Nie dowierzam Kaczyńskiemu, nie wierzą też w czystość jego intencji. On już raz chciał bronić zwierzęta, ale z jakiś powodów mu nie wyszło. Pewnie lobby futrzarskie sypnęło kasą i konto PiS (lub niektórych jego posłów) na tyle urosło urosło, że warto było zapomnieć o sprawie. I tak sobie myślę, że nie inaczej jest teraz. Po raz kolejny wszystkich tych hodowców zwyrodnialców chcą naciągnąć na szmal. Chcecie dalej robić te nieetyczne biznesy, to płaćcie nam za to.
W każdym razie ta zapowiedź Kaczora narobiła znów sporo szumu i zamieszania. Zwyrodnialcy i mordercy wpadli w amok. Ich samozwańczy reprezentant Szczepan Wójcik zapluwa się i toczy z pyska pianę. „Próbuje się wmówić społeczeństwu, że ja – Szczepan Wójcik – jestem przestępcą, mordercą i to, co robię, należy zakazać”. Tak Wójcik, jesteś nie tylko przestępcą i mordercom, ale zwykłym chujem i lumpem.
Pamiętacie co jakiś czas temu mówił Arendarski: „Łajdak, lump, który źle traktuje zwierzęta, nie będzie mógł ich dalej hodować”. Wszyscy razem jesteście lumpy, każdy uczciwy człowiek dojdzie do takiego właśnie wniosku. Tacy ludzie jak wy nie mogą mieć jakiejkolwiek styczności ze zwierzętami. Nawet psów i kotów nie powinniście mieć, bo je zaraz skrzywdzicie i na coś przerobicie.
O ile zabijanie krów czy świń, choć też nie akceptuję, to jednak z bólem wielkim jako tako potrafię jednak zrozumieć, o tyle dręczenie i zabijanie dla fanu i zysku, po to tylko, żeby jakaś bogata kurwa mogła zakryć dupsko futrem, nie jestem w stanie ani zrozumieć ani zaakceptować. Szczepan, ty i twój biznes, i koledzy twoi, jesteście do skasowania! Jakakolwiek dyskusja, z użyciem jakichkolwiek argumentów sądzę nie ma już najmniejszego sensu.
Jedyne co w tej sytuacji można zrobić to – hipotetycznie – potraktować pana Wójcika tak jak on traktuje zwierzęta: jedna elektroda w pysk, druga w dupsko, plus prąd o określonym natężeniu. Nie za duży, żeby poczuł, pocierpiał i opisał swoje wrażenia. Może coś zrozumie. A potem w zależności do zaprezentowanej postawy i ewentualnie wykazanej skuchy, albo elektrody wyjąć, albo zwiększyć natężenie. Takie biblijne ząb za ząb proponuję. 🕷
TABLOID ONLINE 
Kaczor łże jak klecha dlatego nie za bardzo wierzę w jego zapowiedzi. Ociepla swój wizerunek i to z powodzeniem – już jakiś profesor w Wyborczej pieprzył od rzeczy, jak to Pis poluzował cugle. Jakbym czytał tych wszystkich naiwniaków, co to w 2015 roku twierdzili, ze Kaczyński nie zrobi tego, co zrobił bez problemów i będzie robił dalej. Wtedy owi naiwniacy powoływali się na konstytucję, prawo i UE, która miała z PIS zrobić porządek. A ja uparcie powtarzałem, za jedyną dziennikarką od Urbana, że wszyscy mogą pocałować Kaczora tam gdzie majstra. To wciąż aktualne.
PolubieniePolubienie
Nazwanie tego sadysty chujem, to dla niego komplement. Jeżeli już, to nędzna mała kutasina…
PolubieniePolubienie
Ot, degenerat…
PolubieniePolubienie
A dopuścić go do mówienia oczywiście w trakcie pobyty w pysku i w dupsku owych elektrodów pod prądem o odpowiednim natężeniu. I puszczać te „mówienia” czy ryczenia w telewizorach.
PolubieniePolubienie
Ten wojcik czy jak mu tam hodowca futerkowych to zwykla pisowska hujowina na grohu.Mysliwi i takie wojciki co morduja zwierzeta dla zabawy to bandyci.A dupy ktore musza sie okrywac futrami,to zwykle tanie zdziry.To cale towarzycho do odstrzalu.
PolubieniePolubienie
Właściwie nic dodać, nic ująć. Do skasowania wszyscy hodowcy zwierząt futerkowych, będzie trudno w tym kraju bo to przecież przykładni katolicy, ale trzeba próbować. Pomysł z elektrodami cenny, ale warto zacząć od izby skarbowej. Policja skarbowa na start, i nie trzeba będzie elektrod.
PolubieniePolubienie
Kaczyński lubi koty więc pewnie łatwiej mu przeprowadzać tą akcję. Ale za tym wszystkim jest polityczna kalkulacja. Wyniki Dudy pokazały, że odpłynął od PiS-u młody elektorat, więc wykalkulowali, że tym ruchem odmłodzą sobie grono wyborców. Tym bardziej, że dotychczasowego twardego elektoratu do następnych wyborów może znacząco ubyć (wielu starszych osób za trzy lata po prostu nie będzie). Dlatego pierwsze skrzypce przy tej akcji gra młodzieżówka PiS. Gra na emocjach związanych z krzywdą zwierząt jest łatwa. W radiu już słyszałem pewną panią redaktor z kręgów dalekich od PiS, która zaczyna zachwycać się Kaczyńskim i zapomniała już o demolowaniu demokracji czy próbach zaostrzania prawa antyaborcyjnego. Naiwna będzie miała przebudzenie na czarnym marszu.
Na marginesie, hodowanie zwierząt tylko dla futra w XXI w. to barbarzyństwo.
PolubieniePolubienie