Tabloid on line. Wersja tymczasowa

04.03-piątek: Na jakiś czas, nie wiem na jak długi, będzie wyświetlana tylko ta strona alternatywna. Będzie ona cały czas aktualizowana, ale nie wiem teraz jeszcze w jakim rytmie. Pewnie codziennie, acz…
Generalnie to sytuacja zniechęca mnie do jakiejkolwiek aktywności, w tym do pisania czegokolwiek, o czymkolwiek. I nie chodzi tylko o to co dzieje się na Ukrainie, ale też o to co przy okazji dzieje się w Polsce. Trudno mi zdecydować co jest bardziej dołujące i co jest ważniejsze: dramat po wschodniej stronie granicy, czy może głupota i debilizm w nowej odsłonie po jej stronie zachodniej. O czym więc pisać a o czym milczeć? Oto dylemat.
Wbrew ciągotom jakie mam, Tabloidonline nie zostaje na razie zamknięty. Przyjmijmy, ze na początek zostaje zawieszony w swej pierwotnej formie, i będzie dostępny tylko w takiej mocno odchudzonej, tymczasowej wersji. Czas pokaże co dalej.
Ale żeby nie wypaść ze swoje dotychczasowej roli przyznam, że mimo wszystko władza nasza napawa mnie teraz dumą, czy czymś w rodzaju dumy. Bo popatrzcie, nie zaczęli jeszcze budować muru na granicy z Ukrainą, nie przerzucają dzieci przez płot, WOT nie prześladuje (na razie) dziennikarzy i ludzi dobrej woli, nie przebiją opon i nie wybiją szyb w samochodach, chyba nie stanęli jeszcze po stronie Orbana (choć mogę być niedoinformowany), no i to co najistotniejsze, propaganda sukcesu jest dziś na wyjątkowo wysokim poziomie, na takim na jakim nigdy jeszcze nie była. Czyli jest postęp. Życzę wszystkim wszystkiego dobrego.