Matołusz Morawiecki, wedle plotek ponoć premier polskiego rządu:
„Musimy pokonać tę epidemię. Jako Naród zawsze potrafiliśmy być odważni i ofiarni”.
Faktycznie jako tak zwany naród zawsze mieliśmy wyjątkowy dar do niewiele w sumie znaczącej odwagi, zawsze na siłę i wbrew rozsądkowi staraliśmy się być ofiarami jak nie pandemii to chociażby jakiegoś wrogiego najazdy.
Śmiem nawet twierdzić, że byliśmy (i jesteśmy) wyjątkowo szczęśliwy jak ktoś nas stawiał pod ścianą. Więc dziś o tę odwagę i ofiarność, w sensie bycia ofiarą, jestem spokojny. Bycie ofiarą nas nobilituje, czujemy się z tym lepiej, poprawia się nasza samoocena i z zadowoleniem patrzymy jak wokół godnie trup się ściele, bo ściele się dla dobra przyszłych pokoleń, dla ojczyzny się ściele.
Więc zapewne i tę epidemią pokonamy, acz musi być to zwycięstwo ciężko wywalczone, okupione wieloma ofiarami, bo inaczej się nie da, nie wypada nawet, tylko takie się liczy i podnosi nasze narodowe ego. My Polacy, byle czym się nie zadowolimy. Im więcej ofiar i krwi w bruk wsiąkniętej, tym lepiej. Tym Polak wartościowszy. A najwartościowszy jest ten który nie żyje. 🕷
No fakt, Polacy to z natury idioci i bałwochwalcy
PolubieniePolubienie
A i w hymnie MW do Bałtyku jest passus:
… aby na twym dnie z honorem lec.
PolubieniePolubienie
Nic tylko honor i godnosc a rozsadku nawet za grosz. Wyjatkowo pojebany narod
PolubieniePolubienie
niestety. po co nam to wszystko było?, po co te monte casina, te bitwy o anglię i diabli tam wiedzą co jeszcze?
PolubieniePolubienie
Po to, żeby brandzlować się sobą i swoją zajebistością. I obrażać się na cały świat, który się naszą zajebistością nie brandzluje, a nawet uważa ją za swego rodzaju niedorozwój i zaburzenie psychiczne dyskwalifikujące tutejsze plemię z grona potencjalnych partnerów do rozmowy i generalnie do czegokolwiek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba