Co niektóre media, mają pretensję do prezydenta Dudy, że ten parę dni temu serdecznie i radoście obściskiwał się z tureckim satrapą i faszystą Erdoganem, pił mu wręcz z dziobka, uznając za wyjątkowo ciepłego człowieka, niczym Karczewski Łukaszenkę.
I pytają też, dlaczego polskiemu prezydentowi umknęło jakoś to, że ów Erdogan to po prostu wyjątkowy chuj, uznający Unię za wroga, i kwestionujący wszelkie sojusze, mordujący swoich obywateli choćby za krzywy uśmiech, czy grymas na twarzy.
Więc odpowiadam, że polski prezydent nie musi tego wiedzieć, bo do niczego nie jest mu potrzebne, a w ogóle to z kim niby miałby się spotkać, kiedy chętnych jakoś brak? Poza tym pamietajmy, że polski prezydent ciągle się uczy, w samolocie się uczy, w pociągu i w samochodzie, na kiblu i pod prysznicem, więc jest szansa, że kiedyś czegoś pożytecznego się jednak nauczy, choć… w sumie, to nie miałbym tu jakiś wielkich nadziei.
Niektóre teksty na tej stronie, w tym powyższy, to absolutna klasyka i przykład, jak kogoś zjebać na rzadko nie używając zbyt wyrafinowanych wyrazów. Perfekcja, wielki kunszt. Ja sam się uczę, jak to czytam. Warto by podrzucić linka bohaterowi tej mistrzowskiej notki, chciałbym zobaczyć jego minę, jak to przeczyta. Pewnie zareagowałby agresją, bo to mały przemocowy człeczyna, czego dowodził wielokrotnie, a najwyraźniej podczas swoich kampanii wyborczych, szczególnie tej drugiej. Generalnie – tu wrócę do swojej retoryki – chuj mu w dupę, żeby mu gardłem wyszedł.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście, że teoretyczny prezydent nie musi ani wiedzieć, ani się tłumaczyć, ponieważ od tej chwili wszystko może być wzięte przeciw niemu. Skoro już jesteśmy przy skojarzeniach z przestępcami, to identycznie Jojo-Bredziński „nie będzie się tłumaczyć hołocie i popaprańcom”, bo od tej chwili wszystko może być wzięte przeciw niemu. Defraudacja wielomilionowych zaliczek na promy, czy miliardowy kontrakt na tureckie drony bez przetargu same w sobie stanowią podstawy do zarzutów, a przecież ci państwo kręcą lody nie od dziś. Oficjalnie niby tylko czopkują prezesowi panu, ale przecież nie za darmochę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się z Wolandem. Gdyby odjąć PISowcom ich apanaże, dochody członków rodzin z tych okołorządowych lodów, to okazałoby się, że na prezesa głosuje tylko sam prezes i może dwie babcie do Rydzyka. PISostwo jest tak obrzydliwie plugawe, bo wszystko robią za wymierną kasę. No i trochę przypałów tam jest, jak ten harcerz Duda. Poza tym to zwykły zjebek. Bo Jojo to już wali kasę i tylko to mu w głowie. Breszi za pieniądze. W jego przypadku pytanie – czy daje pan dupy za kasę, czy jest pan tylko idiotą – jest pytaniem retorycznym. Kurwi się za kaskę.
PolubieniePolubienie