KULTURA&MEDIA

O co tyle hałasu?

Uważam, że cały ten hałas wokół Wicia Nowelicza, nowego dyrektora programowego telewizji Republika jest zupełnie bez sensu. No bo sami powiedzcie, co w tym sensacyjnego, że menel i kryminalista, koleś kolesi, załapał się na jakieś ciepłe choć niezbyt w sumie reprezentacyjne stanowisko?

Powiem wam, że nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Toż to w tej chwili swego rodzaju standard, więc zero zaskoczenia. W sumie zasada jest teraz taka, że im większy kombinator czy szuler, a nawet skazaniec, tym większe ma szanse na awans i eksponowane stanowisko. I żeby nie było, że jestem gołosłowny, to daleko nie szukając…

Czy taki pan Kamiński – o ironio minister od bezpieczeństwa – to człowiek o nieposzlakowanej opinii? Zasądzone ma trzy lata bezwzględnej odsiadki za czyny ewidentnie kryminalne. A jego kumpel – i od kieliszka i od romansowania z psem – Wąsik, skazany w tym samym procesie też na trzy latka? Krystaliczna postać c’nie? Obaj przez 10 lat nie powinni zajmować żadnych publicznych stanowisk. A zajmują, bo przed pierdlem dupy ich uratował znajomy prezesa, który właśnie jakimś fuksem załapał się na stanowisko prezydenta. Ten rezurekcjonista szemrany. W zasadzie też kandydat do odsiadki, ale to temat na zupełnie inną notatkę.

Przypomnijmy może jeszcze pana Dworczyka, bo ten teraz na świeczniku i w świetle reflektorów. Postać z pomnika, harcerz, druh-boruch. W latach 90-tych skazany na półtora roku „za nielegalne posiadanie amunicji z okresu II wojny światowej”. Co ciekawe, przechowywał cały ten arsenał, w tym pociski artyleryjskie, w piwnicy 9-piętrowego bloku mieszkalnego! Wyobrażacie sobie co by się stało gdyby to wszystko nagle jebło? I patrzcie gość bez wyobraźni, potencjalny terrorysta a jaką karierę zrobił. Organizuje wam teraz szczepienia i mówią, że zaraz awansuje. Pomijam już pojawiające się tu i ówdzie wątki seksualne, bo seks póki co to nie przestępstwo, choć w epoce MeToo, zawsze można by o coś się przy(sz)czepić.

Jest jeszcze sporo pomniejszych takich różnych ministrów czy im podobnych, może niekoniecznie już skazanych, ale to co robili, robią i jak robią, jest wręcz gwarancją długiej odsiadki w normalnych czasach, które wierzę, wkrótce nadejdą.

A wy teraz kurwa mać czepiacie się jakiegoś podrzędnego głąba, który co prawda w odróżnieniu do tych powyżej odsiedział swoje 5 lat w pierdlu, bo produkował narkotyki, pobił policjanta, ale dostał tylko marne, nic nie znaczące w sumie stanowisko, w kompletnie nic nie znaczącej, niszowej, żeby nie powiedzieć garażowo-osiedlowej telewizji. Zresztą szczerze mówiąc jego oblicze pasuje jak ulał do oblicza tej telewizji. W sumie idealny człowiek na odpowiednim miejscu, w odpowiednich czasach. Więc pytam, po co i o co tyle hałasu, po co ten szum? 🕷

2 komentarze dotyczące “O co tyle hałasu?

  1. Morlok

    „A zajmują, bo przed pierdlem dupy ich uratował znajomy prezesa (…)”. Trudno się już w tym wszystkim połapać ale z tego co pamiętam SN w wyroku uznał ułaskawienie za nieskuteczne, w związku z czym wyrok jest prawomocny. Tzn. że poza unikaniem więzienia panowie łamią zakaz sądowy dot. zajmowania stanowisk.

    Polubienie

    • Jeżeli tak jest rzeczywiście, to większą odpowiedzialność ponoszą ci, którzy ich na tych stanowiskach zatrudniali…

      Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: