Prezydent w siódmą rocznicę swojego pontyfikatu (sierpień 22), chce mieć monetę ze swoim wizerunkiem, co byłoby w jego mniemaniu godnym, ale niezbyt agresywnym, przypomnieniem tego szczęścia, które nas niechybnie spotkało. No, naprawdę jest co świętować i ręce same wręcz składają się do oklasków. Świat nam przecież zazdrości Anżeja, a my tak ani me ani be, żadnego godnego jubileuszowego gestu.
Do końca w tej chwili nie wiadomo, bo poruszamy się tylko w świecie kontrolowanych przecieków i niesprawdzalnych plotek, czy ta „jubileuszowa moneta”, to osobisty wymysł szanownego jubilata, czy może akcja służby dworskiej, takie wchodzenie w pupcię z odrobiną wazeliny, choć szczerze mówiąc w sumie to chyba bez znaczenia. Moneta – uwaga – nie będzie żadnym tam egzemplarzem kolekcjonerskim, tylko jak najbardziej w obiegu będzie funkcjonować, będziemy Anżejkiem płacić w sklepie.
Początkowo mówiło się o banknocie, ale wystąpił zdaje się zasadniczy problem. W grę wchodziło bowiem tylko 10 zetów, bo zetów 20 – jak pamiętacie – zostało już „zajętych” przez słynnego polskiego samobójcę Lecha, a umówmy się, że Anżej to ktoś jednak niżej postrzegany, nie mógł więc mieć banknotu o wyższym nominale. Pięć dych zdecydowanie więc odpadało. W tej sytuacji postawiono na pięć ale zetów, bo przecież 5-złotówka, to moneta o najwyższej wartości. To tak jakby temu Lechowie „przydzielić” dwie stówki, których jednak z jakiegoś powodu nie przydzielono.
To wszystko co w tej chwili wiadomo, dalszych szczegółów brak. Jest pomysł, nie ma póki co projektu. Niestety są też przykre z tym związane wiadomości. Bo gdy coś takiego wejdzie w życie, oznaczać będzie, że złoty przeżywa dewaluację, przede wszystkim tzw. wartości moralnej. Wizerunkowo dostaje w dupę. Trzeba brać pod uwagę również, faktyczny stopień inflacji złotego (dziś a zwłaszcza w przyszłości), oraz nie mniej istotną wartość samego pana prezydenta, bo tu inflacja jest dwucyfrowa. Splot tych dwóch czynników oznacza, że jeśli już trzeba czcić prezydenckie jubileusze, to 20-groszówka byłaby w zupełności wystarczająca i w pełni oddająca emocjonalną wartość owej wspaniałej rocznicy owego pontyfikatu.
Jak tak dalej pójdzie, to kto wie, może jakaś moneta z wizerunkiem Hitlera się pojawi. Narodowcy byliby szczęśliwi i wszyscy wstąpiliby do PIS.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hitler był lewakiem nie prawicowcem więc to twój Idol:)
PolubieniePolubienie
To znaczy ze wszyscy polscy faszole i naziole to lewaki. Co to się porobiło. Gdzie ta prawica, niepokalana dziewica?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Hitler lewak, Stalin prawak” Lewactwo Hitlera to opinia Zychowicza. Nie wspomniał w swoich wywodach, lub pominął nie wiadomo czy świadomie czy z niewiedzy to co dla Hitlera było najważniejsze, ideologia volkizmu, pojęcia nieprzetłumaczalnego na żadne języki. Jest w nim mistycyzm, wiara w międzypokoleniową więź Niemców oraz więź z naturą, krajobrazem, ziemią niemiecką, nawiązanie do germańskiej religii, konieczność poszerzenia przestrzeni życiowej, wyższości rasy aryjskiej, wreszcie odrzucenie tego, co obce duchowi germańskiemu semickiej rasy. Cóż to ma wspólnego z lewicowością? Hitler fascynował się bolszewizmem. Tak, był antyliberalny. Ale też był antykomunistyczny i antydemokratyczny. Antysemityzm wyssany z mlekiem matki, pasował mu najbardziej do trzeciej drogi, bo odrzucał zarówno żydowski kapitał, jak i żydowski komunizm. Moglibyśmy zapytać Zychowicza, czy w takim wypadku Stalin wielbiący wielkoruski nacjonalizm, eliminujący sukcesywnie wszystkich internacjonalistycznych bolszewików na czele z Trockim, chwalący w prywatnych rozmowach z Dymitrowem carski imperializm i Iwana IV Groźnego był prawakiem? Nie należy zapominać, że cała kampania wyborcza nazistów i ich działania podczas II wojny światowej były wspierane przez wielki kapitał. Hitler łączył ze sobą mnóstwo sprzeczności, by gloryfikować naród. Hitleryzm był obliczony na eksterminację, także Polaków. „Mein Kampf” nie pozostawia w tym względzie najmniejszych złudzeń. Nikt też z uznanych historyków nie podważa dwóch kluczowych celów Hitlera, z którymi przystępował do wojny zniszczenia raz na zawsze „największych burzycieli europejskiej kultury, czyli międzynarodowego żydostwa” i stworzenia „życiodajnej dla Niemców przestrzeni na wschodzie”.
PolubieniePolubienie
20 groszy? Zbytnia rozrzutność
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzaskowski powinien mieć swoje 20 gr.A Prezydentowi z racji sprawowanego urzędu należy się szacunek.Trolu Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Idźmy na kompromis. 20 groszy dla Prezydenta Wolnego Miasta Warszawy Trzaskowskiego, 1 grosz dla prezydenta Wolskiej Majoneza (vide komentarz dnia na prawej szpalcie). I jest git
PolubieniePolubienie
Uff dobrze że resortowych dzieci spod znaku UB bić na monetach nie będą jak np. Tomasz Lis czy Moniki Olejnik znanej z akt jako „Stokrota”.
PolubieniePolubienie
O Tomku Sakiewiczu zapomniałeś 😂
PolubieniePolubienie
Znam lepsze sposoby upamiętnienia siódmej rocznicy:
– czopki Adrian (pakowane po 7, jeden na każdy dzień tygodnia),
– programowany, samobieżny długopis Adrian – programujesz podpis i zostawiasz na recepcji Nowogrodzkiej 84/86,
– usta Adriana (gadżet erotyczny służący do….),
– uśmiech Adriana (naklejka na kibel z dopiskiem „PAN CIĘ WIDZI”, etc….
PolubieniePolubienie
a nie lepiej go na papier toaletowy wsadzić miło by się dupę podcierało
PolubieniePolubienie