W szpitalach nie wykryto poukrywanych tam łóżek, jak raczył jakiś czas temu domniemywać minister zdrowia. Łóżek szukali żołnierze, wchodząc do szpitali jak do siebie do domu. Niestety, mimo szperania po piwnicach, strychach i kanałach wentylacyjnych, nie znaleziono żadnego łóżka.
To smutna w sumie historia, bo po cichu liczyłem, że szeroko rozreklamowana akcja nowych komisarzy politycznych i grup operacyjnych – tym razem Błaszczaka nie Siwickiego – zakończy się jednak jakimś spektakularnym sukcesem. Bo sukces armii, zwłaszcza tej jej najbardziej awangardowej części czyli WOT, to jest w tej chwili najważniejsze pijarowskie zadanie wojskowych specjalistów od wizerunku. A tymczasem nic, dupa po prostu, nieprzyjemna klęska, ani jednego, nawet rozklekotanego łóżka.
No, ale z drugiej strony jak się tak szeroko rozpropagowało tę operację, na prawo i lewo krzyczano; „szykujcie się, idziemy już po was i po wasze poukrywane łóżka”, no to wszyscy, którzy mieli coś do ukrycia dawno to ukryli. Czyli władza chce naszego dobra, a my, ni chuja nie poddajemy się, dobra oddać nie chcemy.
Więc ci komisarze może i szukali, ale nic nie znaleźli bo pewnie szukali nie tam gdzie trzeba. Jakiekolwiek donoszenie, zwłaszcza tej władzy napawa mnie wyjątkowym obrzydzeniem, ale dziś zrobię wyjątek. Panowie oficerowie jak już koniecznie chcecie coś znaleść, czymś się wykazać, to sugeruje udanie się na tzw. stadion narodowy, bo wedle mojej wiedzy jest tam sporo ukrytych i kompletnie niewykorzystanych łóżek i będzie można je zaraportować jako odzyskane, a sprawców tej haniebnej zabawy w chowanego przykładnie ukarać. A tak na marginesie tam jest ukryte sporo innego dobra, które komuś może się przydać, więc panowie oficerowie wsiadajcie w te swoje gaziki (za Jaruzela były to UAZy) i migusiem popierdalajcie na ten stadion. W jeden wieczór zapracujecie na awanse. 🕷
PiS-owcy mają taką mentalność, że jakby im poluzować cugle to powołaliby trójki NKWD.
PolubieniePolubienie
Skąd taki pesymizm? Powołają, jeśli tylko zdążą. W każdym razie coś w tym rodzaju. I nowa Bereza ( bo ta stara niestety dziś za granicą) też im się na pewno marzy. Zwłaszcza, że kandydatów na Kostka -Biernackiego bis w Nowej Prawicy zatrzęsienie, a i gorliwych siepaczy – jak pokazała pacyfikacja ostatnich demonstracji – nie brakyje.
PolubieniePolubienie