W weekend we Wrocławiu obchodzono czterdziestą rocznicę kanapowej organizacji jaką była tak zwana Solidarność Walcząca. I wtedy to syn słynnego Kornela Morawieckiego, założyciela owego kabaretowego momentami klubu, powiedział coś, co już jest memem, a mianowicie: „Wierzę, że dzisiejsza walka Ukrainy jest swego rodzaju kontynuacją walki Solidarności Walczącej”.
Potem zorientował się, że jednak przeszarżował i starał się na siłę doprecyzować tę pierwszą, durną, na wiatr rzuconą myśl. Że niby celem Solidarności Walczącej i jego taty, była walka z imperialną Rosją, którą to walkę kontynuuje teraz Ukraina, naśladując rzecz jasna Kornela i podążając za jego światłą myślą. I znów przestrzelił, i to w bardziej dramatyczny sposób. Ale to tylko Mateusz Morawiecki, on nie zajmuje się głoszeniem prawdy. To wysokiej klasy specjalista od fejków.
No to może pokrótce przypomnijmy jak stary Morawiecki walczył z tą Rosją i jak z całych sił swoich nienawidził Putina. Oto garstka zaledwie cytatów, zazwyczaj z tych „prawilnych” mediów, bo tylko z takimi się zdawał.
„Rosjanie od czterech lat (mówił to w roku 2014) bronią się rękami i nogami, żeby tylko nie zająć Doniecka, to cóż dopiero mówić o agresji na Polskę”;
„Jestem za zbliżeniem relacji Polski z Rosją. To jest nasz polski, ale i europejski interes. Powinniśmy dążyć do wielkiej Europy z Rosją”;
„Tylko w połączeniu z Rosją i jej ogromnym potencjałem, Europa może stać się światową potęgą – w sensie duchowym, gospodarczym, militarnym. Wspólnym mianownikiem są korzenie, kultura chrześcijańska”;
„Nasza polityka zagraniczna sprowadza się niestety do odgrywania roli marionetki Waszyngtonu”;
„Putin to demokratycznie wybrany prezydent. W czym rosyjska demokracja odbiega od europejskich standardów?”;
„…żal mi, że po wyborach pana Putina z naszej strony – ze strony prezydenta Dudy, ze strony mojego syna – nie wysłano telegramu z gratulacjami do rosyjskiego prezydenta. Przykro mi z tego powodu, to było złe, trzeba było to zrobić”.
„Chciałbym prosić prezydenta Putina, że jeśli dzieją się u nas jakieś zmiany, wybory, by zwrócił na to uwagę i zrobił taki gest otwartości w stosunku do Polaków”.
Walczył więc na całego jak widać, aż żal dupę ściska, że od Putina nie dostał dotąd jakiegoś pośmiertnego medalu, albo choćby honorowego tytułu bohatera Związku Radzieckiego, czy czegoś co po nim pozostało.
I na koniec, żeby nadmiernie nie zaśmiecać jednak strony morawieckim bełkotem, warto też przypomnieć, że nie kto inny jak stary Morawiecki poręczał za aresztowanego pod zarzutem szpiegostwa na rzecz owej Rosji, nomen omen też Mateusza tyle, że Piskorskiego, oraz że lansował tezę, że tam na wschodzie, to nie ma mowy o żadnej wojnie Rosji z Ukrainą, to czysto propagandowy wymysł, a wszystko co się tam dzieje, to tylko wewnętrzne porachunki, takie domowe robienie porządków.
Przez litość nie będę już wspominał o innych „zasługach” Kornela, bo kiedyś już o tym pisałem, można poszukać i wyrobić sobie ostateczne zdanie o tym niepokalanym bohaterze na nowe czasy. Santo subito now!
Ach ta cholerna pamięć.Ach ten cholerny Internet w którym nic nie ginie nawet usuwane.
Ach powszechna głupota tumiwisizm i nie zauważanie, spowodowane roznamiętnieniem przez szeleszczące banknoty a to „pincet +”a to kolejne emerytury pozwalające nawet na robienie suwerena w buca.
Nawet ten obciach z chrustem ,przeszedł mimo uszu i nikt już nie chce pamiętać zapewnienia Dudy” Wegla mamy na 200 lat”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale przecież węgiel mamy, tyle że pan prezydent nie doprecyzował, że nie ma jak go wydobyć spod ziemi i nie ma komu za bardzo. Zresztą nie warto, bo za chwilę Ukraina pokona Putina i będziemy przywozić węgielek z odzyskanego Doniecka. Nie wiadomo tylko kiedy i po ile…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O ile dobrze pamiętam, o powiązaniach Kornela Gepetta Morawiackiego z rosyjskimi służbami materiał zrobił Jan Piński. Morawieccy obaj są podejrzanie prorosyjscy. A Kłameusz Pinokio Morawiecki to mistrz fejku, którego nic i nikt, nawet Jacek towarzysz Goebbles Kurski, w kłamaniu o tworzeniu alternatywnej rzeczywistości nie pobije. Wiwat Gepetto i Pinokio
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Po tej rodzinie widać, że bycie szują,/mendą/ścierwem/swołoczem etc.etc (niepotrzebne skreślić), jest jednak dziedziczne.
Mieli być genetyczni patrioci, wyszli patridioci.
Czyli jak to w wolsce. Miało być dobrze, wyszło jak zwykle.
PolubieniePolubione przez 1 osoba