Objawiła się nam Renia Beger. Taka dawna samoobronna wywłoka, acz szczerze mówiąc tamte wywłoki nijak się nie mają do tych dzisiejszych. Dziś wywłoki, osiągnęły poziom nieosiągalny dla tamtych. W każdym razie Renia, czy Danusia Hojarska, to małe miki i nędzne, niedorobione pierwowzory dzisiejszych piswywłok.
Ale nie o tym ja chciałem. Nie mam zamiaru jakoś szczególnie wyżywać się na Begerowej, bo mi w sumie ona zwisa niczym kilo kitu. Ten mityczny „kurwikowy demon seksu” jakoś nie przemawia do mojej wyobraźni, może dlatego, że moja wyobraźnia broni się przed wszystkim, co wywołuje odruchy wymiotne i destabilizuje tym samym jako tako funkcjonujący organizm. Natomiast wspominam o niej tylko dlatego, że wzięła ona udział w jakiejś rolniczej niby manifestacji mającej być sprzeciwem wobec prób zakazania hodowli i maltretowania zwierząt futerkowych.
Występowała przeto w doborowym towarzystwie zdegenerowanych ludzkich bydląt. Zabrała nawet głos, wypowiadając przynajmniej dwie kwestie jeżące włos na głowie.
Po pierwsze Renia powiedziała, że nie jest prawdą to co twierdzą „terroryści mieniący się obrońcami zwierząt”, że wszystkie te norki, lisy i szynszyle cierpią i są nieludzko traktowane. Tak może twierdzić – zdaniem Reni – tylko ktoś, kto nigdy nie był na takiej farmie. To kłamstwo i celowa manipulacja, by zniszczyć 300 tysięcy polskich rolników (nie wiem skąd te trzysta, ale tak powiedziała).
Prawda jest zaś taka – mówiła dalej Renia – że na polskich fermach, te futrzaki mają się świetnie, żyją w godnych warunkach, a uśmiercane są w niezwykle humanitarny sposób. Futra zdziera się z nich po miejscowym znieczuleniu. „To są szczęśliwe zwierzęta, w komforcie dożywające swoich dni”. I zaiste nie wiem, czy to zwykła głupota i przejaw ekstremalnego skretynienia, czy może jednak świadome kłamstwo i nieliczenie się z powszechnie dostępnymi faktami.
I dalej tokując pani Renia postawiła inną odkrywczą niezwykle tezę. Otóż zaproponowała, aby wszyscy ci „obrońcy zwierząt” zamiast zajmować się zupełnie niepotrzebnie losem szczęśliwych norek, zajęli się losem nieszczęśliwych psów trzymanych przez miastowych w domach. Zamkniętych w blokowych klitkach niczym w klatkach, zmuszanych do polegiwania na kanapach, wyjących z braku przestrzeni, przeżywających osamotnienie, psychicznie złamanych, to jest ta prawdziwa zbrodnia. Teza pani Reni jest zaś taka, że pies szczęśliwy, to pies trzymany na łańcuchu, na wolnym powietrzu, mogący sobie poszczekać, zasmakować prawdziwego życia, a nie maltretowany, zdegenerowany kanapowiec. Właśnie losem tych kanapowców powinni zająć się obrońcy a dać spokój dbającym o najwyższe standardy i kochającym swoje zwierzaki hodowcom futerkowców.
Nie wiem, czy w przypadku pani Beger słowo kretynka wystarczy, ale czuję coś, że jest to określenie stosunkowo mało wyraziste i nie oddające prawdziwej skali problemu pt Renata Beger. 🕷
A teraz z zupełnie innej beczki :
Właśnie prokuratura wbiła nóż w plecy Antoniemu i prezesowi oskarżając kontrolerów z lotniska w Smoleńsku o spowodowanie katastrofy. Czyli nie było zamachu i wybuchu. Reakcja Sakiewicza i spółki będzie straszna…
PolubieniePolubienie
Do J.S.
No, ale zawsze jeszcze pozostaje otwarta kwestia dobijania rannych i wywożenia ocalałych do lochów na Łubiance. Może chociaż podczas przesłuchań w naszej prokuraturze w tej sprawie coś się wreszcie wyjaśni. Chociaż mam przeczucie, że ten wstrętny Putin (oczywiście po uprzedniej naradzie z Tuskiem) do tego nie dopuści
PolubieniePolubienie
Artykuł o Begerowej, a komentaże z dupy wzięte. Domyślam się, że pczyczyną magą być ostatnie, wrześniowe, wysokie temperatury. Dobra rada – chronić dekiel przed słońcem. Proponuję parasolkę lub czapeczkę z daszkiem.
PolubieniePolubienie
Polska język-trudna język…
PolubieniePolubienie
Do Anonima ;
Realne pozostają ogromne pieniądze zarobione na smoleńskim kłamstwie i zbity na nim kapitał polityczny. I bezkarność JK : Jarka nie można karać, bo mu Ruskie brata zamordowali. Dlatego Tusk i PO obchodzili się z nim jak z jajkiem.
PolubieniePolubienie
Ja myślę, że nikogo nie interesuje co ta pani Beger mówi, stąd to odbieganie od tematu.
PolubieniePolubienie
A przecież tak niedawno przy pomocy „nadobnej o nienachalnej urodzie Reni mieli tych z PIS na widelcu
Korupcja polityczna. wyraźna i to nagrana „w mowie i obrazie” a ci „mietkim” robieni nie potrafili to wykorzystać
Fermy sie unarodowi,uspołeczni a wtedy futerkowe śmierć będą miały lekką i humanitarną .
Bo poświeciły swoje życie na „500 +”
Kmiec do dotychczasowego łańcucha dokupi jeszcze i dosztukuje parę metrów łańcucha do budy wrzuci stara kołdrę lub poduszkę,jak nakazał proboszcz i wyjdzie na swoje Byle ceny były regulowane a” Łunia” dopłacała do ha.
I „zero tolerancji” i „krugom dałoj”
Całe szczęście ze coronowirus pomaga
PolubieniePolubienie