SZUM&POCHODNE

Myślą już jak uciec w kosmos

Okazuje się, że przewodniczącą tak zwanej Rady Polskiej Agencji Kosmicznej została Olga Semeniuk. To info wiarygodne, ale aż niewiarygodne. I już pomijam to, że Polska i kosmos to nijak mi się w głowie nie układa, ale zrobienie dyplomowanej, za przeproszeniem, biurwy ekspertem od kosmosu, to chyba dowcip nie najwyższych lotów. Oczywiście PiS jest mistrzem sucharów i dowcipów z kaczej dupy, ale tu to chyba poniosła ich fantazja, popłynęli.

Więc od teraz pani biurwa Olga będzie, zajmowała się – uwaga – „kreowaniem polityki kosmicznej, realizacją zadań wynikających z Polskiej Strategii Kosmicznej przyjętej przez rząd w 2017 r. i przygotowanie Krajowego Programu Kosmicznego”. Ona, absolwentka studiów wschodniosłowiańskich, po wydziale administracji polibudy, oraz absolwentka studium w Krajowej Szkole Administracji Publicznej. Kosmiczne po prostu kwalifikacje, prawdziwy ekspert od kosmosu, mam nadzieje że odróżnia już ziemię od nieba.

Aha, no i jeszcze na dodatek – niesłusznie o tym zapomniałem – „dziennikarka”, bo pracowała w jakże poczytnym, opiniotwórczym i kultowym wręcz periodyku pod tytułem „Parlamentarzysta”. Nie wiem jak wy, ale ja bywało ustawiałem się po to coś w długiej zawsze kolejce. Z trudem, bo z trudem ale wyrywałem jednak dla siebie kolejny numer. Głównie dla piszącej tam Olgi.

No i to tyle w zasadzie, bo co tu więcej można napisać, co tu komentować. Czarnek spec od atomu, Semeniuk spec od kosmosu… Życie po prostu, zaś ci co w boga wierzą, niechaj mu dziękują, że naród polski takich ma wybitnych ekspertów. Nie mam nawet do niej pretensji, bo rozumiem mechanizm. Chapnąć coś w dzisiejszych czasach, byle co, byleby chapnąć, to absolutny priorytet dla wszystkich miernot, to szansa która nigdy potem już się zdarzy. Ona jako ona, kompletnie nie utrwaliła się w mojej pamięci, jest mi raczej nieznana, acz jedno czego jestem pewien to to, że na pewno z powodów oczywistych (dla mnie i dla was) nie zatrudniłbym jej tutaj na etacie Iwonki.

Być może chodzi też o to, a może przede wszystkim o to, żeby pani Olga, jako pierwsza wyleciała w ten kosmos, zobaczyła czy jest tam jakiekolwiek życie, co dla większości pisowców ma oczywiście fundamentalne znaczenie. Choć pani Olgo droga, ostrzegam, czasu jest w chuj mało, nie wiem czy pani zdąży. Może być też tak – to wersja alternatywna – że pod taką zmienioną i zmyłkową nazwą, w najlepsze ciągle funkcjonuje ów głośny kiedyś a teraz nieco zapomniany „Ruch Wypierdalania Krystyny Pawłowicz w Kosmos”. I to by wtedy miało sens.

6 komentarzy dotyczących “Myślą już jak uciec w kosmos

  1. Posada jest fikcyjna, lecz pensja realna

    Polubione przez 1 osoba

  2. bandie39

    Nigdy nas nie przestaną zadziwiać. Kiedy skończy się to nigdy? Szacunek Revelu i dziękuję.

    Polubione przez 1 osoba

  3. wiesiek

    A co będzie gdy teraz promowane sa prywatne loty w kosmos jakiegoś pana na M.
    I oto szanownej, nasza ojczyzna /z naszych podatków/zafunduje taka podroż/Coz to jest w porównaniu do kosztów płotu czy przekopu dla kajaków.
    I „owa rzeczona” w ten kosmos poleci i co gorsza z niego wróci .I będzie 2 gim kosmonautą a być może 1 wszym za pis albowiem Hermaszewskiego ostatnio gumkują.

    Polubione przez 1 osoba

  4. wandeczka 9

    Wieeeedziałam gdzie zajrzeć dzisiaj . Dzięki, jak zawsze. Trochę się spóźniłam. Dzisiaj u mnie smutasy na blogasie, łącznie z muzyką. Konkretnie, udaje się Tobie sprowadzać mnie do pionu w takich momentach;)))DZIĘKI!!! Trochę mi żal jednak, że ustawiałeś się w kolejce, po te ”rewelacje”pani Olgi;)Jestem oczywiście za pierwszeństwem lotu. Nie tylko p. Olgi, ma się rozumieć;)

    Polubienie

  5. Marcin B.

    A ja sparafrazuję klasyka: niech lecą… byle daleko

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: