WIARA / KU KLUX KLER

Święci niesłusznie z krzyża zdjęci

Umowny – bo to tylko figurant – Rzecznik Praw Dziecka, popiera całkowity de facto zakaz aborcji, ale szczerze mówiąc nie jestem tym szczególnie zaskoczony. Rzecznik Pawlak cieszy się jednak nie dlatego, że – hipotetycznie – więcej dzieci przyjdzie na świat. Nic z tych rzeczy. On się ciszy dlatego, że z zakazu aborcji zadowolony byłby od dawna rezydujący i bąki zbijający w domu pana nijaki Wyszyński. Być może nie kojarzycie kto to, więc sprawdźcie w Wikipedii.

„Przesłanie kardynała Wyszyńskiego byłoby niepełne, gdyby ciągle obowiązywały dotychczasowe przepisy aborcyjne” – mówił Pawlak na konferencji pod dość abstrakcyjnym hasłem „Aktualność przesłania Prymasa Wyszyńskiego w oczekiwaniu na beatyfikację”. Było to na KUL, no bo gdzieżby indziej. Pokażcie mi drugi tak odjechany uniwerek, organizujący tak odjechane i najczęściej urągające zdrowemu rozumowi imprezy.

Uspokoję Was jednak, nie chce już po raz kolejny pisać o aborcji, mam natomiast, od zawsze, duże wątpliwości co do samego pana Wyszyńskiego głównego bohatera „konferencji”, zwłaszcza do tej jego świętości, czystości i nieomylności.

Nawet jeśli przyjmę z dużą dozą naprawdę dobrej woli, że Wyszyński nie był antysemitą, bo antysemityzm być może niesłusznie mu przypisywano manipulując cytatami, nie zmienia to jednak postaci rzeczy, że swego czasu dowodził pismem („Ateneum Kapłańskie”), które publikowało antysemickie tyrady innych, w tym księży. Z jakiś powodów nie reagował na to.

Ten wątek niechętnie jest dziś podnoszony, a nawet jeśli się pojawi, to natychmiast kontruje się go tezą, że Wyszyński w czasie wojny bardzo Żydom pomagał, czym się rzecz jasna nigdy nie chwalił, bo to generalnie skromny był człowiek. Więc gdzież on tam antysemita. Taki skromny i uczynny i empatyczny człowiek nie mógł być antysemitą. Koniec kropka! Nie chcę tego dalej rozrabiać, ale umówmy się, że to pogląd ostatnio modny, to znaczy w czasie wojny wszyscy Polacy jak leci, jak jeden mąż, bezwzględnie pomagali Żydom. Jest to oczywiste i nie podlegające dyskusji.

Generalnie, mamy do czynienia mniej więcej z takim samym schematem jak w przypadku Wojtyły. Nawet jeśliby założyć i to z dużą dozą prawdopodobieństwa, że raczej nie był on praktykującym pedofilem (przynajmniej nikt nie przedstawił na to żadnych przekonywujących dowodów, dwuznaczne czasem zdjęcia, to tylko zdjęcia), to nic nie może zmienić smutnego faktu, że pedofilom sprzyjał, że w instytucji którą mniej lub bardziej udolnie dowodził, pedofile mieli się dobrze, byli pod pełną ochroną a nawet de facto tą instytucją rządzili, bo Karol zajęty eventami nie miał na to czasu, serca, a nawet ochoty.

Zmierzam do tego, że nawet jak nie jesteś antysemitą, ani nie jesteś pedofilem, to mimo wszystko akceptując pewne zachowania swoich podwładnych, czy współpracowników, jesteś chcąc nie chcąc współuczestnikiem i współwinnym haniebnego procederu. Stawianie teraz tego kogoś na piedestale, wywyższanie i dawanie za przykład, wydaje mi się delikatnie mówiąc niezręcznością. A to, że pewnie świętym będzie? Żaden problem, bo lista świętych, ewidentnych skurwysynów jest naprawdę bardzo długa, na ich tle Wyszyński to być może anioł. Z powyrywanymi gdzieniegdzie piórami, ale anioł. 🕷

3 komentarze dotyczące “Święci niesłusznie z krzyża zdjęci

  1. Teodora

    Anioł ale gej, homoseksualista i pederasta.

    Polubienie

  2. Anonim

    Revel,dzięki za ten tekst. Wyszyński, jako prymas tysiąclecia był oczywiście antysemitą i nie znam ani jednego przykładu, który dowiódłby, że rzeczony pomagał żydom. Niejaki Wojtyła pioruńsko afiszował się przyjaźnią z kolegą szkolnym i z boiska bramkarzem, może aby zakrzyczeć swoją ówczesną postawę… Nadrobić. Wyszyńskiego to jednak nie lubię i żadnych jego zasług nie widzę. Ogólnie wkurwia mnie facet, choć dużo bardziej piewcy jego doniosłej roli. Kurwa to była watykańska, chociaż – jeśli spojrzeć na współczesnych księży polskich – to i tak pozytywny element na tym tle. Ale ogólnie – czarni wypierdalać, jako agenci obcego wywiadu i funkcjonariusze obcego mocarstwa. Przyczyną wszelkiego zła w Polsce jest KK. Najgorszym elementem tej układanki był pontyfikat Karola. To sprowadziło największe zło na Polskę.

    Polubienie

  3. Anonim

    W co gra Kaczyński? Oto jest pytanie… W odpowiednim momencie wyrwał Polaków na ulicę. To on zdecydował, kiedy ma się to stać. Do czego jest mu to potrzebne? By przykryć inne sprawy… Jakie? Dużo bardziej grubo, niż przeciętny Polak zdaje sobie sprawę. On wcale nie rozgrywa Ziobry. Ziobro to szczegół. Gospodarka posypała się. Nie ma już nawet papieru, na którym mógłby drukować banknoty. Nie będzie szczepionek, nie będzie pokrycia na wypłatę zobowiązań z „tarcz” anty-covidowych. Trzeba wyprowadzić ludzi na ulicę, aby użyć wojska i policję. Powtórka ze stanu wojennego. Błaszczak, czy Obajtek, nieważne. Musi być pretekst… Jarosław bawi się Polakami i Polską. Ale…!!!! Nie można winić złodzieja, że kradnie, gdy ma przyzwolenie. A to przyzwolenie dali mu osobnicy głosujący na PIS. To nie Kaczyński, to oni są winni co dzieje się dzisiaj w Polsce. Każdy kto pamięta lata 2005-2007 dokładnie wie, do czego ci ludzie są zdolni. Ciekawe, jak długo jeszcze będzie Polska?

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: