Sondaż na poprawę humoru

PiS zrobił wewnętrzną zrzutkę na sondaż z którego wyszło co miało wyjść. A mianowicie, że rząd jest wspaniały i w sprawie ukraińskich uchodźców (o innych cisza, lepiej by nie istnieli) robi wszystko co trzeba a nawet więcej, więc zasługuje na laurkę. Pewne obawy o wiarygodność sondażu budzi próba którą poddano badaniom, a mianowicie jest bodaj 800 internautów wybranych losowo. Nie wiadomo też jakie konkretnie zadano pytania, a przecież odpowiednio dobrane pytania, dają taką a nie inną odpowiedź.

Co najbardziej ucieszyło pisdytów? Ano to między innymi, że w grupie wiekowej 18-24 lata „uchodźczą” aktywność PiS pozytywnie oceniło „aż 71 procent badanych”. Rozumiecie to – trzy czwarte mentalnych małolatów zakochało się w PiS. Stąd pewnie w oficjalnych przekazach pisowskiej propagandy pojawiła się teza, iż młodzi Polacy dotąd przeciwni PiS-owi lub wobec niego chłodni, radykalnie zmieniają swoje przekonania i w większości PiS-owi kibicują i go popierają.

Czyli przekładając to na banalny konkret – wśród tych ośmiuset badanych internautów, było jakiś plus minus pięciu w wieku do lat dwudziestu czterech i powiedzmy trzech z nich, oderwanych akurat od iPhone, prawdopodobnie dla świętego spokoju stwierdziło, że w tej akurat kwestii PiS popierają, ale nie zawracajcie dupy byle czym i łaskawie się odpierdolcie, bo zajęci jesteśmy akurat rozkminianiem Forge of Empires.

No sorry, ale tak to mniej więcej wygląda.

Dalej wbrew pozorom też nie jest wesoło. Bo okazuje się, że te niby działania rządu w sprawie Ukraińców pozytywnie oceniają przede wszystkim ludzie z małych miast i wsi, o niskich dochodach (do 2 tysięcy) i wiekowo zaawansowani. Tam gdzie dochód wyższy, wykształcenie solidniejsze i środowisko zdecydowanie liczniejsze, raczej wielkomiejskie, tam zaczyna się już dramat, bo tam najczęściej ludzie spotykają się realnymi uchodźcami, a nie tymi z telewizora, jak w jakimś nie przymierzając Pierdziszewie, czy gminie Błota Wielkie.

I ty nieprzyjemna wrzutka w kwestii tych młodych: otóż okazuje się, że najliczniejszą negatywną grupą dla PiS są ludzie w wieku 25-34 lat, którzy w przeciwieństwie do tych 18-latków wydorośleli już i generalnie ogarniają to co się wokół dzieje.

No i jeszcze jedna ciekawostka na koniec. Otóż zdecydowanie najlepiej działania rządu w czasie wojny na Ukrainie oceniają osoby z wykształceniem… podstawowym! Nie jest to żadnym zaskoczeniem oczywiście, bo od dawna wiemy, że wszelkiego typu matoły i niedouki są ostoją pisowskiej władzy. To jest ich najbardziej liczący się suweren.

Poza tym to dla pisdytów kolejny, bardzo ważny sygnał, legitymizujący swoją drogą działania pana ministra Czarnka. Chodzi o to, że im Polak głupszy, czyli mniej wykształcony, przymuł o ciasnych horyzontach, tym lepiej, bo tym gorliwiej popiera on pisowską nieodpowiedzialność. Myślę więc, że minister weźmie to pod uwagę i odpowiednio skoryguje swoją „reformę” szkolnictwa, czasowo nieco zawieszoną.