Dziś jest TEN dzień!

Uprzejmie przypominam zapominalskim, bądź niezorientowanym, że dziś w Polsce obchodzimy Narodowy Dzień Pedofila (zwany też Świętem Pedofila), pod duchowym przewodnictwem Jana Pawła II, z domu Wojtyła. Zapowiadane są liczne procesje, być może nawet z baldachimem pod którym przed deszczem, wiatrem lub jajkami chronić się będzie dumny ze swojego dzieła patron i mecenas pedofilów w sutannach. To nota bene procentowo to najbardziej zdaje się „upedofilniona” grupa zawodowa w Polsce.

Polacy w swej zasadniczej masie skrycie kochają pedofilów, więc księża póki co mogą spać spokojnie, nic złego im się nie stanie. Z różnych relacji wynika również, że są i tacy, którzy wychędożenie własnego dzieciaka przez księdza, uważają za wyjątkowy akt łaski jaka spłynęła na ich rodzinę i nadzieję na wieczne zbawienie. Czują się tym niebywale wyróżnieni i bywa, że z dumą obnoszą się z tym faktem po okolicy. Niektórzy nawet zazdroszczą, że na przykład dziecko sąsiadów doświadczyło łaski użycie przez księdza a ich, z jakiś niewiadomych powodów jeszcze nie. Modlą się więc do boga, żeby się ulitował i żeby oni również zostali wyróżnieni. No tak mniej więcej w dużym skrócie oczywiście, przedstawia się sytuacja.

Co zaś do samego dziejącego świata… Z różnych zapowiedzi wynika, że na czcicieli kultu papajanowgo czeka sporo atrakcji, poza rzecz jasna owymi wspomnianymi już przeze mnie procesjami. Na przykład PKP, to taka firma która z większym lub mniejszym powodzeniem usiłuje udawać, że nas gdzieś dowiezie, otóż owe PKP, a konkretnie Intercity, w dzisiejsze Święto Pedofila (dla niepoznaki nazywane przez nich rocznicą śmierci JPII), rozda pasażerom kremówki. To nie żart niestety, tym bardziej, że może on generować również pewne nieprzyjemne konsekwencje.

‼️ Bowiem wedle specjalnie na tę okoliczność przygotowanego regulaminu, przyjęcia kremówki w zasadzie nie będzie można odmówić! Każdy odmawiający, naraża się na przykre konsekwencje w postaci oskarżenia o obrazę uczuć religijnych. Stąd z warsowym kelnerom z namaszczeniem roznoszącym „papieskie” kremówki (zwane kiedyś napoleonkami), towarzyszył będzie prokurator.

Więc drodzy podróżujący, macie dwie możliwości: albo przyjmujecie bez szemrania kremówę (nie próbujcie jej wyrzucić za okno, będzie monitoring), albo przyjmujecie wezwanie do prokuratury na przesłuchanie, przed odesłaniem sprawy do właściwego sądu. A tam już się wami zajmą jak należy, bo sądy będą starannie wyselekcjonowane, tylko te ziobrowe. Chyba więc najrozsądniej, będzie wziąć to jebane ciacho, jakoś je zmęczyć, a potem wyrzygać się w kiblu i tak zwyczajowo zarzyganym bez względu na okoliczności.

Kręcącym się zaś w okolicach Wadowic podpowiadam, że z okazji tej okazji, dojdzie tam do koncertu ku czci i na chwałę. Wystąpią uznane gwiazdy, te zdiagnozowane i w trakcie diagnozowania, zazwyczaj nie leczone. Tak, Moi Drodzy, będzie Edyta Górniak! A obok niej Alicja Węgorzewska też będzie (taka Górniak tylko operowa), a do kompletu Halina Młynkova i Łukasz Zagrobelny (oni w nieco lepszej kondycji, ale w trakcie badań). Co do Alicji to zasłynęła ona ostatnio tym, że oświadczyła że filmy Lolku nie oglądała, ale jednoznacznie uznała, że jest oparty na kłamstwach. Nic zaskakującego, większość krytykujących filmu nie widziało, co jest dość standardowym zachowaniem wyrobionej kulturowo katolickiej elity.

Będzie więc ten koncert zapewne wielkim wydarzeniem, zaś – tu nie mam najmniejszych nawet wątpliwości – „artyści” zostaną zapamiętani jako śpiewający obrońcy obrońcy pedofilów. Piękna i świetlana przyszłość ich czeka, a nawet przeszłość.
Jeśli ktoś wie o innych interesujących imprezach podnoszących rangę dziejącego Święta Pedofila, proszę o informacje.

Hasło dnia na mury: Księże Dobrodzieju! Zamień pociąg do nieletnich na pociąg PKP Intercity!”