Jeśli do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi agitują takie tuzy jak Morawiecki, czy choćby panowie Karczewski i Piecha, no to nic dziwnego, że niemal połowa Polaków nie wyraża ochoty na przyjęcie szczepionki.
Bo przecież przyzwyczailiśmy się do tego, że to chorobliwi, wręcz notoryczni kłamcy, że prawdę powiedzą tylko wtedy jak się pomylą. Wszystko co do tej pory mówili publicznie, premier tu niekwestionowanym liderem, to albo prymitywna propaganda, albo prostackie kłamstwo i konfabulacja. Więc powiedzcie mi, dlaczego przeciętny Polak nawet niekoniecznie Wolak, ma teraz nagle uwierzyć w to co oni mówią? Że szczepionka jest okej, że nic nam nie grozi, że jest bezpieczna? Lud patrzy na te wykrzywione, acz zatroskane gębule i mówi: „łżą kurwy jak pies, kłamią w żywe oczy, patrzcie na te ich kocie mordy… Na bank chcą nas w coś wrobić, więc lepiej poczekać, unikać, niż narazić się na nie wiadomo co”.
No tak to działa i nikt, a zwłaszcza ten, którego wiedza i ogólna kondycja intelektualna nie są zbyt rozległe, nie kupi propagandowego przekazu owych panów. Litościwie pominę tu różne figury czynione przez obywatela prezydenta, bo szkoda mi na to klawiatury.
W zasadzie do kompletu brakuje tu tylko ministra Szumowskiego, on na pewno przekonałby tłumy, to znaczy przekonałby do tego, że znów kręci lody w środku zimy, szczepionki dostarczał będzie instruktor narciarstwa z Zakopanego, a strzykawki pan Andrzejek, handlarz bronią gdzieś spod Lublina.
Powiem więcej, ludzie podchodzą także z rezerwą nawet do deklaracji lekarzy i epidemiologów, którzy z tym rządem oficjalnie współpracują, uczestniczą w pracach różnych ciał kryzysowych. Bowiem wszystkie te ujawnione dotąd przykłady dezinformacji, kręcenia, kluczenia, manipulowanie danymi, wplatania ich z bieżącą polityką, także do nich podważyło zaufanie i także do ich apeli i namów podchodzimy z dużą, a nawet coraz większą nieufnością. Jeśli dalej pan premier i paru pajaców z jego obozu będą namawiali nas do zaszczepienia, to poziom 25 % „wyszczepienia” będzie prawdziwym cudem.
Z narodowym programem szczepień będzie tak jak z narodową kwarantanną, jedna wielka farsa. Chciałbym się mylić tym razem. 🕷
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie…
Jeśli do zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi agitują takie tuzy jak Morawiecki, czy choćby panowie Karczewski i Piecha, no to nic dziwnego, że niemal połowa Polaków nie wyraża ochoty na przyjęcie szczepionki.
Bo przecież przyzwyczailiśmy się do tego, że to chorobliwi, wręcz notoryczni kłamcy, że prawdę powiedzą tylko wtedy jak się pomylą. Wszystko co do tej pory mówili publicznie, premier tu niekwestionowanym liderem, to albo prymitywna propaganda, albo prostackie kłamstwo i konfabulacja. Więc powiedzcie mi, dlaczego przeciętny Polak nawet niekoniecznie Wolak, ma teraz nagle uwierzyć w to co oni mówią? Że szczepionka jest okej, że nic nam nie grozi, że jest bezpieczna? Lud patrzy na te wykrzywione, acz zatroskane gębule i mówi: „łżą kurwy jak pies, kłamią w żywe oczy, patrzcie na te ich kocie mordy… Na bank chcą nas w coś wrobić, więc lepiej poczekać, unikać, niż narazić się na nie wiadomo co”.
No tak to działa i nikt, a zwłaszcza ten, którego wiedza i ogólna kondycja intelektualna nie są zbyt rozległe, nie kupi propagandowego przekazu owych panów. Litościwie pominę tu różne figury czynione przez obywatela prezydenta, bo szkoda mi na to klawiatury.
W zasadzie do kompletu brakuje tu tylko ministra Szumowskiego, on na pewno przekonałby tłumy, to znaczy przekonałby do tego, że znów kręci lody w środku zimy, szczepionki dostarczał będzie instruktor narciarstwa z Zakopanego, a strzykawki pan Andrzejek, handlarz bronią gdzieś spod Lublina.
Powiem więcej, ludzie podchodzą także z rezerwą nawet do deklaracji lekarzy i epidemiologów, którzy z tym rządem oficjalnie współpracują, uczestniczą w pracach różnych ciał kryzysowych. Bowiem wszystkie te ujawnione dotąd przykłady dezinformacji, kręcenia, kluczenia, manipulowanie danymi, wplatania ich z bieżącą polityką, także do nich podważyło zaufanie i także do ich apeli i namów podchodzimy z dużą, a nawet coraz większą nieufnością. Jeśli dalej pan premier i paru pajaców z jego obozu będą namawiali nas do zaszczepienia, to poziom 25 % „wyszczepienia” będzie prawdziwym cudem.
Z narodowym programem szczepień będzie tak jak z narodową kwarantanną, jedna wielka farsa. Chciałbym się mylić tym razem. 🕷
Dodaj do ulubionych: