Jak można być takim debilem i prawie w połowie XXI wieku wierzyć, że jakiś mityczny facet, nota bene mający zapewne coś nie tak z głowa, dwa tysiące lat temu zmartwychwstał, cudownie wrócił do życia, a na dodatek jeszcze uciekł z miejsca zdarzenia i nikt nigdy już go nie widział? Zastanawiam się nad tym i raz jeszcze powtarzam, jakim trzeba być baranem?
Oczywiście może być tak, że inny baran natychmiast będzie podciągał to pod obrazę owych hipotetycznych, absolutnie z dupy wziętych uczuć religijnych i być może nawet spróbuje ciągać mnie po sądach, jeśli będzie wystarczająco uparty a jego rozdęte uczucia wystarczająco sponiewierane. Mam to w dupie, olewam to szeroką złotą strugą.
Czyli co, ON zmartwychwstał, ten nadpobudliwy Żyd (choć ostatnio pewien zdefektowany mocno ksiądz dowodził, że Jezus nie był Żydem), więc ty nosicielu obrażonych właśnie przeze mnie uczyć, też zmartwychwstaniesz? Uważasz to za jedyna możliwa opcję. Otóż gówno prawda, to blef, wielkie kłamstwo na którym oparta jest cała tajemnica tej waszej wiary. Trzymają was za ryja, obiecując coś czego nie ma.
Trzeba pogodzić się niewygodną prawdą. Życie znika! Bezpowrotnie. Z całym bogactwem emocji, ciekawych biografii, skomplikowanych osobowości, interakcji ze światem. Jakże liczni ludzie, w przeszłości mniej lub bardziej odległej, przeżywali uniesienia, wielkie dramaty i rozpacze, komponowali, malowali, pisali książki, wielkie dzieła sztuki tworzyli, i nikogo z nich już nie ma. Nas też nie będzie, mnie, ciebie, tych niezliczonych mas wiecznie obrażonych. Opuścimy ten świat i ludzi, z którymi jesteśmy związani, lub oni nas opuszczą (obojętne kto pierwszy). Wszystko się rozpłynie i rozpadnie, choć teraz wydaje się takie solidne. Zostanie tylko nawóz.
A wy mi tu o jakimś Jezusie, który jakoby własną śmierć przeżył i rozpłynął się we mgle.
Wiedziałem,że obiecywanie czegoś,czego nie ma i nie będzie to wynalazek dużo starszy,niż trwa istnienie PiSdokomunistycznej Zjednoczonej Partii Rabusiów… Swoją drogą wcale nie zdziwię się,jeśli machina propagandowa sitwy naszczalnika Kaczyńskiego wpadnie,wspólnie z hierarchią pedofilską,na błyskotliwy pomysł,że ten zmartwychwstały Żyd sprzed 2000 lat to towarzysz naszczalnik albo towarzysz Pinokio. Taka hagiografia dla biomasy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Religia to wielki i bezpieczny biznes.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ma się co irytować 🙂 Tak po prostu jest i już. KK to jedna z najpotężniejszych, a na pewno najstarszych międzynarodowych korporacji finansowych nastawionych na zysk. Geniusz menadżerów, lub też głupota innych, polega na tym, że jedni sprzedają a drudzy kupują coś, czego nie ma, czyli właśnie zmartwychwstanie, zbawienie, grzechów odpuszczenie i tego typu ciekawostki. Nikt tego nie widział, nie dotknął ani w żaden inny sposób nie doświadczył, a jednak to towar który wciąż schodzi jak cieplutkie bułeczki. Na tym polega geniusz sprzedawcy – sprzedać coś czego NIE MA, a wszyscy tego pragną. Mistrzostwo w projektowaniu podaży, znakomity marketing. Zamiast się więc wkurwiać, że to oni czeszą kasę, z okazji świąt, czyli korporacyjnego eventu – życzę wszystkim, aby wymyślili coś równie pieniądzodajnego. Alleluja i do przodu…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Gdzie katolicyzm tam zacofanie, a z drugiej strony chciwość, nieprzyzwoite bogactwo, żądza władzy, przekręty finansowe i spiski. „Każdy myślący człowiek jest ateistą”. / Ernest Hemingway /
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
No,jak już zmartwychwstał to niech coś w końcu zrobi coś dobrego-mógłby pojawić się na Kremlu i ustawić Putina,nakarmić tu i ówdzie głodujących(już to praktykował),nawrócić łotrów (jeden z adresów:Nowogrodzka)…Zresztą co mu będę podpowiadał-ponoć jest bogiem,przynajmniej w 1/3 to wie co i jak.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi