Wydaje mi się, że cały paradoks z kabaretem Neo-Nówka i ich skeczem „Wigilia” polega na tym, że w tym przypadku nie mamy do czynienia z kabaretem. To nie był skecz tylko rodzaj manifestu politycznego, ale od razu zaznaczam, że słusznego i niezwykle trafnego. Tym samym dystansuję się od wszelkiego typu opinii, funkcjonujących po tak zwanej prawej stronie, że był to skandal, żenada, prymitywne obrażanie ludzi władzy, prymitywny atak na Jarosława a nawet obraza uczuć religijnych (tak, tak…). Nie moja to wina, że prawica, zwłaszcza polska, od lat ma coś ewidentnie pojebane we łbie.
Wartość tego krótkiego przedstawienia polega na tym, że trafnie, a przede wszystkim wiernie odegrano rodzinne dialogi w przeciętnym polskim domu. Rodziny polskie tak właśnie ze sobą w tej chwili rozmawiają i niekoniecznie potrzebne są do tego jakiekolwiek święta, wigilie, imieniny czy urodziny. Wystarczy dłuższa posiadówka nad kompotem przy choćby niedzielnym obiedzie, a jak pojawi się flaszka (ostatecznie jest 500+) no to mamy właśnie przedstawienie jakie zaprezentowało nam trzech panów na koszalińskiej scenie.
Tak, ta celnie wyśmiewana ekipa, rzeczywiście rucha nas w dupę niekoniecznie tylko ekonomicznie. Niby więc kabaret, a jednak życie.
I teraz to, co wydaje mi się najważniejsze.
Otóż publika zachowywała się tak jak zachowywała, tak jak zachowuje się zawsze na występach każdego kabaretu: biła brawa, śmiała się, miała po prostu ubaw na całego. W tym przypadku – a jak zaznaczyłem na początku mieliśmy do czynienia z tyleż bolesnym co i śmiesznym manifestem politycznym – ów wszechobecny aplauz ma nieco inną wagę i może inną trzeba mierzyć go miarą. Nie jestem pewien, ale tak mi się wydaje.
‼️ I bardzo więc bym sobie życzył, oczekiwał bym tego, że zdecydowana większość owej publiki, z równym aplauzem uczestniczyła będzie w czochraniu owej władzy także przy urnach wyborczych, a nie tylko siedząc wygodnie na ławkach pierwszego lepszego polskiego amfiteatru.
Koniec przekazu na dziś.
No dali po garach, trzeba im przyznać.
A wściekłe wycie oszołomów faktycznie słychać nader doniośle. 🙂
Więcej takich.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aha. |
Revel, zmień Iwonkę z fotki.
Zużyta ona jakaś 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie da się. Zapłaciła za obecność do końca tygodnia.
PolubieniePolubienie
Jaki tam kabaret.
Lustro pod nos rodakom podstawiono !Tyle ze takie nowoczesne z rejestracją dźwięku!
Przejrzeli się w nim i zawyli, bo za cholerę, nawet sami przed sobą się nie przyznają Tacy jesteśmy.
My orły, sokoły, przykład dający Europie.Bez dystansu do siebie, zawsze na podstawione pod nos lustra będziemy pluli.
Taki klimat i taka gmina !
PolubieniePolubienie
Numer stary ale zaktualizowany,w sumie nasz portret zbiorowy.
PolubieniePolubienie
I to nie jest kabaretowy skecz,to reportaż.
PolubieniePolubienie