KULTURA&MEDIA

Ci zapomniani i ci do zapamiętania

Rocznica stanu wojennego znów minęła w TVP jakoś tak spokojnie, tzn. chyba po raz drugi z rzędu, przy okazji rocznicowego materiału, nie wpleciono (a może mi to umknęło) w niego słynnych prezenterów telewizyjnych tamtych czasów, czyli panów Racławickiego, Tumanowicza i Stefanowicza.

Jak doskonale pamiętam do tej pory wizerunek umundurowanych lektorów ówczesnego Dziennika Telewizyjnego, był żelaznym punktem każdych wspominków z tamtych mrocznych, grudniowych wydarzeń (nie mylić z Wydarzeniami Polsatu). I powiem wam, że ten brak mocno mi doskwiera, bo po prostu przyzwyczaiłem się, panów nawet polubiłem i mógłbym ich oglądać bez końca, bo zacnie w tych mundurach się prezentowali. I wszystko takie nabożne wtedy było, prawie jak dziś w Wiadomościach.

I tak myślę sobie, co też się stało, że ich zabrakło, że ów jeden z symboli stanu wojennego tak nagle zniknął i przestał się pojawiać. Zapewne to nie przypadek.

Bo dziś TVP a w zasadzie Wiadomości mają swoich nowego sortu Tumanowiczów, Racławickich i Stefanowiczów, tyle że ciągle jeszcze nie w mundurach. Ale oczami wyobraźni widzę już ich umundurowanych. Pana Adamczyka widzę, panią Lewandowską jak najbardziej też (nawet z pejczem ją widzę), no i rzecz jasna panią Holecką zdecydowanie widzę, bo to trochę taka Wandzia Wasilewska mediów publicznych, choć sugeruję, by przynajmniej kilka kilogramów zrzuciła, bo wtedy ten mundur będzie lepiej leżał, bardziej twarzowy będzie. To samo zresztą dotyczy pana Klarenbacha, bo wedle mnie zapasiony, niezdrowo otyły facet w mundurze wygląda i nieestetycznie i nieapetycznie i bardzo komicznie na dodatek. Chujowo po prostu wygląda. Ale pan Rachoń to już spoko, ciacho i ruchadło jak się patrzy, mucha wprost nie siada, ten głos i postawa wypisz wymaluj żołdak pełną gębą. On proszę ja Was, zwłaszcza w takim czarnym mundurze gestapowca, wyglądałby bardzo dobrze, wręcz zjawiskowo i Kasia znów z zachwytu pod siebie zaczęła by sikać, a nawet prowadzać na łańcuchy by go mogła.

Zmierzam więc do tego Kochani Bywalcy, że w tej sytuacji dużą niezręcznością by było – prawda panie Olechowski – nieroztropne przypominanie tamtych twarzy i tamtych postaci, i tym samym mimowolne skłanianie widza, raczej mało skomplikowanego, prostego, żeby nie powiedzieć prostackiego, do wynajdywania jakiś niewygodnych dla TVP analogii.

Jest jednak między tamtymi a tymi, pewna niezauważalna może na pierwszy rzut oka różnica. Bo tamci panowie (panie na mundury wtedy sobie nie zasłużyły) zostali przymuszeni do zagrania roli, której grać nie chcieli, ale kto nie przeżył 13 grudnia 81 w mediach, nie poczuł tej atmosfery, ten nie wie co to jest strach, szantaż i ubek stojący z pistoletem nad głową. Więc chcąc nie chcąc panowie Racławicki, Tumanowicz i Stefanowicz, także Willman, Krajewski i paru innych, drżąc i popuszczając czasem w gacie, grali to co im kazali.

Dzisiejsi nasi bohaterowie – jak mówię, jeszcze bez mundurów, ale prawie, że w pełnym rynsztunku – nie robią tego ze strachu, ale dla przyjemności i dla niebotycznej kasy*. To prostytutki żądne sowitego zarobku, bo wiedzą, że jak się to wszystko skończy, a nic nie odłożą, to będą nikim. Śmieciem i odpadem. Pan Racławicki i pan Tumanowicz, żeby przeżyć byli nocnymi stróżami, lub czytali za grosze ogłoszenia w radiowęźle na Bazarze Europa (tam gdzie dziś stadion… sorry szpital narodowy), pan Adamczyk czy pani Holecka takiej szansy nigdy nie będą zapewne mieli, bo nikt do takich szumowin – mam nadzieję – nie wyciągnie ręki. To co teraz chapną, to ich. No i to mniej więcej tyle co chciałem napisać, po hucznych jak zawsze obchodach w zacnym towarzystwie kolejnej rocznicy stanu wojennego. 🕷

* Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie właśnie zdecydował, że zarząd tzw. telewizji publicznej, czyli TVP, musi upublicznić wynagrodzenia prezenterów „Wiadomości” i TVP Info. Do tej pory telewizja odmawiała ujawnienia tego ile zarabiają Holecka, Adamczyk, czy Ziemiec. W roku 2017 jedna z gazet podała, że Holecka i Adamczyk dostają po 40 tysięcy na rękę, Ziemiec – 33, a Rachoń z Klarenbachem po mniej więcej 30 tysięcy. Ani telewizja, ani jej „gwiazdy” dotąd nie potwierdziły tej informacji, ale jej też nie zdementowały. Należy zakładać, że dziś te kwoty są zapewne znacząco wyższe, a jak założą mundur to jeszcze podskoczą. Patrzcie i uczcie się jaka jest cena skurwienia się.

2 komentarze dotyczące “Ci zapomniani i ci do zapamiętania

  1. Anonim

    Tamci to było goście a to dzisiejsze towarzystwo to zwykle wyrzygi

    Polubienie

  2. wujcio

    Drogie dziwki w Wolsce.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: