POLITYKA

Przybywaj Walusiu, przybywaj

Janusz Waluś, morderca i sympatyk jeśli nie członek Afrykanerskiego Ruchu Oporu, organizacji na wskroś faszystowskiej, ma wyjść na wolność.  Niewykluczone, że w chwili kiedy piszę te słowa z pierdla już wyszedł. Nie wiem, nie sprawdzałem. Za zabicie w roku 1993 południowo-afrykańskiego polityka Chrisa Haniego (a planował też odstrzelić Mandelę), Waluś został skazany wpierw na karę śmierci, zamienioną potem na dożywocie. 

Miał garować aż do końca dni swoich, ale ktoś tam w tym RPA – konkretnie to zdaje się ichni Trybunał Konsumpcyjny – zmienił zdanie.  Gość przesiedział 30 lat, więc uznano, że może jednak wystarczy, niechaj dalej  utrzymuje się już sam a nie żyje na koszt państwa, którego się nota bene wyrzekł (5 lat temu Waluś zrezygnował z tamtejszego obywatelstwa).

Jako klasyczny rasista a przy okazji faszysta (to z reguły idzie w parze), no i zapewne osobnik intelektualnie nieco zaniedbany (bo to też idzie w parze) – a pochodzi z Podhala co wiele wyjaśnia – z miejsca stał się bohaterem polskiej skrajnej, faszystowsko skonfigurowanej prawicy. Ba, są nawet tacy kretyni – m.in. Braun, Winnicki, Żaryn – którzy Walusia nazywają ostatnim żołnierzem wyklętym, co jest czymś kuriozalnym i to do kwadratu.

W każdym razie w umysłach owych prawoskrętnych degenerusów, Waluś funkcjonuje jako bohater i spodziewać się należy ewentualnego bardzo ciepłego przyjęcia „bohatera” na łonie ojczyzny, jeśli w ogóle ten osobnik będzie do tego i skory i zdolny. Pamiętajmy bowiem, że 30 lat w więzieniu, zwłaszcza południowoafrykańskim, to coś jednak znaczy i mam podejrzenia, a nawet pewność, iż ów Janusz nie będzie się za bardzo nadawał do samodzielnego życia. Ale może przesadzam.

Zakładam więc, że właśnie dlatego będzie chciał wrócić, lub też ściągną go na siłę, jako obwoźną kukłę, bo mimo wszystko perspektywa bycia bohaterem w Polsce, z wszelkimi tego konsekwencjami,  jest dużo milsza, niż zdychanie pod płotem gdzieś na krańcu Afryki, pomijając to, że jego czyny wcale w pewnych tamtejszych środowiskach nie zostały zapomniane. Jakby nie patrzeć, perspektywa kastracji i zawiśnięcia na drzewie, jest zdecydowanie mniej atrakcyjna od pobytu w Polsce. Wybór jest tylko jeden.

Tak więc przybywaj Walusiu, przybywaj!

Czeka na ciebie być może Order Orła Białego, bo jako ciągle dychającemu „ostatniemu żołnierzowi wyklętemu” należy ci się on niczym micha psu. Dla Polski twoje zasługi są wielkie, więc prezydentowi litościwie nam panującemu, ręka nie zadrży, podpisze każdy wniosek i na kolanach ci ten order wręczy.

Dożywotnia emerytura kombatancka? Nie ma sprawy. Należy się. Pośmiertne miejsce na Wawelu co prawda dyskusyjne, ale warto drążyć temat póki jeszcze Staszek żyje, więc jest to raczej kwestia ceny a nie tego czy się należy. Wedle mnie dupa, ale popróbować można.

Jeśli twój stan zdrowia (w tym emocjonalny) na to pozwoli, bo stan intelektualny raczej się nie liczy, to możesz Januszu Walusiu zostać nawet posłem, lub senatorem. Wybory prawie za pasem, a w wynoszeniu na najwyższe urzędy, byle chujów, mend, gnid i totalnych kretynów, PiS ma naprawdę szacunek budzące  sukcesy. Sądzę, że cię zaakceptują bezwarunkowo, a może nawet zechcą wykorzystać twoje doświadczenie, no wiesz…. w takiej delikatnej bardzo sprawie eliminowania przeciwników politycznych. Nie w tym sensie, że miałbyś osobiście jakiś wyrok wykonywać, co to, to nie (bo wiek już nie ten i oko nie te a i ręka drży za bardzo). Ale powiedzmy jakieś doradztwo, opracowanie metody, może nadzór nad operacją… No, coś w tym stylu jak najbardziej może wchodzić w grę.

Czyli widzisz Januszu, tu jest bezwzględnie twoje miejsce, tu cię potrzebują i tu czekają cię wreszcie te upragnione zaszczyty. Więc nie zastanawiaj się, zamieniaj w te pędy jeden bantustan na drugi, a jak będziesz się nudził, zawsze znajdziemy ci jakiegoś murzyna do towarzystwa.

7 komentarzy dotyczących “Przybywaj Walusiu, przybywaj

  1. pablobodek

    Żołnierze wyklęci? Bandyci przeklęci – żołnierzami nie byli, a przeklęci zostali przez rodziny pomordowanych przez nich niewinnych ludzi.

    Polubione przez 1 osoba

  2. ereglo

    Nie wiem dlaczego uważasz nazywanie Walusia ostatnim tzw. żołnierzem wyklętym za coś absurdalnego. Przecież on, podobnie jak tamci, mordował „komuchów” (przynajmniej w swoim mniemaniu). więc i orzeł biały, według obowiązujących obecnie kryteriów pewnie mu się należy

    Polubione przez 1 osoba

    • Bo samo pojęcie żołnierzy wyklętych jest absurdalne biorąc pod uwagę skurwysyństwa jakich się dopuszczali. Ale niechaj będzie. W tych kategoriach o których wspominasz to jak najbardzej… Orzeł Biały bezdyskusyjnie plus pomnik za życia

      Polubione przez 1 osoba

      • Robił rzeczy podobne do tych, co milord z Chobelina. To może nie tylko PiS czy Konfederacja przyjmą go jako bohatera?

        Polubienie

  3. sugadaddy

    Mamy my Polacy osiągnięcia na niwie międzynarodowej.

    Polubienie

  4. Anonim

    Jeszcze nie wyszedł a juz na niego polują https://bit.ly/3FeHjnf

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: