POLITYKA

Turystyka aborcyjna pod lupą

Wyrok Trybunału Przyłębskiego zaostrzający przepisy aborcyjne (na razie teoretycznie, bo te sflaczałe fiutki nie mają odwagi go opublikować) odbił się szerokim echem na świecie. I nie chodzi mi tu o to, że pokazują nas palcami, bo pokazują nas od dawna i żadna to już sensacja. 

Oto ludzie z cywilizowanego świata, w tym posłanki i posłowie z niektórych europejskich krajów, postulują modyfikację prawa własnych krajów, by pomóc Polkom w dostępie do bezpłatnej i legalnej aborcji u nich. Niestety, dobre wiadomości szybko się rozchodzą powodując złe reakcje. Zasada jest prosta: nie będą lewaki z Zachodu skrobać naszych polskich kobiet. Ni kuta!

Pewne ważne ministerstwo zarządzane przez dwóch skazańców z chwilowo odroczonym terminem odsiadki, wydało ponoć (poruszamy się na razie w sferze plotek) tajną instrukcję do służb wszelakich, od straży granicznej po policję, a nawet służby celne, aby szczególnie pilną uwagę zwracać na młode kobiety podróżujące krótkotrwale (2-3 dni) do takich krajów jak Islandia, Czechy, Norwegia, oraz Szwecja. To te właśnie kraje oferują kobietom z Polski możliwość darmowego przerwania ciąży.

Na razie problem jest wysoce teoretyczny, bowiem na drodze swobodnego podróżowania stoją różnego rodzaju lockdowny, zwłaszcza jeśli chodzi o ruch lotniczy. Choć jak masz aktualny negatywny test covidowy, to na przykład do takich Czech wiedziesz bez problemu i bez problemu wyjedziesz, zwłaszcza jeśli sprawę załatwiasz w jeden dzień, no góra dwa. 

Ale utrudnienia w podróżowaniu nie zwalniają naszych służb od czujności, tym bardziej, że najprawdopodobniej za chwilę utrudnień będzie coraz mniej, albo w ogóle znikną. Więc ta policja obyczajowo-religijna, ma zwracać szczególną uwagę na kobiety w wieku „reprodukcyjnym” które udają się do wspomnianych państw i wracają po krótkim pobycie. W razie podejrzeń, mają kierować takie delikwentki na natychmiastową kontrolę celem stwierdzenia, czy aby nie usunęły ciąży. W razie czego kaplica, plus premia dla kontrolującego, który wychwycił morderczynię.

W instrukcji nie jest jasno określone jakie symptomy, w wyglądzie czy zachowaniu kobiety, powinny wzbudzić czujność agenta, ale jak znamy życie i praktykę choćby policji, najpewniej nie będzie żadnych przeszkód do bezpodstawnego używania sobie i prześladowania ludzi. A żeby uniknąć ewentualnego dania dupy, lub przez zwykłą złośliwość, będą kierowali na kontrolę wszystkie kobiety jak leci, nie zastanawiając się nad „symptomami”.

Jeszcze jakiś czas temu traktowałbym to jako żart, mający znamiona teorii spiskowej, ale niestety nasi rządzący przyzwyczaili nas już do tego, że z nimi nie ma żartów. Pan Kaczyński, jego przydupasy plus ePiSkopat, to chorzy psychicznie degeneraci, opętani manią zemsty. 🕷

3 komentarze dotyczące “Turystyka aborcyjna pod lupą

  1. Anonim

    Da się do tych krajów polecieć lub pojechać przez inne unijne lub nie kraje i co?

    Polubienie

  2. Nie żebym się mądrzyła, ale z miesiąc temu pisałam tutaj, że sekta coś wymyśli. Może zaświadczenia o byciu lub niebyciu w ciąży okazywane przy wyjeździe i powrocie. Może testy ciążowe robione na miejscu, w przygranicznym kiblu, w asyście funkcjonariusza SG. Tak czy tak, problemu nie będą mieć tylko te bardziej rozgarnięte i kasiaste. Pozostałym tradycyjnie pozostanie reklamówka i kubeł na śmieci oraz opcjonalnie kiszenie w beczkach.

    Polubienie

  3. ka-mi-la789

    Gwoli ścisłości, opisane przez ciebie praktyki zostały expressis verbis zabronione przez Trybunał Praw Człowieka. Co, oczywiście, dla pisswołoczy nie jest najmniejszą przeszkodą w czymkolwiek.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: