schronienie i rewir łowiecki. Gdyby nie seks i kasa ta instytucja dawno nikomu nie byłaby już potrzebna.

patologiczna organizacja. Kuźnia nieuleczalnych zboków
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tylko takie matoły jak ten „uczony” Matczak, widzą w chrześcijaństwie same pozytywy i twierdzą, ze świat bez tych wykolejeńców zeszedł by na psy.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Matczak jest uczony i nie jest matołem, a zeszedłby piszemy razem.
PolubieniePolubienie
Jeśli ktoś uczony, a jednocześnie wierzy w stare bajdy – tym gorzej dla niego. Co do zeszedłby -racja, chociaż korektor podkreśla na czerwono.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ma nic gorszego jak człowiek wykształcony ponad własną inteligencję -Jerzy Dobrowolski.
Najbardziej jaskrawym tego przykładem jest doktor Duda. Z kolei doktor Jaki jest zwyczajnym tumanem bez wykształcenia, więc do niego to się nie odnosi.
PolubieniePolubienie
Co tu dużo gadać – nie dość że seks jest naturalną potrzebą to jeszcze nie da się o nim nie myśleć. Spróbuj na przykład nie myśleć o różowym słoniu. Wystąpi wtedy tak zwany efekt przeczenia i będziemy myśleć o tym o czym myśleć nie mamy. Tak się paradoksalnie składa, że zakazy powodują jeszcze większą fiksację na tematach tabu. Dlatego czarni mają pierdolca na punkcie seksu, choć twierdzą że najważniejsze są sprawy duchowe.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Nadal, podobnie jak w wiekach minionych, duchowieństwo czuje się bezkarnie w swej misji szerzenia królestwa bożego na ziemi, a przecież pedofilia, alkoholizm, zaloty do uczennic czy homoseksualizm kleru były i są na porządku dziennym. W dawnych czasach z ambon płynęły słowa potępienia, straszono mękami piekielnymi za niemoralność i życie w grzechu. Skąd bierze się ta niezwyczajna pobudliwość seksualna księży, a również i zakonnic? Uważa się, że przyczyną chuci sutannowych jest znakomite żarcie: „Księżej, zakonnikom i zakonnicom, osobliwie prałatom, którzy z rozkoszniejszych potraw i trunków do jurności cielesnej bywają częstokroć wzbudzeni”.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Popatrzcie na strony seminariów duchownych, na fizjonomie przyszłych klechów. Na twarzy wypisane gejostwo, albo ewidentna dziecinność powodująca strach przed kobietami. To z kolei przyszli pedofile.
Brak jest normalnych młodych chłopaków, jak w innych szkołach.
Jest też nadmiarowa ilość obleśnych grubasów.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
ja patrzę na to inaczej, od strony wszystkich religii na naszej Ziemi, jest i było tego bardzo dużo, wiele jest od siebie bardzo różnych, nie wiadomo do końca komu wierzyć, dowody to tylko słowa i legendy, bez zdjęć filmów, cudów, światków naocznych ? ^ ^
PolubieniePolubienie
dosadnie powiedziane, ale może i dobrze, może w końcu dotrze prawda oczywista to większości a nie jednostek … zajebisty wpis, pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Obleśne grubasy po prostu mają miękką kichę. „U kardynała tęga pała, a u kleryka miękka kicha”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wow!! 90Biskup bez satysfakcji z pożycia
PolubieniePolubienie