Wszędzie zamykają te kurewskie przybytki, tylko nie w Polsce. Wedle mniej lub bardziej jawnych i dostępnych statystyk, głównymi źródłami zakażeń są w tej chwili w Polsce zakłady pracy (wszystkie te w których nie można wprowadzić pracy zdalnej – kopalnie, huty, przemysł spożywczy, itp), a także – niestety, choć w zdecydowanie mniejszym stopniu – sklepy spożywcze wielkopowierzchniowe, oraz bezwzględnie kościoły. Niechęć do ujawniania takich danych jest zrozumiała.
Dla każdego średnio rozgarniętego zrozumiałym jest, że z przyczyn nader oczywistych nie można pozamykać fabryk, nie można pozamykać też tych sklepów, ale już kościoły jak najbardziej można. Bez chleba, mleka, owoców i kawałka mięsa nie przeżyjesz i nie przetrwasz, ale bez wycieczki do kościółka już jak najbardziej da się funkcjonować. Więc bezwzględnie trzeba te wylęgarnie zarazków i wirusów czym prędzej zabić dechami i mówi się o tym już wyjątkowo głośno, no tylko przekonajcie do tego tych idiotów nieudolnie od sześciu zarządzających tym krajem. Wszyscy w koło zamykają a nasi trzęsą dupami.
Więc hołota zarządzająca kościołami z tego korzysta i terroryzuje wszystkich pozostałych. I łeb zza kotary wychylają wtedy natychmiast takie patologiczne typy jak biskup Piotrowski. Wstydu nie mają i jadą po bandzie, bo mogą. Bo mają przyzwolenie. Bo są bezkarni!
Dla przypomnienia co ten Piotrowski naopowiadał… Otóż nie dość, że zaapelował o to żeby kościoły wszędzie były otwarte na oścież, najlepiej również nocą, czyli przez 24 godziny, to jeszcze jebaniec zaczął wymachiwać pięścią.
„Nie życzymy sobie ciągłych pouczeń instruktorów nowego ładu ideologicznego, kulturowego i obyczajowego, którzy niestety w ostatnich miesiącach nie mieli odwagi innym zwracać uwagi, kiedy powszechnie łamano prawo. Jako katolicy nie jesteśmy obywatelami drugiej kategorii, a nasze parafie nie są korporacjami, ale żywymi wspólnotami wiary”.
Aż ty fiucie złamany, myślę sobie.
Nie jest pewien czy to powiedział, ale nie byłbym zdziwiony gdyby padło jeszcze takie zdanie:
„Po co nosicie te maseczki, po co zakrywacie swoje twarze przed bogiem. Wstydzicie się, macie coś do ukrycia, macie nadzieję że bóg was nie rozpozna? Wchodząc do kościoła z tym czymś na twarzy, obrażacie boga, bo przed nim nie należy się ukrywać, nie należy zakrywać twarzy. Trzeba się uśmiechać i patrzeć mu prosto w oczy. On was musi widzieć, a wtedy was ochroni”.
No właśnie takie kutasy robią dziś robotę dla kościoła. Ale z drugiej strony może to i dobrze. Im więcej takich mend tym więcej być może ludzi przejrzy wreszcie na oczy. 🕷
Po co to COŚ glos daje i ludzi wkurwia?
PolubieniePolubienie
jebany skurwysyn
PolubieniePolubienie
Zrozumiesz gdy Ci wyjaśnię „postawę” lub bardziej, podstawę, postępowania kleru.
a/Głównym dochodem większości parafii są darowizny od wiernych, czyli przede wszystkim kwesta na tzw. tacę podczas mszy.
Np Ks. Adam Kalina, proboszcz parafii św. Urszuli Ledóchowskiej w Gdańsku wyliczył, że w okresie świątecznym w 2020 roku parafia zanotowała o 70 proc. mniejsze przychody niż w latach poprzednich.
A utrzymać się trzeba, biskupowi musowo odpalić a pensja katechety by „podzielić się” z organistą czy kościelnym mała.
A i dochody z „tradycyjnej corocznej kolędy” zmalały.
b/i tu dylemat
Co lepsze, stały a coniedzielny dochód, czy jednorazowy, gdy „uczestnicy”załapią się na covida.
Trochę ten dylemat rozwiewa fakt, ze znow wpłynie do kasy tradycyjne”co łaska niemniej niż „za pogrzeb,za miejsce na administrowanym a kościelnym cmentarzu a i „zblatowany a wyznaczony kamieniarz” tez coś za późniejszy nagrobek, odpali.
Tyle ze zarzynamy sobie kurę, która co niedziela przynosiła nam jajka
Coz robić pandemia!!
PolubieniePolubienie
Ale to się przecież zaczęło za pierwszej Solidarności (albo i za KOR-u), kiedy Michniki, Frasyniuki, Wujce i tym podobny element obiecali czarnym pijawkom konfitury w zamian za melinowanie dolców, drukarni i tym podobnych trefnych giftów od CIA i, ewentualnie, odpalenie od czasu do czasu jakiejś jałmużny żonom towarzyszy aktualnie kiblujących. W imię tzw. sprawy, czyli dorwania się do koryta, nawet pedofilia przewielejebnych nie kłuła ich w oczy. Potem ich obyczaje przejął Tusk („ja nie pozwolę na wojny heligijne”) z Rzeplińskim powrzaskującym, ze wolność wyznania über alles. No, to jak über alles, to über alles. I jeszcze durnie z KOD-u chciały wojnę domową wywoływać o stołek tego kleszego popychla. Teraz mamy do czynienia wyłącznie z konsekwencjami.
PolubieniePolubienie