KULTURA&MEDIA

Ukochany Żyd Konfederatów

Śmieszne są te zapasy polskich minifaszystów z Fejsem. Faszosiurki zakładają profil, Fejsik natychmiast go dezaktywuje, bo tradycyjnie łamie on zasady, dokładnie opisane, jasne i klarowne. I tak dookoła Wojtek. Ciekawe kiedy ta zabawa znudzi się faszosiurkom, bo nie sądzę żeby poddał się Facebook.

Konfederaci – użyjmy może tej bardziej oficjalnej nazwy pod jakim to towarzystwo występuje – są w absolutnym amoku, płaczą, walą łbem w ścianę, skarżą się gdzie mogą i dziwię się, że do tej pory nie wystąpili do polskiego sądu z wnioskiem o delegalizację Fejsa, plus prewencyjny, 3-miesięczny areszt dla Zuckerberga. A powinni, nieprawdaż? Bo nie dość, że to biznes Żyda, a przecież nic bardziej nie brzydzi konfederatę jak Żyd, to jeszcze na dodatek Żyd butny, dyskryminujący polski narodowy głos w polskiej narodowej sprawie.

Jak czytam, w spór włączył się nawet niejaki pan Janusz Cieszyński, gość odpowiedzialny teraz za tzw. cyfryzację i cyberbezpieczeństwo. Przypominam, to ten sam, co kiedyś dbał o maseczki. Łebski facet. Naprawdę. Tak jak i z maseczek zapewne i z tej sprawy wyciągnie ostatnie soki. Ten Cieszyński mówi, że co prawda zrozumiałe jest, że czasami usuwa się konkretne wpisy, ale nie do przyjęcia jest, że kasuje się cały profil jakiej organizacji.

No więc panie Cieszyński kasuje się, jak najbardziej kasuje, zwłaszcza jeśli jest to profil organizacji ksenofobicznej, rasistowskiej, nacjonalistycznej, faszystowskiej, powielającej i kolportującej bzdury. Na bank pod któryś z tych warunków podpadała owa Konfederacja. I na takie działanie jest powszechna zgoda, nie ma tu pola do dyskusji.

A że nie ma jakoby w ten sposób możliwości kontaktu legalnie (niestety) działającej partii z wyborcami? Upsss… O ile mi wiadomo, Fejs nie jest jedynym serwisem społecznościowym, nie jest tu żadnym monopolistą. Ma konkurencję. Nie chcę tu nikomu ułatwiać zadania, ale nadmienię, że jest chociażby dobrze prosperujący VKontakte, tam tego typu treści spotykają się z poklaskiem i są szeroko reklamowane, jest też – żeby daleko nie szukać – nasza narodowa, demokratyczna, nie znająca terminu „cenzura” Albicla, na której z pewnością konfederacji się już zadomowili, bo nie wyobrażam sobie, żeby dyskryminowali oni swą nieobecnością ten czysto polski projekt.

Więc droga wolna, nie ma najmniejszego sensu barować się z kimś, kto nie rozumie kompletnie polskiej racji stanu. Poza tym panie i panowie konfederaci, raz jeszcze powtarzam i przypominam, polskiemu faszyście, minifaszyście, quasifaszyście, narodowcowi i patriocie naprawdę nie wypada (i to jeszcze na siłę) kolaborować z Żydem i świadomie nabijać mu kabzę. To niepatriotyczne i nieetyczne. A wyście się uparli.

4 komentarze dotyczące “Ukochany Żyd Konfederatów

  1. Akcje konfedryli to nawiązanie do endeckich tradycyjnych przedwojennych zabaw z Żydem: a to pejsy urwać, a to sklep zdemolowac i na środku nasrać, no i wogle takie inne śmieszne żarty. NIestety – dla konfedryli – ten cholerny Pejsbuk ma bogate możliwości aby się odwinąć, no i wtedy cała zabawa idzie sie paść! Argument, że mogą przecież iść do ziomali od Sakiewkowicza jest kompletnie bezsensowny, bo nie chodzi przecież o to, aby publikować, ale o to, żeby była zadyma w parchatym geszefcie…

    Polubione przez 3 ludzi

  2. Marcin B.

    A to załatwił Żydek bidulków z Qńfaszyzacji

    Polubione przez 1 osoba

  3. Czy istnienie Konfederacji miałoby sens, gdyby nie było Żydów ? Kogo by oni nienawidzili ?

    Polubione przez 2 ludzi

    • nie bój nic, Polak-Patryjota zawsze da sobie radę: są przecież pedały, bambus albo ciapaty też się w Polsce trafi, ostatecznie też każdego spotkanego zawsze można posądzić o mało entuzjastyczne umiłowanie Ojczyzny i dla przestrogi pacnąć go bejsbolem w ryj ohydny…

      Polubione przez 1 osoba

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.