Ci którzy znają rodzinę Morawieckich, a bywało, że byli z nimi w dobrym kontakcie mówią, mówią, iż był to specyficzny pod pewnymi względami dom. Kornel, ojciec Mateusza, był osobnikiem trudnym, niezwykle apodyktycznym (wręcz na granicy przemocy) wobec żony jak i dzieci. Dziś mógłby mieć z tego powodu niemałe problemy. Mateusz wyrastał więc w środowisku opresyjnym i mało przyjaznym, był znerwicowany, ale jednocześnie uparty, przez co ciągle dostawał od ojca lanie. W czwartej klasie liceum „zachorował neurologicznie” i trafił do szpitala psychiatrycznego na leczenie. Maturę zdawał mając przepustkę ze szpitala.
Więc to co dzisiaj sobą reprezentuje, to upodobanie do blagi, ciągłego zmyślania, prymitywnych kłamstw, przechwalania się, te znerwicowane reakcje na niewygodne fakty, ma swoje korzenie we wczesnej młodości.
Ludzie którzy pamiętają tamte czasy, aktywności Kornela i młodości Mateusza mówią, że rodziny Morawieckich, poza samym Kornelem, znali tylko Annę, czyli starszą siostrę Mateusza, która w odróżnieniu od brata dziś nie chwali się swoją przeszłością. Mateusz jeśli w konspirację był zaangażowany (tak jak sam to mówi lub konfabuluje), to niestety, w ogóle nie był rozpoznawalny. Jeden z historyków (Łukasz Kamiński) Uniwersytetu Wrocławskiego mówi, że „relacje o bohaterskiej działalności Mateusza w Solidarności Walczącej, pochodzą przede wszystkim z jego kręgów rodzinnych”. Ikona tamtych czasów Frasyniuk twierdzi z kolei, że „jedyne, co w latach 80. słyszałem o Mateuszu to skargi nauczycielki że młody Morawiecki „nie umie się zachowywać”.
I tak dalej, i tak dalej… Taki typ i charakterystyczne schorzenia. Ktoś coś jeszcze nie rozumie?
TABLOID ONLINE 
Ojciec nie był najmądrzejszy, sfiksowany, zepsuty psychiatrycznie więc zepsuł też i młodego. Patologia
PolubieniePolubienie
Czyli jak powiadała moja Babcia
„Wart Pac pałaca a pałac Paca”.
Tacy sie przyciągają wiec przystał do wodza a wódz na niego postawił Przeciez kombatancka przeszłość tez usłużni wymyślali dla Kaczyńskiego,a „podręcznikiem”chcieli wbić w łeb młodzieży
PolubieniePolubienie
Powiedzmy sobie szczerze: Ponieważ Mateusz jest dorosły i nie został sądownie ubezwłasnowolniony, odpowiada za swoje czyny, także karnie. Pozostawiając jednak karnistom do rozpatrzenia ewentualne przestępstwa Morawieckiego, skupię się na jego konfabulacjach. W spotykanych przeze mnie społecznościach, osobnicy jego pokroju są szufladkowani jako „bajkopisarze”, „kiciarze”, a nawet jako „mający nierówno pod sufitem”. Od tej reguły jest jednak wyjątek: narodowosocjalistyczni wyznaniowcy. Im nikt nie wmówi, że czarne jest czarne, a białe jest białe, dla nich nawet jak Kremówie zawiesi się procesor i zacznie na kazaniu stękać, że pamięta, jak jadł kremówki po maturze, to nie będą to odwiedziny wujka Alzheimera, tylko „najbardziej wzruszający fragment homilii”. Tam Mateusz może poszaleć i gdy podczas ściągania przez głowę sweterka naelektryzują mu się uszka, które działając jak okładki kondensatora płaskiego, spowodują jonizację przestrzeni między uszami, powodując nadprodukcję legend bojowych takich jak „Podanie o spaleniu milicyjnej nyski przez Mateusza w czasie i miejscu, w którym nie odnotowano żadnych strat w sprzęcie MO” lub „Przypowieść o uciekającym Mateuszowym plecaku z bibułą”, to nie znajdzie się ani jedno dziecko pytające: Tatusiu, dlaczego ten pan tak pieprzy?
Co do pana tatusia, czyli denata lub jak kto woli, Morawieckiego seniora, to jego dzieje jego organizacji niepodległościowe już zekranizowano: https://youtu.be/8Co9OFvaBpI?si=bPjt0M2DikjJZhEq
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak na marginesie mówiąc stary M też był niezłym konfabulantem a niektórzy twierdzą że nawet konfidentem o czym kiedyś już wspominałem na marginesie mojej rozmowy z nieżyjącym już niestety Krzysiem Leskim dobrze znającym ówczesne tamtejsze środowisko.
PolubieniePolubienie