POLITYKA

Policzmy się

Taka sobie obserwacja w przededniu rocznicy stanu wojennego, który zapewne uroczyście będzie pan Jarek świętował, na pamiątkę swego nieszczęśliwego nieinternowania.

Otóż autor tego stanu Jaruzelski, z lubością nazywany „katem Polaków„, przez cały ów stan wojenny zabił (nie osobiście) dla utrzymania władzy i przy współudziale swojej ekipy, mniej Polaków, niż wspomniany Kaczyński (nie osobiście) jednego dnia. Nota bene, też przy współudziale swojej ekipy, dążąc do utrzymania władzy za wszelką cenę.

Wątpiącym przypominam, że w czasie stanu wojennego trwającego od 13 grudnia 1981 do 22 lipca 1983 życie straciło około 40 osób, wliczając w to owych 9 górników z „Wujka”. Covid do tej pory (od marca 2020 do grudnia 2021) zabił w Polsce jakieś 80 tysięcy ludzi z hakiem, acz faktycznie, trudno jest precyzyjnie oszacować, ilu z nich to ofiary ewidentnych, być może świadomych zaniechań władzy. Jedno nie ulega wątpliwości, że na konto pana Jarka i kolegów, można z czystym sumieniem zaliczyć wszystkie ofiary obecnej, jesiennej fali covidowej. A każdego dnia to jest plus minus 500. Policzcie sobie ile to w sumie.

Niepoprawni symetryści zaprotestują i powiedzą, że to uproszczenie, bo przecież Jaruzelski zabijał strzelając. Okej, Kaczyński co prawda nie strzela (jeszcze), ale zabija brakiem jakiejkolwiek reakcji na pandemię, nic nie robiąc, pozwalając na bezczynność, byleby tylko słupki poparcia się nie skurczyły. Więc jednak zabija, tyle, że w bardziej perfidny sposób.

4 komentarze dotyczące “Policzmy się

  1. Tak się życie złożyło, że kiedy wybuchł stan wojenny służyłem w wojsku. W naszej jednostce ogłoszono alarm i cały pułk oprócz garstki żołnierzy pozostawionych do ochrony jednostki, został przegrupowany na stanowiska strategiczne. Był środek mroźnej nocy, śnieg chrzęścił pod butami, nieliczni przechodnie spieszący na poranną zmianę patrzyli z niepokojem na biegających, uzbrojonych żołnierzy.
    Dopiero koło 9, dowiedzieliśmy się, że wprowadzono stan wojenny. Byłem wówczas bardzo młody, ale natychmiast zrozumiałem powagę sytuacji i próbowałem wymyślić coś, jeśliby przyszło mi strzelać do ludzi. Dzisiaj nie miałbym żadnych dylematów.

    Polubienie

  2. Gdyby Generał żył i widział tę polską rozpierduchę też pewnie znowu by ogłosił stan wojenny.

    Polubienie

  3. Anonim

    No ale Jaruzel to bandzior a Kaczor to mąż stanu. Tak mówią

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: