Zażyła przeżyła

Dobry happening jest naprawdę bezcenny. A łyknąć pastylkę poronną na wizji TV Republika i popić to jeszcze wodą z kubka z logo owej telewizji, to już naprawdę najwyższa szkoła jazdy. Zrobiła to pani Natalia Broniarczyk, aktywistka Aborcyjnego Dream Teamu, i w związku z tym najwyższe dla niej wyrazy uznania i za pomysł i za odwagę wprowadzenia go w życie.

A już zupełnie bezcenne było obserwować jak paniom konserwom w postaci niejakiej Wojciechowskiej van Heineken (albo coś w tym stylu), oraz Czech, opadają barchanowe gacie, aż zapewne do łydek, czego nie można było niestety zobaczyć, bo plan był taki, że się nie dało. No i na dobrą chwilę je zamurowało, nie były w stanie wydobyć z siebie ani słowa, choć nie wiem czy to z powodu tego, że pani Natalia połknęła tabletkę, czy może dlatego, że uświadomiły sobie, iż ich majty z łydek powoli zsuwają się do kostek.

Pion najszybciej odzyskała doświadczona przecież publicystka-propagandzistka Gójska Katarzyna, de facto wielu nazwisk, trudno już je spamiętać, która tokować zaczęła o pieniądzach (w Republice to zawsze gorący temat), które jakoby pani Natalia otrzymuje od nie wiadomo kogo, ale wiadomo za co. Pozostałe panie były nadal zamrożone, a Senyszyn to w zasadzie już zasypiała i tylko patrzyłem jak głową walnie zapewne w biuro przy którym siedziała.

Potem ruszyły do mało skoordynowanego ataku w obronie „dzieciątek” które Pani Natalia pomaga mordować i do końca trzeba było obserwować nieskoordynowaną wymiana ciosów, ocierających się ze strony dam z żelbetonu o zwykłą demagogię. Ale to nie jest zaskoczenia, bo demagogia to ich znak rozpoznawczy.

Teraz zapewne Natalię Broniarczyk czeka proces, bo Hineken, czy jakoś tak podobnie i pani Lech czyli Czech, zapowiedziały złożenie pozwu, acz z rosnącym zapewne rozbawieniem będę czekał na to, co będzie jego istotą. Stawiam na zbezczeszczenie kubka TV Republika, ale mogę się mylić.