Opole znów musi przepraszać

Kompletnie mi nieznany a i pewnie nieznany wam (może poza tymi z Opola) niejaki Górniak Zbigniew, byłby dalej nieznany i nierozpoznawalny, gdyby nie był kretynem, na dodatek (a to akurat nie jest zaskoczeniem) zatrudnionym w TVP, czyli szemranej dość instytucji. W zasadzie nie byłby w ogóle sensu nim się zajmować, gdyby nie to jakże dojmujące przeświadczenie, będące w istocie obserwacją socjologiczną, że z tygodnia na tydzień, a nawet z dnia na dzień niebezpiecznie rośnie w Polsce ilość tego typu zjebów, idiotów i patologicznych kretynów.

Jak zapewne wiecie Górniak wsławił się publicznym poszukiwaniem „programu komputerowego, który pozwoli ogolić na łyso zdjęcia poseł Klaudii Jachiry”.
A wszystko dlatego, że owa posłanka Jachira, zresztą wcale nie jako jedyna, ośmieliła się głośno zaprotestować przeciwko czczeniu w sejmie pamięci ewidentnego bandyty i mordercy jakim był Szendzielarz, zwany Łupaszką. Bohater absolutnie przeklęty.

No i to strasznie ubodło tego Górniaka. Kiedy zrobił się szum, a pan dziennikarz TVP Opole wyzwany został od najgorszych chujów, spróbował schować głowę w piasek i wszystko obrócić w niewinny żart. I chcąc być sprawiedliwym, to nawet jestem w stanie w to uwierzyć, ot ociężały nieco gość, nie pomyślał nim cokolwiek napisał. Taki lekko jebnięty żartowniś z niego. I można by było przejść nawet nad tym do porządku dziennego i olać wszystko, bo ani on pierwszy ani ostatni fiut na tej ziemi, gdyby nie kurewska (kurwska?) postawa pracodawcy, czyli owej telewizji publicznej.

Otóż na Woronicza uznano, że nie ma mowy o jakimkolwiek karaniu Górniaka za ewidentną przecież mowę nienawiści, bo „w swojej wypowiedzi zaprezentował przede wszystkim patriotyczną postawę i zdrowy system wartości, których nie umniejsza żartobliwa forma”.
No kurwa… Rozumiecie to – „patriotyczna postawa, zdrowy system wartości”… Zdrowy system wartości wzorowany na katoliku Kurskim, empatycznej niebywale Lichockiej, prawdomównym Morawieckim i w patriotycznym wzwodzie żyjącym Bąkiewiczu. Palce lizać.

Boże kochany, ja wiem, że nie istniejesz, ale dla tych wierzących teraz to piszę: chroń nas i broń ze wszelkich sił przed takimi patriotami i takim systemem wartości. A może i ty mateczko boża, ty ponoć królowo nasza, może ty ruszysz wreszcie dupę i faktycznie weźmiesz nas w opiekę. Chroń nas przed zjebami, z Woronicza, z Opola, z Radomia, z Białegostoku, Lublina, Tarnowa… skądkolwiek ta szarańcza jest. Chociaż raz otrząśnij się z letargu, choć raz nie miej na nas aż tak wyjebane jak masz. Zlituj się!

Natomiast po tym komunikacie z Woronicza, to pan Zbynio niechaj nie czuje się aby zbyt pewnie. Powinien on bowiem pamiętać, o czym zapewne nie pamiętał, że owszem bywały takie barbarzyńskie czasy i sytuacje, kiedy rozwydrzony tłum w samosądowym odruchu, niektórym osobom golił głowy, i była to „kara” za kolaborację. Nie pochwalam tej metody, ale warto pamiętać o tym i dziś, zwłaszcza zaś pamiętać powinni ci wszyscy dziś kolaborujący z reżimową władzą i reżimowymi mediami. Więc może być tak w niedalekiej przyszłości, że problem z włosami może mieć pan Górniak a nie pani Jachira.

No dobrze a Opole… Nie wstyd im choć trochę? Dotąd przepraszało i kajało się za – strzelam z pamięci – Kowalskiego, Jakiego, Bortniczuka i Ociepę… Teraz musi też przepraszać za Górniaka.