POLITYKA

Polska. Ukochany klient lombardów

Poświętujmy dzisiaj trochę, drapiąc się do krwi po głowie. I wcale nie chodzi tu jakieś tam święto – mam nadzieję, że nic nie przekręcam – wniebowzięcia najświętszej Marii Panny Dziewicy zawsze Latawicy. (Wiem panie Zbyszku, że za sprawą waszego chorego prawa, mogę za chwilę trafić za to do więzienia, za tę Latawice znaczy się, ale to nic. Jestem pewien, że jak będę siedział, to doczekam, że i pan tam trafi i będą miał wtedy okazję i niezaprzeczalną przyjemność odegrania się na panu, razem z moimi kolegami spod celi).

No, ale żeby nie zabierać wam dziś zbyt dużo czasu (świętowanie wymaga poświeceń, zajętość dnia jest duża), pozwolę sobie jedynie w to święto polskiej armii którym dzień ten jest przy okazji, zadać jedno, być może krępujące pytanie. Od razu zastrzegam, że nie ma na nie dobrej odpowiedzi, nawet jeśli tzw. ministerstwo obrony będzie milczeć niczym grób, co ma w swojej tradycji.

Nim jednak postawię to pytanie, to konieczny jest malutki wstęp.

Otóż wedle różnych źródeł, pan Błaszczak ze swoimi chłopcami z ferajny, zazwyczaj pierwszej wody koniunkturalistami, potakiewiczami i dupowłazami, przewiduje wydać krocie, czyli coś czego nie ma. Poszedł chłop do supermarketu z zabawkami i kupuje wszystko co się da, co wpadnie mu w oko.

Specjaliści wyliczyli (są jeszcze tacy, mimo nagonki pisdeuszy), że tylko realizacja zakupów koreańskich, plus te nieszczęsne abramsy, samoloty F-35 i systemy obrony przeciwlotniczej, to plus minus, 150-160 miliardów złotych. Uwaga: posługuję się tu danymi szacunkowymi, które mogą być w jakimś stopniu nieprecyzyjne, choć raczej w niewielkim i raczej są niedoszacowane, niż przeszacowane.

Do tego należałoby doliczyć całą masę jakiś „drobiazgów”, po 3-4 miliardy (dla Błaszczaka to nic, to tyle co strzelić z palca), plus oczywiscie koszt obsługi tego wszystkiego. No, ale pamiętajmy, że to w przypadku armii liczącej jakieś 150 tysięcy żołnierzy. Ale oni chcą przecież zwiększyć tę armię do 300 tysięcy, co oczywiście nie jest operacją bezkosztową. To dodatkowe gruby miliardy, być może jakieś 20 miliardów z hakiem. Jak to wszystko zbierzemy do kupy, to zrobi się pewnie 200 miliardów, może nieco mniej, może nieco więcej, bo przecież nie o wszystkim wiemy.

Tymczasem….

Tymczasem budżet MON to dziś niecałe 60 miliardów, który być może wzrośnie o dodatkowe 28 miliardów, bo zapowiadają przecież, że wydatki na tzw. obronność mają osiągnąć pułap 3 procent PKB.

❗️Czyli jeszcze raz 60 miliardów (58 dokładnie, bo te dodatkowe to na razie tylko pieśń przyszłości) versus skromnie licząc 160 a może 200 miliardów, które trzeba wydać, bo są już na to podpisane papiery.

No i tu jest właśnie to pytanie, które chciałbym zadać, także w waszym imieniu. Skąd ma pochodzić ta kasa, którą zapłacimy za to buszowanie po supermarkecie? Komu zabierzemy? Ochrona zdrowia, szkolnictwo, nauka, kultura – to pewne, że oni stracą, ale kto jeszcze? Co zastawimy, żeby spłacić długi?

No, panie Błaszczak śmiało, proszę wyjść przed szereg zwarty kompanii i to powiedzieć.

6 komentarzy dotyczących “Polska. Ukochany klient lombardów

  1. Anonim

    Per saldo kasa wyrzucona w błoto

    Polubienie

  2. ….gdyby kazdy rzucil po 100 € =38 mln.x 100 to byloby 3 mld. 800 mln..€ to bez plaszczaka mozna bylo by byc nietykalnym )kilkaset rakiet balistycznyvh z glowicami nuklearnymi,a nie jakies kurwa abramsy I koreanskie haubicoarmatoczolgi….

    Polubienie

  3. tamino45 jag

    Tak ten typ ZZ to jeszcze chyba glupszy od zeta zero.Jego propozycje sa godnd tego idioty zero,i jego piso kolesiow.

    Polubienie

  4. wiesiek

    Gdy popytasz tych wszystkich „prawdziwych Polaków” tych kandydatów na bohaterów oni wszyscy chętnie umierali by za ojczyznę.Gdy podetkniesz im pod nos podanie o powołanie do armii wieja gdzie pieprz rośnie.
    Jednemu czy drugiemu idiocie który nie posiada zdolności by naprawić choćby rower wydaje się i do obsługi skomplikowanych broni wystarczy parę godzin przeszkolenia.
    Zakupić czołgi samoloty,armaty i haubice tylko kto i jak to ma obsłużyć Ci z WOT

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: