No to mamy poważny problem, tak przynajmniej wynika z dość pobieżnej lektury internetowych doniesień. Mówiąc wprost – wydymali nas! Boleśnie wydymali! Upodlili i rzucili o glebę. W Brazylii! Nie poddali się z godnością, nie uznali prymatu polskiego katolicyzmu i podnieśli rzuconą im rękawicę. Niegodziwcy!
W czym rzecz? A no w tym, że w owej Brazylii, stanął najwyższy jak dotąd pomnik Jezusa, bo ten jeden, ten z Rio, im już nie wystarczał, nie spełniał ich oczekiwań. W związku z tym Świebodzin, pękający dotąd z dumy, może czuć się pokonany, upokorzony o bez mała 8 metrów, a nawet może obrażony. Bo brazylijska inicjatywa wygląda na zamach, zamach na uczucia religijne Polaków, które są najlepszymi i najwspanialszymi uczuciami na świecie, uczuciami ze znakiem jakości i z domieszką bylejakości. Poza tym duma i godność też cierpią!
Poza tym jest to też udana niestety próba, poniżenia dorobku polskiego narodu i polskich budowniczych, nie mówiąc o gorących i bezrefleksyjnych wyznawcach i fanach syna narodu żydowskiego, od których nad Wisła wprost się roi. Nawet wychodząc na ścieżkę do własnego ogrodu, jak dwa razy dwa nadepniesz na jakiegoś chrystusowego wyznawcę, wylegującego się i trzeźwiejącego pod liściem dojrzewającej kapusty. Tak więc chrystusowy polski kurwidołek może czuć się pokonany a nawet zaszczuty.
Ten nowy, najwyższy i najwspanialszy pośród wspaniałych brazylijski pomnik, znajduje się na południu, w mieście Encantado i ma 43,5 metra, co oznacza, że jest wyższy o 7,5 metra metrów od Chrystusa świebodzińskiego, oraz 5,5 metra od tego z Rio. Tak naprawdę w pełni gotowy będzie dopiero w roku przyszły, ale już teraz jest promowany.
No i co z tego zapytacie, no i co teraz?
Doprawdy nie wiem. Trzeba będzie jakoś to znieść, pogodzić się, no i pomyśleć jak tu na tę zaczepkę i niegodziwość godnie odpowiedzieć. I to jeszcze tak odpowiedzieć, żeby zabolało!
☞ Sądzę jednak, że dalsze ściganie się na rosłych Chrystusów, już nie ma sensu. Co najwyżej czekać można, aż jacyś Arabowie lub arabopochodni, łamiąc zasady, postawią na pustyni (oby nie Negew) wykurwistego Mahometa i nie zadowolą się czterdziestoma metrami z hakiem, tylko pójdą na złamanie pięćdziesiątki. Ale przecież z nimi nie będziemy się ścigać, ze względów estetycznych choćby, pomijając to, że niby kim był ten Mahomet i gdzie mu tam do naszego ukochanego Żydka. Nie godzi się tu iść w konkury.
Tak, ten pojedynek na proroków prawdziwych i fałszywych, naprawdę nie ma sensu ani przyszłości.
Jako Polacy idźmy w to w czym jesteśmy najsilniejsi. Rzućmy na szalę pana Wojtyłę, który nigdy się nie starzeje (póki co) i zawsze jest dobry na nasze narodowo-chrześcijańskie rozterki. To byłaby nowa konkurencja, do której Brazylijczycy zapewne też daliby się wciągnąć, jeśli rzecz jasna ich przekonamy, że Wojtyła to był ktoś ważniejszy niż Chrystus, ktoś nieporównywalnie większego formatu. Próbować można i wcale nie powinno to być aż takie trudne.
Można tu iść nie tyle na wysokość, co na ilość, to znaczy, który z krajów katolicko zdeformowanych, ma największą liczbę pomników Karola w przeliczeniu albo na jednego mieszkańca, albo – alternatywnie – na kilometr kwadratowy (trzeba by zbadać co nam się tu bardziej opłaca i gdzie będziemy lepsi), lub też zainicjować konkurs na pomnik Wojtyły z ptakiem (modny trend – najwyższy pomnik, najdorodniejszy ptak), oraz zorganizować przy okazji międzynarodowy panel dyskusyjny, czy mówienie o ptaku papieża jest moralnie dopuszczalne i teologicznie uzasadnione. W każdym razie wielka szansa stoi przed Polską, trzeba tylko chcieć ją wykorzystać.
TABLOID ONLINE 
A najgorsze jest to, że psychoz religijnych nie uznaje się za poważną chorobę psychiczną.
Jak ktoś twierdzi, ze go rażą laserem – wariatkowo; jak gada z Jezusem, to mu się chwali i zazdrości łaski bożej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No nie no, może być gorzej, a właściwie jeszcze gorzej, bo gorzej już jest. Psychozami religijnymi może być ogarnięty minister edukacji i nauki, który psychozy chce leczyć egzorcyzmami i bardzo dziękuje na pogrzebie egzorcysty denatowi za zwycięską walkę z szatanem.
PolubieniePolubienie
@sugadaddy:
nasza cywilizacja opiera się na założeniu, że każdy może sobie wierzyć w co mu się podoba i nikomu nic do tego. Co ogólnie rzecz biorąc nie jest chyba złe. Problem polega się dopiero w momencie instytutucjonizacji indywidualnych urojeń i nie popartych racjonalnymi argumentami przekonań. Bo za instytucjonalizacją zazwyczaj ucisk idzie. U nas na szczęście łagodny, ale w takiej Arabii Saudyjskiej już niekoniecznie i dla ewentualnego apostaty kończący się fatalnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tyle szczęścia rodzimych katozjebów, że w konkurencji stawiania pomników arabusy im nie zagrożą. O ile mnie pamięć nie myli, to Islam zakazuje tworzenia ludzkich postaci.
PolubieniePolubienie
Na szczęście
PolubieniePolubienie
Ło matko moja
Znow Instytut Obrony Dobrego Imienia Polski i Polaków przesr. tfu przespał sprawę
Pewno teraz ogłosi narodowa ściepę albo dostanie grant od rządu by tego w Swiebodzinie podwyższyć o przynajmniej 10 metrów a w skrytości zainstalować sprytne podnośniki.Co ktoś ma wyższy to my „krecim korbką” i już nie ma .Nie będzie nam tu nikt pluł w twarz, ze ma cos lepsze
Tak nam dopomóż.
PolubieniePolubienie
Chuja tam, nie odpuszczamy żadnego Jezusa, tylko skupmy się…, skoro się nie da na siłę, trzeba sposobem: Budujemy największy na świecie pomnik przenajświętszej pompy (techniczna nazwa serca, niektórzy niedorozwinięci wyznawcy pewnej dość popularnej religii po dziś dzień uważają, że tam, a nie w mózgu, rodzą się uczucia i oddają cześć właśnie pompie, przemilczając mózg Jezusa, jakby go wogóle nie nigdy posiadał). Skoro nasza pompa jest taka wielka, to jaki musi być nasz Jezus?!
PolubieniePolubienie
Nie chuja tam, bo zbudują ./wystawią/ pompę to niektórym kojarzyć się będzie z cipą, co to ją onegdaj kobiety w czas procesji ,tfu manifestacji, na kiju nosiły.
Wystawisz takie jak w Atlasie anatomicznym, nikt nie pojmie, wezmą za reklamę pobliskiej rzeźni.Tak czy siak dupa z tyłu.
PolubieniePolubienie