Michał Rogalski, młody człowiek który zasłynął publikowaniem faktycznych danych o skali zakażeń wirusem covid-19, może mieć problemy. Ponoć znajduje się na celowniku służb i prokuratury, którzy chce mu zarzucić, że publikując „niesprawdzone” i pochodzące z „niewiadomych źródeł” dane, publicznie w ten sposób kwestionuje wiarygodność tych podawanych przez jedynie upoważnione do tego służby. Tym samym podważa on w istotny sposób zaufanie obywateli do państwa i rozbudza nieufność wobec polityki zdrowotnej rządu.
Nie wiadomo na tym etapie co to oznacza, ale spodziewać się można wszystkiego, od zakazu publikacji danych i zamknięcia strony począwszy, po dużo poważniejsze zarzuty, zagrożone nawet odpowiedzialnością karną.
Wszystko oczywiście zależy od wyobraźni prokuratorów, a ta jak wiemy w czasach Ziobru i Święczkowskiego, bywa nieograniczona. Sprawa jest dość oczywista: władza nie lubi jakiejkolwiek konkurencji, a już zwłaszcza nie lubi takich, którzy obnażają nieudolność tej władzy, podważają jej linię propagandową, wykazując przy okazji, że owa władza posługuje się kłamstwem i manipuluje liczbami.
Ale jest też inny problem, natury ewidentnie obyczajowej. Po ujawnieniu afery z węgierskim europosłem Szajerem ruchającym z upodobaniem chłopców, głównym bohaterem całej tej historii stał się niejaki David Manzheley w rzeczywistości ponoć Przemysław P. (gdzieś miałem zanotowane jego nazwisko, ale nie mogę teraz odnaleźć), pochodzący z uświęconego miasta Wadowice.

Bólu by nie było, gdyby nie zeznanie owego Dawida, że w tych gejowskich orgiach przez niego organizowanych, bardzo chętnie brali udział politycy polskiej prawicy o rodowodzie ewidentnie około-pisowskim. Jak łatwo się domyśleć, nie w smak to bardzo owej prawicy, więc natychmiast ze smyczy spuszczone zostały różne kanapowe pieski, które na wyścigi wypisują teraz, że cały tem David to przestępca, oszust, kłamca i hochsztapler, no i nie można w związku z tym wierzyć w żadne jego słowo. Nawet niezmiennie epatujący nadwagą Tomasz Sakiewicz zrozpaczony pyta: „Kim jest Dawid #Manzheley? To oszust, który zamieszkał z kazachskim chłopakiem i przyjął jego nazwisko”. Przy okazji sprawdźcie tak na wszelki wypadek proszę, czy pan Tomasz ostatnimi czasy przypadkiem zbyt często nie jeździł do Brukseli.
Idąc jednak dalej… Otóż wedle wiewiórek, blady strach padł zwłaszcza na ministerstwo pana Ziobru, bowiem pojawiła się informacja, że ów David, to jedynie obrotny figurant, zaś za całym tym biznesem stoi jakiś ważniak od Zbynia. Liczne, od dłuższego już czasu krążące plotki, o niestandardowych upodobaniach niektórych tamtejszych urzędników, nadają plotce cechy wysokiego prawdopodobieństwa. Macie jakieś typy? Jeśli tak, to chętnie posłucham bo jakoś nikt w tym momencie nie przychodzi do głowy (LOL).
W każdym razie ponoć na czubku chuja niektórzy tam stają żeby odroczyć dekonspirację, zaś Davida jak najszybciej ujebać i uciszyć, oraz wykryć na potrzeby opinii publicznej „jego prawdziwych mocodawców„. Ciekawy wątek generalnie, myślę że rozwojowy.
Nie wnikając w to kim jest naprawdę ów gość i czy aby David to rzeczywiście Przemysław, ciekaw byłbym reakcji całej tej prawicowej zgrai (na chwilę oderwanej od dymania kolegów), gdyby pan David/Przemysław zeznał, że w orgiach udział brali jedynie politycy polskiej lewicy, oraz zwłaszcza PO, a nawet z racji poglądów i partyjnej przynależności oczekiwali rabatów i zniżek. Jak myślicie, jak kundle by wtedy szczekały? Pewnie David Manzheley były prawym człowiekiem, godnym zaufania, który zdecydował ujawnić obyczajową aferę zdegenerowanych do cna posłów i polityków totalnej opozycji. No chyba się nie mylę? 🕷

Nie zdziwiłbym się, gdyby okazało się, że Przemysław P. ma fascynujące nagrania swoich klientów i za skromną opłatą może je udostępnić. Lub nie …
PolubieniePolubienie