Panie premierze ma pan nasze poparcie

Arcybiskup Gądecki, no wiecie który, to takie podstarzałe dziewczę z ePiSkopatu, zażądał od Morawieckiego, by ten w trybie najlepiej pilnym zmienił limit wiernych w kościele. Zamiast jednej osoby na 15 metrów kwadratowych, ma być jedna na 7 metrów.

Ciekawa jest argumentacja pana Gądeckiego. Otóż uważa on, że ograniczenia w liczbie wiernych w kościele oznaczają, że rząd „ustanawia niebezpieczny precedens, który może skutkować poważnymi konsekwencjami w przyszłości i może zostać wykorzystany przez rządy wrogo nastawione do religii i Kościoła”. Choć nie do końca rozumiem o co Gądeckiemu tak naprawdę chodzi, to mimo wszystko jestem całym sercem za, prośbę popieram bez najmniejszych zastrzeżeń.

Tak, panie Morawiecki należy absolutnie poluzować obostrzenia w stosunku do wiernych, żadnych ograniczeń, żadnych zakazów i nakazów, natychmiastowe zniesienie jakichkolwiek limitów, oraz koniecznie zwolnienie z obowiązku noszenia maseczek. Oddychając powietrzem którym oddycha Chrystus nie można się przecież zarazić, kto sądzi inaczej ten bluźnierca. Więc niechaj do kościoła walą wszyscy drzwiami i oknami, a im większy będzie ścisk tym zapewne lepiej będzie dla potomności.

I postulowałbym nawet, żeby w przypadku braku należytej frekwencji, ludziska byli siłą sprowadzani do kościołów, przez policję, w ramach niezapowiedzianych, ale cyklicznych łapanek, urządzanych na ulicach polskich miast i miasteczek. Niepokorne zaś i ociągające się wsie, nie wyrabiające norm na jeden metr kwadratowy, dla przykładu należy puścić z dymem.

Panie Morawiecki proszę o wyrozumiałość, pokorne pochylenie się nad prośbą i nie stawanie okoniem. Bo dzięki temu mamy być może niebywałą i wręcz niepowtarzalną okazję uporządkowania kilku spraw a na pewno pozbycie się przynajmniej części niepotrzebnego nam bagażu. 🕷