To ganz neue sztuka, tylko nieco używana. Chodzi mianowicie o ewentualnego nowego prezesa PiS, gdyby pan Kaczor miał być kimś zastąpiony. Wiekowy on, schorowany, zestresowany, ciągle w bunkrze i niedospany – najwyższy wszak czas żeby odpuścić.
Wedle sondażu przeprowadzonego wśród zwolenników kaczej partii (ten dla Super Expressu a nie Rzepy), najlepszym kandydatem na szefa partii byłby Morawiecki. Dla nas to może i śmieszne, ale dla jądra PiS mocno zapewne deprymujące. Bo Mateusz zgarnął aż 34% głosów, zaś „swojaki” zostały daleko w tyle. Druga w tym zestawieniu Szydło uciułała coś około 14%, zaś następna w kolejności Witek, tylko 11%. To w sumie zastanawiające, bo na pudle – pomijając Morawickiego – zmieściły się ewidentne tłumoki. Rzec można ameba i pantofelek, wybrane przez inne drobnoustroje.
W zestawieniu znaleźli się także Gowin i Ziobru, ale po pierwsze z wynikiem marnym, a po drugie to nie pisowcy tylko szefowie ugrupowań coraz bardziej opozycyjnych, co tym bardziej potwierdza teorię o głosujących w tej sondzie drobnoustrojach.
Niewątpliwie może być tak, że wynik tego sondażu jest tylko i jedynie pochodną tzw. rozpoznawalności, chociaż… Zastanawiają śladowe wyniki korowych działaczy PiS, członków tak zwanego zakonu, specjalistów od codziennego, ciągnącego się latami wylizywania prezesowego rowa. No patrzcie, lizali i mówili że to smaczna czekolada, dla dobra Polski się poświęcali (plus zadowolenie Prezesa), a naród jakoś tego nie docenił. Zapewne Morawiecki lepiej liże, ma dłuższy język i sprawniejsze palce a nosem dodatkowo masuje jajeczka. To widać i to jest na fali.
Niekomfortowo muszą się więc czuć takie tuzy kaczego kurnika jak Brudziński, Błaszczak, Lipiński, Macierewicz a nawet Suski, który liżąc mlaskał i prosił o więcej. Smakosz i idiota z ambicjami. A przecież wszyscy oni, to jednak osoby rozpoznawalne i non stop (może poza Lipińskim) udzielające się w mediach. To musi być dla nich rodzaj traumy. Na miejscu Mateusza oglądałbym się teraz nerwowo za siebie, a wieczorem samemu nie wychodził ze śmieciami.
Osobiście martwi mnie to, że nie doceniono a nawet zapomniano ewidentnie o Dudzie, a szkoda bo byłby to znakomitym kandydatem na prezia. Lotny może nie jest, ale wyszczekany, prawie jak Brudziński, łysiejący jak prezes, przystojny jak Gliński. Nadał by się. Mówicie, że bezpartyjny? No, ale Morawiecki też formalnie bezpartyjny, więc żaden to argument. W każdym razie naród nie widzi prezydenta Dudy w roli prezesa partii władzy i nijak nie jestem w stanie pojąć dlaczego tak się dzieje.
A wybory kaczego króla coraz bliżej. Mówią, że na początku lipca. Jak sądzicie, kogo wybiorą I sekretarzem? 🕷
Generalnie wybory kaczego króla wygra Kaczor. Ten stary. Stara komunistyczna tradycja mówi, że funkcja Pierwszego Sekretarza jest dożywotnia – niewiele jest przypadków, by szef KPZR odchodził inaczej, niż przez zgon, a PiS to partia będąca wprost – i programowo, i organizacyjnie – spadkobierczynią Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Więc Jarosław będzie GenSekiem do samego swojego końca. A jego zgon, na szczęście dla Polski, będzie oznaczał koniec i PiSu i całej „zjednoczonej kurwicy” zwanej „zjednoczoną prawicą”…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Celnie i do bólu prawdziwe, czekamy więc na chwilę, kiedy to potężna ulewa, zmyje PiSowskie szambo, cały ten ich brud i syf do rynsztoka.
PolubieniePolubienie