Podróżując ostatnio samochodem, sporo słuchałem radia i to nie tyle dla przyjemności, ale raczej czysto zawodowo, dla zorientowania się co tam w trawie piszczy i jakim to głosem owe radio przemawia. Zwłaszcza to najlepsze z najlepszych, narodowe i do cna patriotyczne Polskie Radio, od paru lat będące pod wyniszczającą okupacja pisowskich urzędników.
Od razu zaznaczam, że nie chodzi o Program II, bo on przemawia do mnie jedynie muzyką, momentami z najwyższej półki, acz i jego staram się raczej nie słuchać, bowiem bojkot to bojkot, nie można robić wyjątków. Trudno, Rachmaninowa mogę sobie posłuchać w domu, z płyt.
No więc tak… Jeśli by uznać za informacyjną wizytówkę radia publicznego program Polskie Radio 24, to przemawia on głosem zdecydowanie zimnowojennym. Oni tam, ci redaktorzy i ci ich goście, wyraźnie się tą wojną zachłystują, jarają się nią w sposób nieprawdopodobny i prześcigają się w wygłaszaniu idiotyzmów i bredni. Mam nawet wrażenie, po tych kilku godzinach obcowania z wyjątkową tą szczujnią, że nie ma w Polsce generała, który by wiedzą swą i doświadczeniem nabytym przez lata liniowej służby, był w stanie konkurować z ekspertami zapraszanymi taśmowo na Malczewskiego.
To naprawdę tęgie bardzo umysły, a liderem wśród tych ekspertów jest nie kto inny jak pan Tomasz Sakiewicz, którego oceny, bon moty i teorie co do perspektyw rozwoju owego konfliktu i rzecz jasna epokowej roli jaką w tym bajzlu odgrywa Polska, są psychiatrycznie bezcenne.
Powiem tak…radio w samochodzie ma tę jedną istotną zaletę, że nie można go ot tak wziąć i wyrzucić przez okno, a byłby to odruch w pełni usprawiedliwiony po przesłuchaniu medialnych wystąpień pana Sakiewicza, tudzież paru równie zdolnych i naspidowanych „ekspertów”. Strach się wprost bać, gdyby te bzdety które oni wygłaszają miały moc samospełnienia się.
Dość powiedzieć, że generalny obraz jaki wyłania się z tej niebezpiecznej paplaniny jest taki, że Polska nie powinna już dłużej czekać, tylko natychmiast zarządzić pełną mobilizację, wszyscy rezerwiści do broni i czym prędzej wkraczamy na Ukrainę, póki jeszcze czas, a ruskie chwilowo ugrzęzły w błocie, żeby nie tyle pomóc Ukrainie, co bronić własnych interesów i dojebać Rosji, korzystać z chwilowej jej słabości.
No tak to zrozumiałem i dojechałem w związku z tym do Warszawy mocno zdruzgotany, a na wysokości Janek, to rozglądałem się nawet nerwowo po niebie, przez panoramiczny dach mojego auta, czy aby gdzieś nie nadlatuje ruska rakieta, albo nawet bombowiec, lub ich kilka na raz. No, bo oni pewnie też tego słuchają i gotowi są do odwetu. Jednym słowem w taki nastrój mnie Polskie Radio wprowadziło.
Ja rozumiem, że wszędzie, w każdym kraju, na każdym kontynencie, są ludzie głupi, głupsi i kompletni idioci, ale ich zagęszczenie na metr kwadratowy w Polsce jest jednym z najwyższych na świecie. Można się tym chwalić, bo wreszcie w czymś jesteśmy najlepsi, ale nie wiem czy to mimo wszystko dobry pomysł.
Wystarczyło, że „ruskie chwilowo ugrzęzły w błocie”, a już Watykan wysłał swoich agentów do Ukrainy. Dopiero co o tym pisałem. Pod pozorem miłości chrześcijańskiej knują i mataczą, sterują przez radio głupolami znad Sanu i Bugu, gotowi dogadać się z ruskimi i podzielić Ukrainę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słuchałeś radia to zobacż video z wczoraj:
07.03.2022.
16:3o GMT
te, putyn; łysy, pokraczny karaluchu!
Zrobiłeś z własnego kraju gułag, chciałeś zrobić z Ukrainy, a później…, by jak u ciebie ludzie żyli na bimbrze i cebuli.
NIE POZWOLIMY!
Twoje sekrety nie są już bezpieczne – popatrz śmieciu – zostały przechwycone:
https://tiny.pl/94nch
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sakiewiczowi i spółce chodzi tylko i wyłącznie o nachapanie się dopóki PiS rządzi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ja też uważam, że wojna wojną, ale kurwom pisowskim trzeba czujnie patrzeć na ręce i nie odpuszczać. A tak na marginesie, z tymi odrzutowcami to wielki wyczyn na miarę Macierewicza, który swego czasu wydrukował listę agentów wywiadu wojskowego. Właściwie nawet nie jestem pewny, czy jak chłopcy wpadli na pomysł z tymi samolocikami, to czy najpierw nie wysłali depeszy na Kreml, żeby niby przestraszyć, ale tak naprawdę donieść co tam sobie umyślili i co szykują. Pisowskim zjebom wydaje się wciąż, że wojna to zabawa w podchody. Nic do harcerzy nie mam, ale… co do tych w rządzie i w pałacu to spierdalać.
PolubieniePolubienie
Pisuary to zwykle pojebane gnojki.Te maciorki sakowicze,ziobry i.t.p
PolubieniePolubienie