[odRzeczy] Terlecki trafił szpitala, bo ponoć nagle i niespodziewanie zalała go żółć, co jest o tyle dziwne, że on wygląda jakby nieustannie pływał w żółci. Nawet zrobili mu operację a po najlepszego w mieście chirurga wysłano helikopter. Zastanawiam się jedynie, odkąd to w szpitalach psychiatrycznych operują woreczki żółciowe. Na wszelki wypadek na stronie szczujni zablokowano komentarze.
[TVPDezinfo] Przeprosić „dziennikarza” Gazety Polskiej, to nie byle wezwanie i coś co urąga być może zdrowemu rozsądkowi. Bo jeśli by się kierować rozsądkiem, to on w zasadzie powinien przeprosić nas. Za szczujność swojej szczujni. Hanna Lis stoi przeto przed nie lada wyzwaniem. Musi przeprosić a pewnie nie chce. W czym rzecz? Ano w tym, że Hanna Lis kobieta już niemłoda ale pięknie podtrzymująca się przy życiu, nazwała Macieja Marosza , „dziennikarza” owej Gazety bandytą. Zdaje się że poszło o książkę „Resortowe dzieci” której to rzeczony Marosz był współautorem. Marosz poczuł się tym dotknięty i poszedł do sądu. A ten nakazał pani Lis przeprosiny, oddalając jednak roszczenia finansowe. Czyli mamy do czynienia z sytuacją nie tak do końca jasną. Bo może rzeczywiście ten Marosz nie jest bandytą, nie znam gościa więc nie mam na ten temat zdania (jeśli już, to użyłbym nieco łagodniejszego epitetu), ale jednocześnie ów sąd nie dał mu kasy. Czyli sąd mówi mniej więcej to, co drzewiej pani Mazurek mawiała, a mianowicie: pani Haniu przegięła pani z tym „bandytą”, nie popieramy, ale rozumiemy. Pani przeprosi a na flaszkę to Marosz musi w inny sposób zarobić. Tak mniej więcej to rozumiem.
[Nie-Zależna] Z braku lepszych zajęć i poważniejszych problemów do rozwiązania, zabrano się za tak zwane „symbole narodowe”. Jak wiecie jest ich w chuj dużo, czyli roboty będzie na parę miesięcy a honoraria poszybują, na pewno wyrównają autorom inflację z nawiązką. Pogubiłem się nieco w szczegółach tak samo jak zagubiony jestem w tych symbolach i naprawdę nie wiem już co symbolem jest, co za chwilę będzie a co zostało zdegradowane, skreślone, ustawowo zakazane. Z różnych takich enuncjacji wynika, że kokarda w kolorze biało-czerwonym (tak tak… wstążka zawiązana w supeł) zostanie teraz wyniesiona do rangi owego symbolu, pomajstrują też przy tzw Chorągwi Rzeczpospolitej, gdzie czerwień zastąpią karmazynem (Duda któremu ta chorągiew ponoć przynależy, będzie zapewne przeszczęśliwy, będzie zabierał to na narty i stawiał na sztorc obok dmuchanego kraba). Ale to nie wszystko, bo – i to mnie w sumie najbardziej ubawiło – orzeł, godło znaczy się, dostanie złote nogi. To jednak moim zdaniem zdecydowanie półśrodek. Po co się kochani aż tak krygować, zróbcie mu od razu zamiast szponów kacze łapki, przecież w sumie o to chyba chodzi. Coś mają też pokombinować z koroną na ptasiej głowie, tylko żeby po tych zmianach orzeł nie dostał łupieżu.
[wPotylice] Biskup Jarecki mówi, że „jeżeli środowiska LGBT wyrażą wolę zaangażowania w synod [archidiecezji warszawskiej], nie wykluczymy ich”. To dziwna deklaracja, bowiem wedle mojej wiedzy, a pewnie i waszej, nikt inny jak właśnie liczne w kościele środowiska LGBT są mocno w ów synod zaangażowane. Tak moi drodzy synod organizują geje, jawni lub ukryci, i nie bardzo rozumiem przeto istotę tego przesłania. No chyba, że Jarecki znów jest w stanie, w którym z łatwością przychodzi mu rozbijanie samochodów o przydrożne latarnie.
Mam nadzieję, że pan Marosz nie pominął najwybitniejszych resortowych dzieci : Lecha i Jarosława Kaczyńskich.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli Terlecki przejdzie teraz na kleiki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Butapren na mleku?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
teraz slucham pioseki sprzed ponnad 50 lat, a jakze dzis aktualnej.MURY
PolubieniePolubienie