Pan Dziwisz to obywatel specjalnej troski i nie będzie go tu jakiś za przeproszeniem chuj po prokuraturach na przesłuchania ciągnął. Jako spadkobiercy myśli i czynu Jana Pawła II, nie życzymy sobie po prostu tego typu agresji w stosunku do najbliższego współpracownika naszego wielkiego rodaka.
Tak w pewnym uproszczeniu należy czytać wyrok sądu, który podtrzymał decyzję prokuratury, odmawiającej wszczęcia śledztwa (na prośbę europosła Kohuta) w sprawie Stanisława Dziwisza i ewentualnych przestępstw jakich mógł być autorem, lub współautorem.
Czyli Polska jest państwem prawa tylko dla nielicznych, zaś państwem kompletnego bezprawia dla osób pośrednio lub bezpośrednio zamieszanych w proces tuszowania pedofilii i ukrywania sukienkowych bandytów przed wymiarem sprawiedliwości.
Oczywiście nie przesądzam w żaden jednoznaczny sposób o winie Don Stanislao, bo jego wina to na razie tylko domniemanie, ale wszelkie wątpliwości z tym związane – a tych cała masa – powinny być rozstrzygane nie przez jego starych kolegów z seminarium, czy watykańskiego klubu dla gejów, tylko przez niezależną (w przypadku Polski to oksymoron) prokuraturę państwa którego jest obywatelem.
Gdyby tego typu problem, to znaczy tuszowanie pedofilii i dawania alibi koledze pedofilowi, dotyczył jakiegoś zwykłego i z metra ciętego Kowalskiego, to ów Kowalski dawno by siedział w areszcie wydobywczym, a prokurator właśnie by występował o przedłużenie tego aresztu na kolejne trzy miesiące.
Ale przecież nie chodzi tu o jakiegoś tam Kowalskiego, tylko o Dziwisza, człowieka funkcjonującego w Polsce na specjalnych prawach, choćby dlatego, że podawał Karolowi kapcie i zmieniał mu pieluchy. Święty za życia jednym słowem.
Gdyby jednak Don Stanislao naprawdę był niewinny a przede wszystkim miał jaja, a nie pusty odwłok i dwie zwiędłe fasolki, to by sam z własnej woli stawił się przed tą prokuraturą i zeznał wszystko szczerze, żeby się raz na zawsze oczyścić się z zarzutów i jednoznacznie udowodnić, że jest niewinny. Ale widocznie nie chłop to, tylko stara baba. No i tak siedzi sobie teraz ta baba, na tym złotym tronie, śmieje nam się prosto w oczy i pokazuje fucka, komunikując że możemy mu naskoczyć. „W dupę możecie mnie pocałować” – mówi, bo wie, że jest chroniony, że jest ponad prawem i że żaden pobożny chuj akurat przy władzy, ręki na niego nie podniesie.
Nieprawda!Tusk mu pokaże!Jak to co?Znak …pokoju….!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bym się bardziej skupiał – tylko to mnie zostało- na orzeczeniu sądu. Bo „sędziom” watykańskim się nie bardzo dziwię. Prokuratorom polskim takoż. Ale polskiemu sądowi to się jednak dziwię.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Kupiłem” w sieci „siusiak” zamiast parlamentarnego „ch.j”. Proponuję i Tobie. Pozdro.
PolubieniePolubienie
Pingback: Stasiu pokaż fucka. Już możesz — TABLOID ONLINE – komp13