KULTURA&MEDIA

Radio Muzyka Frukty

RMF.FM to najchętniej słuchana w Polsce stacja radiowa, czemu, znając gust Polaków, za bardzo się nie dziwię. Moim zdaniem, to absolutny badziew i schlebianie najgorszym gustom, ale prawdę mówiąc nie jest RMF jedynym radiem, które wypacza sens terminu muzyka i zaśmieca eter wyglancowanym bełkotem. Teraz okazuje się, że RMF bardziej niż Fakty ceni sobie Frukty.

Okazuje się, że znaczącym, być może najpoważniejszym reklamodawcą radia jest Orlen. W roku 2021 roku wpompował w stację 23 mln, rok później prawie 22 miliony, a w pierwszej połowie tego roku 10,5 miliona. No, niby nic złego i sensacyjnego, ale trzeba pamiętać, że Orlen szerokim łukiem omija (szykanuje?) media niechętne obecnej władzy, a szczodrze obdarza zleceniami reklamowymi te władzy no i oczywiście Orlenowi przychylne.

W RMF każda okazja jest dobra by pochwalić Orlen i miło pogawędzić sobie z prezesem Obajtkiem, przy czym słowo „miło” ma tu istotne znaczenie.
Wedle raportu przygotowanego przez Oko Press, wiele z informacji w RMF dotyczących Orlenu, przypomina kampanię pijarowską, ale oczywiście brak jest jakichkolwiek oznaczeń wskazujących na to, iż w istocie mamy materiał reklamowy, czy sponsorowany. Kiedy pod koniec września tego roku na stacjach Orlenu z powodu braków paliwa wybuchła słynna „epidemia dystrybutorów”, radio – jak twierdzą jego pracownicy – przez 30 godzin zwlekało z publikowaniem materiału na ten temat. To tylko jeden z licznych przykładów serwilistycznej de facto wobec obajtowego koncerny polityki informacyjnej.

Naszym wewnętrznym żartem jest hasło: „Bo nasi przyjaciele z Orlenu zapraszają” – mówi jeden z informatorów. To parafraza słów, jakich ma używać Krzysztof Berenda, szef warszawskiej redakcji RMF FM o „naszych przyjaciołach z Orlenu”, które padają przy każdej nadarzającej się okazji. Ba, aby dopieścić prezesa z Pcimia, stacja jest nawet w stanie zrzucić – decyzja szefa informacji RMF Marka Balawajdra – wcześniej zaproszonego i zapowiedzianego gościa, w tym wypadku Jacka Sasina. Sasin pomoc śmiertelnie się obraził i powiedział, że jego noga więcej w RMF nie stanie. Mimo, że minął już ponad rok, słowa zdaje się dotrzymuje.

Na pytanie czemu w przypadku niektórych niewygodnych dla władzy faktach, radio w odróżnieniu od innych nadawców działa z dużym opóźnieniem, Balawajder odpowiada: „My nie działamy stadnie”. Wedle powszechnej dość opinii w świecie dziennikarskim, wspomniany Balawajder „jest osobiście odpowiedzialny za to, co w ostatnich latach stało się z największym polskim radiem. Pod jego rządami RMF FM wszedł w bliską relację z władzą. Rozgłośnia oszczędnie informowała o aferach i nadużyciach PiS oraz jego koalicjantów. Radio, które kiedyś było symbolem niepokorności i niezależności, stało się milczącym uczestnikiem postępującego procesu niszczenia demokracji w Polsce”.

I tu dotykamy dość delikatnej kwestii, mianowicie pewnych personalnych powiązań na linii Orlen – RMF.

Czy nie jest tak dlatego, że żona Balawajdra Magdalena Agnieszka, nota bene była krakowska policjantka, nie dość, że jest w radzie nadzorczej firmy Rosomak SA (spółki skarbu państwa specjalizującej się w produkcji i serwisowaniu pojazdów bojowych), to przede wszystkim jest też szychą (dyrektor od sponsoringu) w Orlen Unipetrol, czeskiej spółce zależnej od PKN Orlen? I to z pensją, którą mogłaby z powodzeniem obdzielić przynajmniej połowę statystycznej wsi na Podlasiu.

Orlen na pytanie czy to prawda, oczywiście odmawia odpowiedzi, powołując się na RODO oraz „obowiązujące standardy”, zaś sam Balawajder, jak to się ładnie mówi „rżnie głupa”. Twierdzi, że nie wie co jego żona robi, nie śledzi jej zawodowej kariery, nawet z nią o tym nie rozmawia. No taki niezorientowany z niego facet, i nie byłbym nawet zdziwiony, gdyby powiedział, że wedle jego wiedzy żona jest bezrobotna i chyba on ją utrzymuje. Potem w dalszej korespondencji mailowej, nieco rewiduje swoje stanowisko i stwierdza: „Moja żona jest osobą prywatną, jej kariera i praca to zakres jej prywatności. Nie widzę powodów, dla których miałbym to komentować publicznie”.

Wedle rzecznika stacji zarząd radia wie o obecnym miejscu pracy żony szefa informacji Marka Balawajdra, „jednak nie upatruje w tym żadnego zagrożenia dla bezstronności informacji RMF FM”. To naprawdę dość interesujący punkt widzenia.

Co ciekawe, mniej więcej od lata tego roku, w RMF FM toczy się postępowanie antymobbingowe – to informacja uzyskana przez serwis Oko od informatorów z wewnątrz stacji. słyszymy od naszych rozmówców. RMF oficjalnie nawet juz to potwierdziło. Ponoć najwięcej zarzutów pada pod adresem… rzeczonego Balawajdra. Interesujący dość zbieg okoliczności. Sprawa wydaje nie rozwojowa, bo Balawajder od połowy października, czyli od dnia wyborów, nie pojawia się już na redakcyjnych kolegiach. Pomoc źle się czuje, ale na jego miejscu też bym się pewnie źle czuł. I to bardzo źle.
W każdym razie słuchajcie RMF FM. Radio, Muzyka, Frukty nadaje.

4 komentarze dotyczące “Radio Muzyka Frukty

  1. sugadaddy

    No cóż; sprzedajnych kurw u nas nie brakuje.

    Polubione przez 1 osoba

  2. Nic nadzwyczajnego, stary sprawdzony scenariusz. Ty nam zatrudnij za godną kasę żony, konkubiny kochanki lub kochanków a my w ramach wdzięczności nie damy powiedzieć o tobie złego słowa a nawet przyjmiemy sponsoring bo dlaczego ma się zmarnować skoro tyle dla ciebie robimy. RMF to klasyczny lachociąg

    Polubione przez 1 osoba

  3. Anonim

    Wszystkie topowe rozgłośnie radiowe w Polsce, czyli RMF, Zet, S, to gówno i zawsze tak było. Odnośnie Orlenu i jego długich łap to nie wina RMF, tylko po prostu cała branża reklamowa i medialna jest słaba. Wieczna walka o klienta, zaniżanie cen. Dlatego czas wielkich agencji reklamowych w Polsce minął? Bo to się zwyczajnie przestało opłacać. Tak naprawdę każdy najemca powierzchni billboardowych czy każda drukarnia z wytęsknieniem czeka wyborów i wydrukuje oraz oklei wszystko kimkolwiek. Ludzie protestowali przeciwko LEX TVN, a zapomnieli, że przejęcie mediów przez PIS nastąpiło o kilka lat wcześniej, kiedy Spółki Skarbu Państwa uzależniały od siebie poprzez reklamy i zlecenia na produkcję reklam tytuły prasowe, drukarnie, agencje reklamowe. W momencie, gdy PiS lub SSP jako klient pompowała w firmę reklamową co miesiąc gruby szmal, i tak to trwało na przykład rok, to po tym czasie nie jest tak, że ten klient strategiczny się wycofa a firma reklamowa przeżyje. Utrata dużego klienta to najgorsza rzecz w branży reklamowej i każdy profesjonalista o tym wie. Z tej przyczyny, czyli z biedy i wewnętrznego cwaniactwa, rynek medialny w Polsce zeszmacił się już dobre 8 lat temu.

    Polubienie

  4. Anonim

    J.S.
    1. Jak sama nazwa wskazuje komercyjne rozgłośnie są po to , aby przynosić zyski swoim właścicielom. 2. Orkiestra gra tak, jak sponsor każe. Na tym polega kapitalizm.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.