SZUM&POCHODNE

Mamy winnych. Czas na działanie

Kiedy emocje nieco opadły, to trzeba teraz przemyśleć co robić, jak robić i o odwecie jakimś trzeba pomyśleć. Nie to, że zaraz z szablami na czołgi, bo to zostawiam patriotom i specjalistom od pielęgnowania tradycji, ale bezdyskusyjnie coś trzeba wymyślić, nawet na własny użytek, dla podkreślenia własnej postawy i tak zwanego stosunku.

Zacznijmy może od sprawdzonej metody polskich prawaków, czyli bojkotu. Ja wiem, że generalnie, tak jak leci i prawie bez wyjątków, prawacy to idioci (acz o różnym stopniu skretynienia) i nie powinno się raczej kopiować ich zachowań, ale co jak co, metodę bojkotu wszystkich i wszystkiego opanowali oni do perfekcji. Olśniewających sukcesów może nie mają, a pożytek z tych bojkotów jest taki mniej więcej jak z Dudy prezydenta, ale z drugiej strony czemu nie spróbować? Każda metoda jest dobra, żeby ukarać niepokornych i poniżyć głupców.

Zastanawiałem się przez pewien czas od kogo zacząć i wyszło na to, że może spróbować od rolników, bo polska wieś post pańszczyźniana, hurtem głosowała na Dudeła (on ichni, z powodu zdaje się pewnego pokrewieństwa intelektualnego i podobnego sposobu postrzegania świata), więc nie ma co się dalej rozwodzić, oni niechaj idą na pierwszy ogień. Sam to właśnie wprowadzam w życie, a wam podpowiadam i namawiam do działania, od dziś staram się kupować tylko produkty rolne zagranicznego pochodzenia. Innymi słowy w sytuacji jaka tydzień temu zaistniała, bojkotowanie polskich produktów rolnych wydaje się wysoce wskazane i moralnie (dla mnie przynajmniej ) uzasadnione. Niechaj tracą, niechaj płacą za głupie wybory polityczne. Wybieram też tylko zagraniczne sieci handlowe, bo tam jest duże prawdopodobieństwo a nawet pewność, że towar jest nie polski mimo, że czasem z różnych powodów udaje polski.
No, to tak na początek.

Zastanawiam się też co zrobić z emerytami, bo to chyba największa grupa, która wpierdoliła nas w to bagno i byłbym skłonny do zastosowania wobec nich jakiś mniej lub bardziej dolegliwych szykan, acz sprawa jest trudna bo oni nic nie produkują tylko żerują. Może jakieś dolegliwości w postaci wyższych cen, albo opłat za usługi? Niech szewcy (sorry, są jeszcze szewcy?) za dajmy na to wymianę fleków liczą 20 procent więcej. No coś w tym klimacie by się przydało i proszę się nie martwić, oni mają dodatkowe ekstra emerytury, stać ich. A najważniejsze to ten wstyd, który poczują.

Przyznam szczerze, że pomysł jest jeszcze niedograny i bardzo ad hoc, bo na przykład jest całkiem sporo emerytów, którzy Dudeła mieli tam gdzie mieć powinni, więc jak ich wyselekcjonować i w żadnym wypadku nie karać, nagrodzić nawet może. Nie ulega wątpliwości, że jest oto problem do rozwiązania, i dziś jedynie rzucam tu pomysł i czekam na jakieś propozycje, bo nie może być tak Kochani Moi, że machamy ręką, winnych rozgrzeszamy i nie wyciągamy żadnych konsekwencji. 😜

3 komentarze dotyczące “Mamy winnych. Czas na działanie

  1. Na koniec swojego wywodu (na Twoje szczęście) poprawiłeś się.) Nie wszyscy emeryci są durni. (tam skąd pochodzę durny to nie to samo co głupi, głupi to się taki urodził i nie ma mocnych, durny nie chce się uczyć)

    Polubienie

  2. sugadaddy

    Machniemy ręką, winnych rozgrzeszymy – katolik ma rozliczać innego katolika? To jest fantazja.

    Polubienie

  3. Polak2

    Moja matka emerytka głosowała na Trzaskowskiego. Niektórzy emeryci nie należą do pisowskiego towarzystwa. Może dlatego, że jest emerytowaną nauczycielką i ma wyższe wykształcenie i potrafi samodzielnie myśleć, albo to zwyczajna mądrość życiowa.

    Polubienie

Możliwość komentowania jest wyłączona.

%d blogerów lubi to: