Klementyna Suchanow to wielki i bolesny bardzo cierń w ciele prawicowych i katopisowskich troglodytów. Strasznie ich uwiera i ryczą z bólu przy najmniejszym ruchu. Parę dni temu ból się nasilił.
Oto Suchanow wzięła udział w głośnej debacie ONZ w Paryżu, poświęconej przemocy. O debacie media rządowe w Polsce się nie zająknęły, ale jej echa odbiły się mimo szerokim echem w prawacko-katolickich salonach. Bo Suchanow jak to Suchanow nie owijała w bawełnę.
W swoim wystąpieniu dowodziła, że kobiety w Polsce są prześladowane a te bardziej aktywne inwigilowane, aborcja zaś jet praktycznie niemożliwa. Co więcej jak na kraj dyktatury katolickiej przystało, ogromny wpływ na obecnie rządzących mają organizacje religijnych fundamentalistów, którzy w praktyce piszą większość represyjnych ustaw.
Wystąpienia Suchanow słuchało wielu obserwatorów, w tym prezydent Francji Macron, bili brawo i otwierali usta ze zdziwienia, bo do tej pory coś tam niby o Polsce słyszeli, ale bez takich szczegółów jakie i teraz podano. Ot wydawało im się że to tylko taki dziki nieco skansen, bez większych konsekwencji, dowodzony przez zdziecinniałego starucha i głupka. Tak, skansen, ale bardzo niebezpieczny.
Oczywiście Suchanow została z miejsca zaatakowana przez dyżurnych patriotów, co nie jest niczym zaskakujący, a być może nawet nobilitującym. Strasznie ich ta Suchanow boli i jakoś nie mogą tego przeżyć, że za każdym razem kiedy tylko zabierze glos czołga ich wszystkich po ziemi.
Jeśli by się przez moment zatrzymać przy osobach jako tako rozpoznawalnych, które Klementynie miały dać odpór, to warto może zwrócić uwagę na posłankę PiS (sznyt narodowo-weszpolski ale z ich listy startowała) Annę Marię Siarkowską. Prawdopodobnie akurat w grafiku wypadał jej dyżur, bo nie widzę tu innego uzasadnienia by akurat ona wdawała się w polemiki z Suchanow. Otóż ta Siarkowska powiedziała, że wszystko to co opowiada pani Klementyna w Paryżu, to „bzdury mówione dla poklasku”, to „opowieść o zmyślonym przez siebie kraju”. Coś tam jeszcze bąkała, ale litości… pomińmy to może milczeniem.
Nie będą tu dowodził, że Polska z opowieści Suchanow to wcale nie zmyślony kraj, tylko jak najbardziej realny i jak w głębokiej w związku z tym dupie jest Siarkowska opowiadając o kraju ze swojej chorej prawicowo-republikańskiej wyobraźni. Jedno wszak tu jeszcze zastanawia. To mianowicie, że do dyskusji z wyjątkowej klasy fajterką, na pierwszą linię frontu wystawia się osobę na tle Klementyny intelektualnie wyjątkowo miałką. Nie wiem co ma w dorobku (poza czterema córkami) Siarkowska, ale moim zdaniem nieco odstaje od ligi w której gra Suchanow. Doktorat na Akademii Sztuki Wojennej się nie liczy, bo tam dają doktoraty wszystkim chętnym, nawet takiemu Jakiemu. 🕷
interior w wielkim natarciu. za chwikę będzie w odwrocie, bo roboty w polsce nie bedzie, anglii nie ma, a w niemczech to trzeba bedzie znac jezyk. po litwach lotwach i innych bulgariach interior sie rozjedzie za chlebkiem. Do bulgarii po euro pisowscy polacy!
PolubieniePolubienie