SZUM&POCHODNE

Jeszcze o Lewandowskim

Miałem Lewandowskiego za przyzwoitego człowieka, w miarę normalnego sportowca z klasą, nie jakąś nadętą i rozdętą do granic możliwości gwiazdą, na dodatek z ego wielkości Everestu. Na tle swoich kolegów piłkarzy, prezentował się dobrze. Schludnie, że tak powiem

Niestety wystarczyła tylko jedna sytuacja, żeby pozorny czar prysnął, uleciał niby mydlana bańka. Panie Robercie kochany, po kiego panu ten krzyż? Ma pan kolekcję naprawdę wartościowych medali, pucharów i dyplomów, o czasami dużo większej wartości. Nie cierpi pan biedy, nie liczy więc pan pewnie na ten dodatek do emerytury, nie czuje się też pan niedocenionym i niedowartościowanym. Więc raz jeszcze pytam po kiego panu ten krzyż, zwłaszcza z rąk faceta działającego na szkodę Polski, psującego na świecie jej wizerunek oraz na każdym kroku łamiącego Konstytucję.

Rozumiem że jest pan aż tak zajęty kopaniem piłką i jednocześnie ograniczony, że zupełnie nie kuma pan rzeczywistości. Naprawdę musiał się pan tak bezwiednie i naiwnie wpisywać w ich narracje? Przecież wydymali cię bez mydła Robercie drogi, masz być taką witaminką na krótkotrwałe ewentualne podniesienie notowań prezydenta. Jemu za bardzo to nie pomoże, a wstyd pozostanie. 🕷

5 komentarzy dotyczących “Jeszcze o Lewandowskim

  1. W punkt. Żal, wielki żal…

    Polubienie

    • Andrzej

      Rzeczywiście, facet wyglądający na wyjątkowo rozumnego jak na piłkarza coś chyba nie do końca przemyślał albo po prostu mylimy się w ocenie jego kondycji umysłowej

      Polubienie

  2. kamrat

    Będzie Lewego dupa bolała-upaść z tak wysoka tak nisko…

    Polubienie

  3. Polak2

    Klara i Laura mu kiedyś „podziękują”.

    Polubienie

  4. Anonim

    Co do pana Lewandowskiego i pana Gortata, który wyskoczył jak Filip z konopii… Trzymajmy się faktów. Obaj panowie głównie zarabiają pieniądze dla siebie i inwestują we własne przedsięwzięcia. Pracują na własną markę. Puszenie się pana Gortata o sławieniu dobrego imienia Polski na świecie to element nie tylko trzeciorzędny, ale bardzo niemocny. Reprezentacje Polski, w których grali i grają nie osiągnęły żadnych wymiernych sukcesów. Wręcz odwrotnie. Pan Lewandowski otrzymał order właściwie za to, jak zaznaczył Duda, że nie wypierał się że jest Polakiem. No niby duża rzecz i wielka odwaga, w dzisiejszych czasach niewielu takich się znajdzie, fakt niezaprzeczalny. Ale Lewandowski nie musiał grać w grę Dudy. Tyle, że to piłkarz i biznesmen, więc za dużo nie wymagajmy. Błyszczy tylko wtedy jak ma kogoś, kto mu podaje. Piłkę, albo order, obojętnie.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: