We Francji na cmentarzu komunalnym w Fontainebleau, na kilkudziesięciu nagrobkach ktoś namalował swastyki. Jest to oczywiście smutne, bo nikt, ja też, nie lubi mazania czegokolwiek na cmentarzach. To trochę takie słabe jest.
Winą za to wydarzenie natychmiast obarczono neofaszystów (neonazistów), co jest oczywiście prawdopodobne, ale nie jest pewne. Nikt nikogo nie złapał na razie za rękę. Nie chcę żeby wyszło, iż bronie faszoli, ale prawda jest taka, że te swastyki mógł wymalować ktokolwiek, zaś faszole raczej w ostatniej kolejności.
Postawię nieco prowokacyjną tezę, że być może jest to dzieło oburzonych faktem, że przecież faszyzm, którego symbolem stała się swastyka, wymyślił nie kto inni tylko chrześcijanie i ów faszyzm znów podnosi głowę, za sprawą zresztą owych chrześcijan przede wszystkim. Kontrowersyjna to zapewne teza, ale to tylko teza a nie oskarżenie, ale stawiania tez, nawet tych kontrowersyjnych i prowokacyjnych, nikt nikomu nie może zabronić.
Francja to oczywiście specyficzny kraj, ze specyficznym podejściem do wiary, ale automatyczne dopisywanie tego akurat grzechu neofaszystom, czy neonazistom wydaje się nieco na wyrost. Bo proszę ja was, faszol, zazwyczaj gorliwy, prawie ortodoksyjny chrześcijanin, jeśli już miałby taką potrzebę i ciśnienie namalowania czegoś takiego, poszedłby raczej na cmentarz islamski, lub celował w synagogę lub meczet. Może się mylę, a może nie.
Histerycy, w tym polscy jak najbardziej, gęgają o zdziczeniu, co jest oczywiście usprawiedliwione, choć jednocześnie ani słowa nie zająkną się o tym, jak zdziczali potrafią być ortodoksyjni chrześcijanie, jakimi potrafili i potrafią być bestiami, wcale nie gorszymi od ortodoksyjnych muzułmanów. I nie dotyczy to tylko Francji.
Nieśmiało przypomnę, że w takiej przecież po katolicku porządnej Polsce, profanacje choćby cmentarzy żydowskich, czy wojskowych rosyjskich (radzieckich), jest na porządku dziennym, rzec można jest specyficzną narodową tradycją. Oficjalnie niechętnie i nieśmiało się w takim przypadku protestuje, zaś w praktyce lekceważąco macha się na to ręką, a sprawcy zazwyczaj pozostają nieznani. No chyba, że przez przypadek na kościele ktoś namaluje błyskawicę, więc wtedy policja i prokuratura dostają amoku.
Kończąc: faszole i naziole, to skurwysyny bezdyskusyjnie, ale nie wszystko zło tylko oni czynią. 🕷
Ciekawy pogląd. Nieszablonowy. Katole zara cię zadziobią
PolubieniePolubienie
Gdyby religia miała w Polsce większy wpływ na ludzi,to nie byłoby tylu złodzieji,gwałtów,profanacji cmentarzy i innych patologii.Ze znacznej części katolików wyparowało miłosierdzie.Im bardziej ktoś krzyczy o miłości do Boga i ojczyzny,tym bardziej nienawidzi ludzkiej inności.Im bardziej powierzchowny katolik,tym bardziej nienawidzi innowierców.Polacy po prostu tacy są i nawet gdyby pierdolili się jak króliki,to się nie zmienią.
PolubieniePolubienie