konfrontacyjne ŻYCIE

Temat oklepany

To co mniej więcej sądzę o pani Klepackiej, napisałem już jakiś czas temu, a wszystko znajdziecie choćby tu, ale nie zaszkodzi zajrzeć też tu i ewentualnie tu. Nie ma więc sensu się powtarzać, bo temat nomen omen jest mocno „oklepany”, a to, że z powodu Igrzysk znów na chwilę stało się o Klepackiej głośno, nie ma żadnego znaczenia. To zdiagnozowany głupol i homofob, w zasadzie to koniec dyskusji.

Nawet mistrz Kozakiewicz mówi, że może to i niezła zawodniczka, ale jako człowiek to dno dna. Lepiej omijać to coś szerokim łukiem, bo można się zarazić. Komu jak komu, ale Kozakiewiczowi to ja wierzę.

To, że pani Klepacka ma jakieś betonowe poglądy religijne, wcale nie znaczy że musi się z nimi obnosić przy byle okazji i robić z tego sprawę publiczną. Z kolei to, że ktoś jej tę debiladę wypomina, i kpi z jej teatralnej religijności, wcale jeszcze nie oznacza, że kpi z religii i pana boga. Jest to szczególny przypadek, kiedy naprawdę nikt nie kpi z boga, tylko z głupiej pindy i ziejącej nienawiścią fanatyczki, oraz jej wiary na pokaz. Odwrócę nawet sytuację… to co robi pani Klepacka, co mówi i z czym się obnosi, plus styl w jakim to robi, to jest właśnie jedną wielką kpiną z religii i wiary. Ona proszę ja was z tego wszystkiego jaja sobie robi, choć podejrzewam, że nie jest tego świadoma, czyli nie do końca wie co czyni. Mózg Zosi tego nie ogarnia, nie wie, że sprowadza wiarę do poziomu szamba.

No, ale polski kościół pedofilny na takim właśnie sorcie wiernych się opiera. Łaskawie daruję już jej, że jeśli chodzi o tzw. życie rodzinne, jakże drogie każdemu nastojeszczemu katolikowi, to pani Zosia trzyma się standardów i podąża szlakami wyznaczonymi przez Martę Kaczyńską, ewidentną mistrzynię trwałych i dozgonnych związków. Nie wiem czy Zosia ją przebije, ale z pewnością ma potencjał.

No i może jeszcze małe sprostowanie na koniec: w zasadzie nie jest prawdą, że nikt nie kpi z pana Boga a zwłaszcza z wiary. Ja kpię i otwarcie się do tego przyznaję.

7 komentarzy dotyczących “Temat oklepany

  1. Anonim

    Patriotka z metra cięta. A o co chodzi z tą rodziną bo nie kumam?

    Polubione przez 1 osoba

    • Sylwia

      O to, że dwoje dzieci ma, ale każde dziecko ma innego tatę. No i taki smaczek, że to drugie dziecko poczęło się jej z drugim mężczyzną podczas gdy z pierwszym w formalnym związku małżeńskim była 🙂 katoliczka z krwii i kości jak to mówią.

      Polubione przez 1 osoba

      • Anonim

        To super to obraz polskiego typowego katolika. Modli się pod figurą a diabła ma za skórą

        Polubione przez 1 osoba

  2. wiesiek

    I zaraz na sztandary wyciągną I zaraz głosić będą, iz ta Klepacka to nie tylko przykładna Matka Polka ale wzorzec „cnot kardynalnych”
    A większość ,jak to w kraju powiadając „A o co chodzi z tą rodziną bo nie kumam? da się nabrać i brawo wołać będzie.

    Polubione przez 1 osoba

    • Dwa malzenstwa, dwoje dzieci, kazde ma innego ojca, jak przystalo na gorliwa katoliczke.

      Polubione przez 1 osoba

  3. Wg jej przekonań to Bóg nie chciał dla niej medalu, a dla dziewczyny, która też nie wstydzi się swoich poglądów chciał!

    Polubienie

  4. Mietek

    Mnie oczywiście zwisa czy dzieci po jednym czy po dwóch chłopach. Jej problem i jej przykład dla ciemnoty. Może być jednak i inne rozwiązanie ad tego ojca drugiego. Otóż może ona, Klepacka znaczy, poddała się niepokalanemu poczęciu? Nikt jej nic nie zwiastował a począł. Może właściwsze byłoby „poczynał”?

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: