EXTRASY powiedzieli

POWIEDZIELI: Czesław Juźwik

Czesław Juźwik – pułkownik rezerwy, niezależny ekspert Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego.

↩︎

Tolkmicko i Krynicę Morską dzieli w linii prostej około siedmiu kilometrów. Jakikolwiek okręt znajdujący się na wąskim torze wodnym biegnącym środkiem płytkiego zalewu może być trafiony z brzegu nawet z przenośnego zestawu rakietowego lub, paradoksalnie, z czołgu. Z perspektywy najeżonego rakietami i wszelkim innym uzbrojeniem obwodu kaliningradzkiego Zalew Wiślany jest miejscem widocznym jak na dłoni. Wystarczyłby jeden pocisk wymierzony w okręt znajdujący się między śluzami, aby zamknąć drogę ucieczki z tego akwenu. Kumulowanie jakichkolwiek statków czy okrętów na zalewie byłoby proszeniem się o Pearl Harbor. Jestem przekonany, że całe to przedsięwzięcie jest dla Marynarki Wojennej bardziej kłopotem niż korzyściś. Marynarka potrzebuje okrętów, zdolności rozpoznania i rakiet, a nie dziury w ziemi, jaką jest przekop„.

↩︎

Żaden okręt wyposażony w uzbrojenie zdolne do skutecznego rażenia przeciwnika nie wpłynie na zalew. Ich zanurzenie znacznie przekracza 4,5 m. Mniejsze jednostki może przepłyną, ale pytanie brzmi: po co? W co takiego te okręty są uzbrojone, że warto, aby pływały po Zalewie Wiślanym? Ciężko jest mi to sobie wyobrazić. Okręt miałby pływać po prostej linii, pomiędzy przekopem a Elblągiem, tam i z powrotem, i strzelać? Gdyby już cokolwiek tam wpłynęło, to głównym problemem kapitana byłoby uniknięcie osadzenia okrętu na mieliźnie. Marynarze zwracają też uwagę na szerokość wejścia do kanału przy falochronie. Wykonać manewr mierzącą 100 metrów jednostką zwrotu na prawą burtę pod kątem 90 stopni to jest mistrzostwo świata. Okręt musiałby przy tym mocno zwolnić, a jeśli zwalnia, to rośnie jego bezwładność, a wraz z tym ryzyko kolizji.(…) Większy sens miałyby działania przeciwdostępowe [utrudniające inwazję], takie jak rozmieszczenie mobilnych dywizjonów rakietowych zdolnych do zniszczenia wszystkiego, co chciłoby zaatakować. Nie rozumiem również, po co ściągać perspektywę ataku na Elbląg poprzez uczynienie miasta uprawnionym celem militarnym„.

2 komentarze dotyczące “POWIEDZIELI: Czesław Juźwik

  1. Dzień dobry. Dzisiaj jest mój wielki dzień – otwarto kanał którego powstanie zapoczątkowało moje zaginięcie. W tym czasie wiele się zmieniło w świecie – epidemia covid, ruskie napadły na Ukrainę, w Polsce zatruto Odrę, a wkrótce największy (nie bójmy się tego słowa – kultowy) z możliwych, idiotów został powołany na ministra. Co kryje się za tym wyborem? Muszę to przemyśleć na spokojnie, przy butelczynie zbożowej albo ziemniaczanej. W kopaniu nie ustaniemy, będziemy drążyć od spodu.
    Pozdrawiam
    zaginiony palik

    Polubienie

  2. wiesiek

    I oddali nowa zabawkę pis tak jak nikomu niepotrzebnej zabaweczki.
    Zabawkę kosztowną i nikomu niepotrzebna.Wojna gdy jeden celny pocisk zablokuje i kanał i przepust ale wystarczy jeden niezbyt silny sztorm by kanał do Elbląga zamulić z powrotem Nie na darmo już ustalono iz cały rok kanał ten będzie nieustannie pogłębiany.
    Koszty ?A kto to sie z nimi liczy?

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: