KULTURA&MEDIA

Babiarz to dupek, ale…

Przyznam się szczerze, że nie mam wyrobionego do końca zdania na temat zawieszenia obywatela Babiarza w obowiązkach dziennikarza telewizji publicznej. To znaczy mam wątpliwości, czy za tę wyjątkowo niefortunną, idiotyczną, zwyczajnie głupią wypowiedź na temat piosenki Lennona, powinien wisieć, czy może niekoniecznie.

Rzecz w tym, że każdy powinien mieć prawo wypowiadać się we wszystkich sprawach, mówić co mu się nie podoba, lub co mu się podoba, krytykować, nawet szydzić, tak jak naszym prawem z kogoś takiego jest kpić, a jeśli czyni to w granicach szeroko pojętej wolności wypowiedzi, to nikomu nic do tego. Problem jednak w tym, że Babiarz jest dziennikarzem czynnie uprawiającym swój zawód i powinien baczyć co w danym momencie mówi, i czy wypowiadanie własnych, czasem wyjątkowo niedorzecznych opinii i przemyśleń (tak jak miało to miejsce w tym przypadku) jest dopuszczalne. I nie przekonuje mnie tu argument, że jakoby „wszyscy wiedzą jaki jest Babiarz i jak bardzo miewa nasrane we łbie”, bo można mieć nastawne we łbie po sam jego czubek, ale się z tym za bardzo nie wychylać, przykłady w redakcji sportowej TVP wcale nie aż tak trudne do namierzenia.

Mamy więc dylemat: dobrze że zawieszono owego pajaca, czy może niekoniecznie dobrze. Skłaniam się jednak do tego, że nie powinni go zawieszać, bo po pierwsze, po co robić niepotrzebny szum i ze zwykłych chujków robić „męczenników”, a po drugie, nikogo chyba nie obraził (pomijając wrażliwość i poczucie powiedziałbym estetyki innych) i raczej nikt nie pójdzie do sądu. Nie znaczy to jednak, że nic z tym fantem nie trzeba robić. Trzeba by go w jakiś dyskretny sposób izolować, schować gdzieś w pawlaczu, bo doprawdy nie wiadomo co takiemu za chwilę do tego pustego łba strzeli. To ewidentny czubek, nie za bardzo się nawet kamuflujący, więc niech może siedzi na dupie w redakcji, redaguje albo poprawia teksty, do montażu bym go nie dopuszczał, bo wytnie to co nie trzeba, czyli z babiarza zrobiłbym dupiarza, odwalającego za biurkiem czarną redakcyjną robotę.

☞ A w ogóle wariatów i nawiedzeńców wszelkiej maści nie powinno się zawieszać jak już coś nabroję, tylko nie przyjmować do pracy, bo to, że mamy do czynienia z osobnikiem emocjonalnie rozchwianym, z poprzestawianymi we łbie klepkami, bardzo łatwo wywnioskować już podczas pierwszego spotkania, pierwszej kwalifikacyjnej rozmowy. Mówię to korzystając z własnych doświadczeń.

W każdym razie mamy teraz do czynienia z sytuacją taką, że pan Przemek stał się gorącym kartoflem z którym nie bardzo wiadomo co zrobić. Zdaje się, że szanowne kierownictwo TVP liczy na to, że pan Przemek się obrazi, zwinie dupą i sobie pójdzie, czyli zwolni się sam. Jest być może na ścieżce i na kursie (kolizyjnym), bo ego i przekonanie o własnej zajebistości podnoszą mu w tym momencie zdecydowanie „obrońcy”, wszystkie te pełniące całodobowy dyżur prawicowo-katolskie szambonurki. Jednak na jego miejscu wcale bym się nie cieszył tą zmasowaną obroną. Wystarczy popatrzeć i poczytać kto go broni i jak. To jeszcze większy powód do wstydu niż owa tyrada o Lennonie i jego piosence. Zaapelował bym więc pilnie na miejscu Babiarz do wszystkich tych bez wyjątku obrońców i apologetów – dajcie spokój, odpuście sobie, wasza obrona do reszty utopi mnie w gównie.

Ale on oczywiście tego nie zrobi, on z lubością pławi się w chwilowym sukcesie, przelicza lajki, wspomniane ego rośnie do rozmiarów dotąd u tego osobnika niespotykanych. Nie powiem, że ma wzwód jakiego dotąd nie doświadczył, bo on raczej z tych, co to ich słowo owe obraża. Onanizuje się nie wiedząc, że się onanizuje, w jego wersji biblii czegoś takiego nie opisano, więc niby skąd ma wiedzieć.

Niektórzy wróżą, że za chwilę Babiarz desantuje się do Republiki i to chyba słuszny jest kierunek, bo to jest ten kontener z odpadami, w którym pan Przemek naprawdę mógłby się poczuć dobrze i komfortowo, niczym dobrze i komfortowo poczuł się kolega Patyra, kiedy też pokłócił się z TVP a pogodził z bogiem i żoną. Jedyne co Babiarza może jeszcze na Woro trzymać, to wizja tam nicnierobienia, no bo nic mi nie wiadomo, aby Republika wchodziła w jakie wielkie sportowe eventy, w których domniemana gwiazda Babiarza znów mogła czym zabłysnąć, choćby tropiąc zapamiętale widmo komunizmu na powrót krążące nad Europą.

9 komentarzy dotyczących “Babiarz to dupek, ale…

  1. Nieznane's awatar
    Anonim

    Babiarz won! Pisowski piesek i irytujący dziennikarz sportowy. Dawni temu, kiedy jeszcze nie było wiadomo, co to za ptaszek, przerywałem oglądania wydarzeń sportowych, które komentował – nie dało się tego słuchać.

    Polubione przez 1 osoba

    • @dr. revelstein's awatar

      To że nie da go się słuchać to fakt. Nawet Szpakowski o dziwo jest mniej irytujący choć też ciężki do zniesienia. Generalnie na tle Eurosportu staff komentatorski TVP wypada wyjątkowo irytująco

      Polubione przez 1 osoba

  2. Nieznane's awatar
    Anonim

    w tym przypadku ,w tej branży Babiarz robi się słynny ,akcje jego rosną i będzie jedną z gwiazd igrzysk .

    Polubienie

  3. Nieznane's awatar
    Anonim

    Ostatnia wieczerza Babiarza …!!!

    Polubienie

  4. Nieznane's awatar
    Anonim

    Babiarz – ufarbowana stara pizda, próbująca pudrem i pomadą ukryć zmarszczki sześćdziesięciolatka, zgrywając trzydziestolatka. Nie wiem co on tam pierdoli a co nie, nie wiem jakim jest dziennikarzem, ale swoim wyglądem zwyczajnie obraża moje uczucia estetyczne.

    Polubienie

  5. Nieznane's awatar
    Anonim

    Podobno Zośkę sKlepali…

    Polubienie

  6. Nieznane's awatar
    Anonim

    „Imagine” Johna Lennona to hymn ku chwale zycia wolnego od pokus najgorszych patologii kultu „wolnego rynku” (jak nieustanna pogon za szmalem, uleganie irracjonalnym ideologiom, religiom, zgoda na zgubna dominacje prywatnego przemyslu zbrojeniowego,…itd). Wbrew tendencyjnym krytykom, „Imagine” to nie polityczny manifest, ale cos jak senne marzenie o lepszym swiecie – swiecie pelnym milosci i pokoju…Przemyslaw Babiarz, kolejny polski, (wciaz) wojujacy „anty-komunista”, poczul sie w obowiazku „obnazenia” slynnego Beatle’sa i zakwalifikowal go do klasykow: Lenina, Dzierzynskiego, Trockiego….Chociaz to szczegolne przemyslenie Babiarza jest mi obce, ja uznaje jego prawo do wolnosci wyrazania wlasnych opinii. Jedyny klopot jest w tym, Babiarz zapomnial, ze on jest sprawozdawca sportowym na Igrzyskach Olimpijskich, i ze jego pracodawca (TVP) placi mu pieniadze za jego prace. A wiec tak dlugo, jak redaktor B. jest na antenie i dostaje za to wynagrodzenie, jego wolnosc slowa musi byc ograniczona interesem, polityka i instrukcjami jego szefow z TVP…. Co do kary – nie wiem, czy ta kara jest wspolmierna do przewinienia… To zalezy od historii „wpadek” i niesubordynacji pana redaktora.

    Polubienie

  7. Nieznane's awatar
    Anonim

    Babiarz is back ?

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.