A mógł po prostu spaść

Wałęsający się o trzeciej rano po dachu sejmowym poseł Suwerennej Polski Matecki Dariusz, wcale mnie swoim zachowaniem nie zdziwił, bo po pierwsze to Matecki, a po drugie nie takie rzeczy pijacy robią, nie takie numery wywijają. Sprawa z pewnością byłaby ciekawsza, gdyby pan poseł Matecki z tego dachu spadł, do czego niestety nie doszło o czym z żalem informuję, bo wychodzę z założenia, może nieludzkiego, że liczy się każda wsza czy menda mniej.

Poseł Dariusz Matecki (terminu „poseł” będę tu nadużywał, żeby do niektórych łbów dotarło wreszcie jakich zjebów wybierają) twierdzi, że po pierwsze, chciał tylko cyknąć fotkę (nie doprecyzował czego lub kogo), a po drugie to nieprawda, że był nawalony, wręcz przeciwnie był trzeźwy niczym świnia, co według mnie nijak nie trzyma się kupy. Bowiem człowiek trzeźwy zachowuje się w sposób zdecydowanie bardziej racjonalny i to nawet kiedy jest członkiem czegoś, co nosi nazwę Suwerennej Polski i mieści się na większej nieco kanapie z Ikei. Acz sądzę, że przy ocenie zachowania pana posła Mateckiego trzeba też brać pod uwagę polityczne IQ tej partii, prawdopodobnie lekko poniżej stu, które jest niczym innym jak sumą IQ wszystkich ich członków.

Może stąd właśnie zachowanie Mateckiego nie za bardzo dziwi, szkoda jedynie jak już zaznaczyłem, że z jakiegoś powodu odstąpił od etapu drugiego swej wyprawy na dach, a mianowicie podjęcia próby lotu. Byłoby to i dość widowiskowe, i przede wszystkim korzystne dla nas wszystkich. Ikar ze Szczecina kurwa jego mać!

Oczywiście na marginesie całej dyskusji o wyczynie posła Mateckiego, pojawił się wątek taki, że biorąc pod uwagę ogólną kondycję umysłową posłów i członków Suwerennej Polski (patrz owe IQ), należy spodziewać się innych raczej nieszablonowych zachowań tego towarzystwa. Oburzony incydentem ze swoim sejmowym kolegą w roli głównej poseł Tomasz Trela z Lewicy, zastanawia się kiedy to doczeka czasów, że panowie posłowie Kowalski i Ozdoba zaczną poranną toaletę robić w sejmowym pisuarze. A jaką ma pan pewność – zapytam Trelę – że oni już tego nie robią?

Myślę sobie, że jeszcze nie rozniosło się to dlatego, że większość z was, tam w tym sejmie, być może uznaje to za coś normalnego. Ostatecznie z tego pisuaru, jak się odpowiednio stanie, też leci woda, wystarczy tylko wziąć trochę mydła. Idąc dalej, podejrzewam też, że niektórzy w fazie zmęczenia pragnieniem zwłaszcza poalkoholowym, stamtąd właśnie czerpią ożywczą moc strumienia wody. W każdym razie radziłbym panie Tomaszu Trelo sprawdzić jak jest, pocieszające jest jedynie to, że skoro pan ten wątek poruszył, to najprawdopodobniej sam tego jeszcze nie robi.

Natomiast skoro jesteśmy przy nazwiskach, nie mam najmniejszych nawet wątpliwości, że i pan poseł Matecki, i pan poseł Ozdoba, nie wykluczając rzecz jasna pana posła Kowalskiego, sikają do umywalki, uznając to za coś całkiem normalnego, ostatecznie w domu robią przecież to samo. Być może z wyjątkiem posła Goska, dla którego umywalka, zwłaszcza ta sejmowa, jest trochę za wysoko. O tym zaś czy posłowie Wójcik, Warchoł i Woś myją w pisuarach zęby, oraz do czego im służy umywalka, napiszę przy najbliżej okazji.