Wiecie już o tym zapewne, bo piały na ten temat reżimowe media – Morawiecki odniósł kolejny sukces. Wypłodził artykuł dla wenezuelskiego dziennika „El Nacional”, a ten go zamieścił, co oczywiście jest dla premiera powodem do dumy, bo oto „światowa” prasa go drukuje.
„El Nacional” to ciagle poczytny w Wenezueli dziennik, ale jednak mocno lewicujący, co u nas niekoniecznie może być dobrze widziane (premier kolaboruje z komuchami i lewakami), acz z drugiej strony gazeta swego czasu jawnie popierała dyktatora Chaveza (nacjonalizował, centralizował, cenzurował), co z kolei jest plusem, bo my lubimy dyktatorów i swego Chaveza też mamy (lub coś podobnego, równie niewysokiego i pokracznego).
Tekst Morawieckiego jest o tym, jak polska władza pod batutą samego autora dzielnie i z poświęceniem „walczy” o powszechny dobrobyt obywateli i podejmuje trudne decyzje służące „powstawaniu Polski prawdziwie solidarnej”. Upsss… Chyba coś tu poszło nie tak.
Zakładam – ze stuprocentową pewnością – że tego gniota nie pisał Morawiecki osobiście, tylko jak zwykle jakiś mniej lub bardziej rozgarnięty ghostwriter, korzystający ze zgranych starych szablonów. Morawiecki potem tego nawet nie przeczytał. Bo przecież w tekście mamy cały zestaw klasycznych konfabulacji, które my oczywiście doskonale znamy, ale Wenezuelczycy zapewne łykną to w ciemno. Łącznie z tym jakoby budowaniem „Polski prawdziwie solidarnej„, co jest zwykłą ściemą, gorzej – jest prymitywnym kłamstwem.
To co polski rząd robi od kilku lat i co znakomicie mu się udaje, to jedynie konsekwentne budowanie Polski nieodwracalnie podzielonej, o czym oczywiście wenezuelski czytelnik się już nie dowie, a co szczerze mówiąc prawdopodobnie mu zwisa, bo ma swoje problemy i raczej średnio kuma co to Polska i jakiś tam su majestad Morawiecki.
No dobrze, ale skąd do kurwy nędzy akurat ta wenezuelska gazeta, skąd ten pomysł aby tam coś publikować?
Sprawa jest banalnie prosta. Ano dlatego Moi Drodzy, że żadna inna, zwłaszcza licząca się, w liczącym się kraju gazeta, Morawieckiego nie chce już drukować. Nie kupują bredni. Umyślni obdzwonili ponoć wszystkie redakcje, nikt się niestety nie zgłosił, nie było chętnych, zero odzewu. W ostatniej chwili ochotę wydrukowania Mateusza zadeklarował ów El Nacional, ale tylko dlatego, że zadziałał Waszczykowski i poprzez swoje kontakty, między innymi w Republice San Escobar załatwił miejsce na jednej ze szpalt dziennika. Plotki mówią nawet że gazecie za to zapłacono. Ot cała tajemnica.
Trwają ponoć zabiegi gdzie by tu jeszcze Morawieckiego wydrukować i wedle plotek na dobrej drodze jest układ z jakąś nieznaną mi z nazwy gazetą, czołowym ponoć dziennikiem Mikronezji. Stawki mają wysokie, ale negocjujemy! Tyle. 🕷
Bardzo dobrze, ze dzielny polski premier poinformował naród boliwarskiej republiki Wenezueli o sukcesach jego rzadu w braterskiej Polsce. Comandante Maduro ma wielkie zaslugi na polu ekonomii jak i demografii – inflacja 10.899% i ok. 5 mln obywatelu wyemigrowało. Niezły wzór dla kraju nad Wisła.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak na marginesie; my czerpiemy całymi garściami z ichnich wzorców – we wszystkich tych bananowych republikach, wszystko jest narodowe – od sracza, po ichnie parlamenty, tak samo dzieje się u nas. Ta sama szajba odbija.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Z Wenezueli wyemigrowało (z wpisu powyżej) 5 mln obywateli. To Polska jest lepsza bo ponoć 20 mln. Przynajmniej tylu powrotów do kraju spodziewa się obecny rząd. Gdy zachęcano u nas do powrotów to jakoś zaraz potem były wybory. Kto wie?
PolubieniePolubienie