WIARA

Biskup i zużyte dziewice

Ci biskupi to mają ręce urobione po łokcie. Nieustannie o coś walczą, albo czegoś bronią. Najbardziej mnie rozbawił ten apelujący o trzeźwość od pokoleń rozpitego na amen narodu (jego koledzy akurat wysłali na emeryturę największego wśród nich pijaka), ale nie powiem, biskup Pawłowski też się postarał. Nie wiem jak was, ale mnie ci chłopcy ciągle czymś zaskakują i nawet przez to polubiłem ich nieco.

Z tym Pawłowskim to jest tak, że do jakiegoś sanktuarium o dość skomplikowanej i bez większego znaczenia nazwie, ulokowanego w Piekarach Śląskich, zwołał on pielgrzymkę… Kobiet i Dziewcząt! Jeśli weźmie się pod uwagę, że biskup Pawłowski na imię ma Jan Romeo, no to jego zainteresowanie kobietami, a być może nawet do nich słabość, są jak najbardziej zrozumiałe. Ten, który nie ma rodziny, całe swoje życie opierdala się na koszt innych, i mówi jeszcze, że za mało dają, nie wychowuje dzieci, nie utrzymuje rodziny, cały swój wykład w tych Piekarach poświęcił właśnie rodzinie. Wielki autorytet i teoretyk. Że też ktoś takiego pacana w ogóle chce słuchać, zakrawa na cud, albo jest dowodem na totalne skretynienie słuchającego.

Co ciekawe, w swoich długich i mdłych wywodach, Pawłowski powołał się na Konstytucję, co biorąc pod uwagę, że jej najważniejszy strażnik ma ją centralnie w dupie, wydaje się być dość ekstrawaganckim zabiegiem intelektualnym. Niestety przeszarżował z interpretacją jednego z jej fragmentów.

„Przecież nasza biało-czerwona konstytucja mówi bardzo dobitnie i wyraźnie w swoim artykule 18: małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”.

Tak, zgoda, tako rzecze Konstytucja, ale przesądzając (póki co) o małżeństwie, nie przesądza jednocześnie o kształcie rodziny. Bo rodzina to dużo szersze pojęcie niż małżeństwo i nie trzeba być małżeństwem, by być rodziną. Nigdzie nie jest też napisane, że rodziny nie mogą tworzyć osoby jednej płci. Mogą, jak najbardziej i ich także chroni Konstytucja.

A z tym nieustannym jakoby atakiem homoseksualistów na rodzinę, to też przesada, bo jako człowiek mający rodzinę, nigdy nie poczułem, żeby jakiś
homoseksualista podniósł na nią rękę. Więc w jaki niby sposób mają oni nam zaszkodzić? Tym, że są? Zawsze byli!

W jednym się tylko pan biskup zagalopował, bo powiedział:

„Prawo i konstytucja nie są dla mniejszości czy większości – one są dla wszystkich i wszyscy są zobowiązani ich przestrzegać; wszyscy bez wyjątków”.

No, nie dla wszystkich i nie wszyscy jej przestrzegają.

Zamiast opowiadać takie pierdoły tym wszystkim niedorżniętym raczej dziewicom i wymaglowanym przez życie matkom Polkom, niechaj idzie do Pałacu i powie to Dudzie, a potem niech wróci do tych kobitek i powie im co Duda mu powiedział.

I pamiętajmy jeszcze (jebać te wszystkie dyrdymały Pawłowskiego), że w sumie najważniejszy w każdej demokracji jest człowiek jako jednostka. Może więc on założyć rodzinę, albo i nie, zaś z kim ją ewentualnie założy to już jego sprawa i jego prawo. I proszę mnie na wszelki wypadek nie pytać „czy z kozami też„, bo tak postawione pytanie, dowodzi, że pytający jest kompletnym idiotą i nieuleczalnym debilem od urodzenia, biomasą podlegającą przymusowemu kompostowaniu. Amen! 🕷

2 komentarze dotyczące “Biskup i zużyte dziewice

  1. 1.”Że też ktoś takiego pacana w ogóle chce słuchać, zakrawa na cud,”-dotychczas uważałem, że cuda są tworem bajkowym, to zdarzenie potwierdza, że jednak są rzeczywistą rzeczywistością.
    2.”A z tym nieustannym jakoby atakiem homoseksualistów na rodzinę, to też przesada,” – czyżbyś zapomniał o niejakiej Balbinie którego działalność zatruwa życie nam wszystkim, a więc także naszym rodzinom.

    Polubienie

  2. sugadaddy

    Oni – ci przebierańcy – mają kobiety za nic – ewentualnie darmową siłę roboczą do sprzątania – a one, kobiety stanowią opokę kościoła w Polsce. Głupie baby.

    Polubienie

twój komentarz:

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.