HISTORIA

Znów poniżeni i obrażeni

No i znów nam dołożyli do pieca nieświadomi tego, że Polska coraz gorzej znosi prawdę, tę zwłaszcza dla siebie bardzo niewygodną i wszelkimi sposobami usiłuje zadusić jakiekolwiek przejawy głoszenia tez niebezpiecznych dla poczucia narodowej dumy.

Kiedy francuskie radio publiczne France Culture w jednym ze swoich materiałów stwierdziło, że „Polska chciałaby zakazać jakiegokolwiek przywoływania swojej odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę” (to na marginesie stawiania przed sądem niewygodnych historyków), w Warszawie natychmiast podniósł się straszny wrzask. Do paryskiej ambasady poszedł więc rozkaz, by wszelkimi dostępnymi metodami zmusić Francuzów do pokajania się i przeprosin. Wiceszef polskiego MSZ Szynkowski vel Sęk nakazał – tu swobodny raczej cytat z naszego źródła – „zjebać tych żabojadów jak burą sukę, a na Placu Pigalle dodatkowo zgwałcić wszystkie francuskie kurwy, nich czują co to znaczy zadrzeć z dumnymi Polakami”. Gdybym był młodszy to zgłosiłbym się na ochotnika.

A tak już na poważnie, to w ogóle jak sądzicie? Czy to ci Francuzi, Amerykanie, Anglicy, Norwegowie, Belgowie, Hiszpanie, Szwedzi, zgadali się między sobą, zawiązali spisek przeciwko Polsce, ustalili że będą ją trollować i obrażać, czy to może jednak my mamy jakiś rodzaj pierdolca? Osobiście stawiam na to drugie, ale jestem skłonny do dyskusji.

I tylko proszę mi tu nie wyjeżdżać z argumentami, że niechaj Francuzi lepiej milczą, bo oni to dopiero mają za uszami. Mają i tego nikt nie kwestionuje, także oni sami. Otwarcie przyznają, że różne złe rzeczy podczas wojny robili, denuncjowali, pomagali przy wywózce, kolaborowali, i nie w głowie jest im teraz temu zaprzeczać, a tym bardziej ścigać kogoś, kto o tym napisze. Tak, były sytuacje w których okazaliśmy się skurwysynami, niestety, przyznajemy się do tego i przepraszamy – mówią. Mają więc pewien rodzaj odwagi, której nam od lat, jeśli nie od zawsze brakuje.

A poza tym w tym konkretnym przypadku mówimy o Polsce a nie o Francji, więc prosiłbym nie odwracać kota ogonem, no chyba, że to kot Kaczyńskiego. A że niektóre Francuski romansowały z Niemcami? Sorry, ale niektóre Polki też jakoś wyjątkowo cnotliwe nie były. Skali procederu nie znam, bo nigdy mnie to szczególnie nie interesowało, a poza tym nikt za bardzo nie chce o tym pisać (jeśli ktoś zna porządny na ten temat tekst, proszę mi dać znać), no bo przecież mogłoby się to położyć cieniem na reputacji tego bezgrzesznego jak wiadomo narodu, a autor mógłby spotkać się z ostracyzmem. Nie wykluczam, że nasze jawnodajki czy cichodajki, w odróżnieniu od Francuzek, robiły to nie dla przyjemności, tylko z powodów patriotycznych, zarażając wroga syfilisem i w ten sposób osłabiając jego morale. Temat długi i wartki niczym wezbrana rzeka na wiosnę.

A wracając do niegodziwości rzucanych przez France Culture… Opierdalajcie sobie rodacy drodzy tych Francuzów ile wlezie, w sposób taki jaki wam wyobraźnia podpowiada, dociskajcie do gleby tych niewdzięczników, co za noże i widelce nam jeszcze nie podziękowali, okładajcie ich po pyskach, może wreszcie coś zrozumieją, może się ukorzą, na kolana padną i będą po butach nas całować, a my dobrodusznie im wybaczymy. Może. Ale drogi panie Sęk, sęk, w tym, że najpewniej ONI mają nas totalnie w dupie. (M. Sęk, veuillez nous embrasser le cul) 🕷

3 komentarze dotyczące “Znów poniżeni i obrażeni

  1. kamrat

    Żaden „rodzaj pierdolca”,bo to zakłada wybiórcze pierdolce,a my mamy wszystkie pierdolce w kupie!
    Co do puszczanie się z obcymi-to wszystko dla Polski!Już p.Walewska jęczała pod Napoleonem:Sire,Polska!

    Polubienie

  2. Anonim

    To nasz sport narodowy

    Polubienie

  3. Mietek

    Ona, znaczy te polskie kurwy, podczas okupacji nie puszczały się z okupantem ot tak ino były na kontaktach z wywiadem AK. To samo- jak się okazuje- dotyczy Policji Granatowej. Takie to meandery naszej historii. IPN ponoć to badał i tak im wyszło jakoś.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: