KULTURA&MEDIA

Zhakowani, ujarani

O ile się nie mylę, to zdarzyło się właśnie, że hakerzy (bliżej niezidentyfikowani) zaatakowali niektóre polskie strony oraz portale, w tym między innymi Polityki, Rzeczpospolitej czy Wyborczej. Żadne aj-waj w sumie, prawie że codzienność. Niektórzy na tę okoliczność zwiększają zabezpieczenia, rewidują procedury, inni robią sobie z hakerami i selfi i traktują włam jako powód do dumy („patrzcie, zauważyli nas, jacy ważni jesteśmy”). W tym przypadku sprzed dwóch dni bodajże, hakerzy szybko odpuścili, ale przez moment skupili się na wPotylice braci Kremlowskich, znanych też gdzieniegdzie pod pseudonimem Karnowscy. I wiecie dlaczego tak się stało? Bo – jak poinformowali Kremlowscy – tamci pozostali nie mają znaczenia, nic sobą nie reprezentują, tymczasem ich portal wPotylice, to śmietanka śmietanki, najważniejszy, najistotniejszy, miarodajny, uczciwy, prawdomówny, mający wprost niewiarygodny wpływ na opinię społeczną. Więc nie dziwicie się już, że właśnie to coś zaatakowali ci hakerzy.

W poczuciu dumy Kremlowskich podtrzymał jeszcze pan minister Cieszyński (to ten od przewału z respiratorami), który zakomunikował publicznie, że „hakerzy uderzyli w strony mające duże przełożenie na życie społeczne”. No nic, tylko o wPotylice mówił!

Czyli widzicie, tylko wPotylice się liczy, reszta to chłam nie wart uwagi, nawet hakerów amatorów spod Otwocka, czy skąd oni tam działali.

Oboczny, celowo być może niezauważony wątek problem polegał jednak na tym, że ci inni, w parę minut poradzili sobie z intruzami, zaś kolegom z Potylicy, zajęło to wieki. Nie dawali rady. Więc zapewne cały problem polega na tym, że wcale ten portal taki ważny (bo przecież w istocie to prymitywna szczujnia), tylko chujowo zabezpieczony. Łatwy cel nawet dla amatora.

Ukontentowany częściowo przynajmniej może być też pan Sakiewicz, bo nadgryźli mu stronę Zależnej (dla niepoznaki uporczywie, mimo licznych napomnień, nazywającą się ciągle Niezależna), ale dość szybko jednak odpuścili, bowiem zorientowali się, że Sakiewicz szkodzi gazecie bardziej, niż oni mogliby zaszkodzić tym atakiem.

Tyle, że ambicje Sakiewicza są wielkie i przeogromne, niczym współczynnik BMI. Potraktował wydarzenie ambicjonalnie, poczuł się zignorowany a nawet poniżony. Hakerzy zupełnie nie zainteresowali się bowiem jego fejsbublem pod tytułem Albicla, które on osobiście uważa (i tylko on), za najważniejszego gracza na polskim rynku, jeśli chodzi o wymianę opinii i pozycję na rynku sociali. Sakiewicz mówi, że jego fejsbubel, to tu nad Wisłą, to na łeb i szyje bije tamtego Fejsa, zaś Twitter, to przy Albicli w ogóle nie istnieje. No a tu proszę bardzo… nie zaatakowali, nie dali szansy, zignorowali, największy polski social, który ma już mniej więcej tylu użytkowników co Sakiewicz wagi (plus minus dwóch w tę lub tamtą stronę).

Śmiem twierdzić, że ci hakerzy, to najprawdopodobniej w ogóle nie wiedzieli, że coś takiego istnieje. Wiewiórka z biura Sakiewicza donosi, że Tomasz ponoć dostał szału. Był wkurwiony, że ktoś gmerał przy stronie „tych chujów Karnowskich” jak się wyraził, a olał po całości w zasadzie całe jego imperium. Skurwysyny jednym słowem.

Gdybym był tym Sakiewiczem, to rzeczywiście też ciężko bym znosił tego typu potwarz i oczekiwał od hakerów, że mnie przeproszą i obiecają, że następnym razem uczciwie przyłożą się do roboty, bo Albicla jest tego warta.

Póki co jednak Potylica Kremlowskich jest górą. Odtrąbiają wielki sukces i żeby nikt nie zakwestionował ich wielkości i niespotykanego wręcz „przełożenia na życie społeczne” jakie jakoby mają, na wszelki wypadek zablokowali komentarze, odcinając przy okazji rzeczonego Sakiewicza od niekontrolowanego wyrzutu żółci pod adresem kolegów po fachu.

0 komentarzy dotyczących “Zhakowani, ujarani

twój komentarz:

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

%d blogerów lubi to: