SZUM&POCHODNE

Pati koti łapci…

Porcja niezobowiązującej rozrywki na weekend. Bohaterowie: gangster „Broda”(świadek koronny Piotr K.), członek gangu pruszkowskiego potem mokotowskiego,  specjalizującego się e porwaniach, wymuszaniu okupów, prostytucji i pobiciach,  oraz Patrycja Kotecka obecna żona ministra Ziobry, kobieta z przeszłością.  Cytaty z publikacji poważnego tygodnika.

W zeznaniach z 2 lipca 2009 roku „Broda” sporo miejsca poświęca Patrycji Koteckiej. Twierdzi, że około 1997-1998 roku zgodził się na podpalenie pizzerii. Miał to zrobić na zlecenie Koteckiej, dobrej znajomej Sławomira J., pseudonim Bąbel.

Była studentką dziennikarstwa lub zarządzania. Sławek przyprowadził ją wtedy do mnie jako swoją dziewczynę. Patrycja po kilku tygodniach znajomości poprosiła J., aby pomógł jej rozwiązać problemy z właścicielami pizzerii zlokalizowanej na Ursynowie w rejonie ul. Rosoła. Nie wiem, o jakie konkretnie rozliczenia chodziło” – zeznaje do protokołu. „Broda” twierdzi, że kilka tygodni później doszło do konfliktu Koteckiej z „Bąblem”.

„Podczas kolejnej naszej rozmowy przyszła do mnie już ze zleceniem na J. Miałem go porwać i pobić, a potem nawet się pozbyć. Wobec Koteckiej przedstawiłem wersję, że przyjmuję to zlecenie, natomiast w rzeczywistości było inaczej, ponieważ o zleceniu powiedziałem wprost J.” – opowiada prokuratorowi Piotrowi Skrzyneckiemu. (…)

„Wspólnie z nim doszliśmy do wniosku, że należy odwrócić sytuację i uprowadzić Kotecką. Zeszła do mojego samochodu marki Polonez koloru granatowego i wy[1]wieźliśmy ją nad rozlewisko rzeczne w rejonie Konstancina. Tam bardzo mocno jej »pogroziliśmy«, ale ani Sławek, ani ja jej nie biliśmy. Nie było nawet takiej potrzeby, ponieważ ona była tak wystraszona, że zrobiłaby dla nas wszystko. Nadmieniam, że ja wcześniej nagrałem zlecenie na J. na dyktafonie. To nagranie w późniejszym okresie zniszczyłem, ale ona o tym nie wie. Do dnia dzisiejszego jest przekonana, że takie nagranie istnieje i jest hakiem na nią. To nagranie odtworzyliśmy jej w Konstancinie, dając do zrozumienia, że mamy na nią materiał” – zeznaje „Broda”.

Na tym, jak twierdzi gangster, nie skończyły się jego kontakty z późniejszą żoną Zbigniewa Ziobry. „Tego typu sytuacje wykorzystywaliśmy z J. aż do czerwca 2006 roku. Kotecka na przestrzeni tych lat wykonywała dla nas wiele działań, a w szczególności z uwagi na jej charakterystyczną urodę »podrzucaliśmy« ją różnym oso[1]bom, także z kręgu polityki, biznesu, ale także funkcjonariuszom policji. Potem nasze kontakty były bardziej sporadyczne”

Kurtyna. Nic nowego, ale ciągle aktualna przypowieść o politykach i kobietach mafii.

Teoretycznie mogę mieć przesrane, bowiem bohaterka powyższego fragmentu ostrzega wszystkich że „rozpowszechnianie takich informacji to świadome naruszenie moich dóbr osobistych i spotka się ze zdecydowanymi krokami prawnymi”. Teoretycznie tak się może stać, teoretycznie wpadłem w popłoch. Natomiast kim w praktyce jest pani Kotecka vel Ziobro zdefiniujcie sobie sami.

8 komentarzy dotyczących “Pati koti łapci…

  1. Anonim

    Znaczy się k*** wyższej klasy, czyli panna na godziny? No chyba tak to trzeba czytać

    Polubienie

  2. tamino45

    Ta cala pisowska mafia,to zwykle bandziory:kotecka zero,ziobro zero,kaczor naszczalnik,morawiecki bakster,duda lesne ruchadlo.Itd. Itd.Itd.
    Pozdrawiam Redaktora!!!

    Polubienie

  3. krzycho

    Dlatego była śledzona,miała podsłuch na telefonie,Ziobro obawiał się,czy nie została ona mu podstawiona przez gangsterów i czy nie wynosi informacji,którymi mogą być zainteresowani.”Ziobro kilka razy puścił jej tzw.szczura, żeby zobaczyć,czy komuś powtórzy”.Fragment z książki Renaty Grochal:”Zbigniew Ziobro, prawdziwe oblicze.”
    „Ziobro sprawdzał Kotecką dogłębnie i dowcipnie.”
    Pozdrawiam.

    Polubienie

    • Anonim

      Pod warunkiem wszak ze nie maja na niego haka. Bo to takie towarzystwo jest. Kurwa, gangster, polityk, pospolity zlodzej…

      Polubione przez 1 osoba

      • Zbigniew Szuster

        Już nawet nie mam siły ani pomysłu, jak jeszcze można to ewidentne kurewstwo opisać. Żeby taka kanalia ( o ironio ) była ministrem sprawiedliwości !!!! Wyć się chce.

        Polubienie

  4. Przepraszam, że nie na temat.
    Drogi Revelsteinie : czy przyjęcie przez Mirosława Chojeckiego Białego Orła razem z Macierewiczem nie zaskoczyło Cię ?

    Polubienie

    • Zdziwilo bo Chojecki to porządny człowiek a ten drugi to wiadomo… Widocznie Chojecki nie widział problemu co smutne niestety

      Polubienie

      • Nie sądziłem, że Chojecki będzie chciał być w jednym klubie z Wildsteinem.

        Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: