Pan były marszałek Kuchciński „Aviator” Marek, zachwala na twitterze uroki wakacji na Podkarpaciu. Pisze, że jedyne co trzeba z sobą zabrać, to „gaz pieprzowy na niedźwiedzie, reszta jest na miejscu „.
Prawie mnie pan marszałek przekonał, bo rzeczywiście z pewnego punktu widzenia to urokliwy kawałek tego kraju, acz z innego punktu widzenia wyjątkowo szkodliwy. Wiecie o co chodzi, nie będę tego rozwijał.
W każdym razie to, co z pewnością robi wrażenie, to całkiem sympatyczne krajobrazy, względna cisza, no i te niedźwiedzie, plus jelenie i łanie plączące się pod nogami. Mniej też tu kulsonów, bo naród raczej karny i rzecz jasna bogobojny.
Ale marszałek przez grzeczność zapewne, albo też przez skromność nie wspomina, że region ten słynie również, z całkiem niezłych agencji towarzyskich, w tym przynajmniej dwie są na wysokim poziomie i myślę, że pan marszałek to potwierdzi, bo jedną z nich testował i sądzę, że nie był zawiedziony. Co prawda prowadzą ją Ukraińcy a nie Polacy, ale spokojnie Duda przecież wygrał, za chwilę się je repolonizuje.
Nim spakuję plecak i ruszę na Podkarpacie, to tak na wszelki wypadek zapytam, te dziewczynki tam u was w tych agencjach, to po ile teraz chodzą panie marszałku? 🕷

Nie bez znaczenia jest jednak to, że spora liczba mieszkańców wyjechała z Podkarpacia.za granice Polski/ Dane sprzed 8 lat mówią o liczbie 178592 mieszkańców przebywających za granicą powyżej 3 miesięcy.Dzis jest ich znacznie więcej
Poza tym są jeszcze emigranci wewnętrzni, którzy przenieśli się do innych województw. Podczas ostatniego spisu powszechnego takich osób było 170 tys. Można się tylko domyślać, że dziś jest ich o wiele więcej. Pytanie, jak mogłyby się odmienić losy wyborów, gdyby ci ludzie wrócili? Za granicę najczęściej wyjeżdżają ludzie młodzi, którzy w większości nie jest to elektorat PiS-u.
Coraz więcej socjologów zwraca uwagę na jeszcze jeden – rzadko zauważany – aspekt. Radzenie się innych osób.
W wielu polskich domach rodzice i dziadkowie pytają swoje dzieci i wnuki, kogo powinni poprzeć.
Co by było, gdyby wrócili do nich polscy emigranci, którzy zobaczyli, jak wygląda życie na Zachodzie i przyjrzeli się sytuacji w kraju? Można się tylko domyślać, że odradziliby swoim krewnym oddawanie głosu na tak antyzachodnią partię jak PiS.
I to tez trzeba pokazać.
PolubieniePolubienie
Jesteś w mylnym błędzie – Polacy za granicami, czas spędzają w robocie, polskim kościele i na chlaniu. A ichnia demokracja to ich mierzi i męczy. Ostatnio się trochę poprawiło – w Europie – ale pod Trumpem wszystko po staremu.
PolubieniePolubienie
Moze tak, może nie Wg mnie zależy to od kraju zamieszkania
Zauważ iz dzis więcej jest wyjazdów na zachód Europy niż do Stanów a ci „na zachodzie” w wiekszosci głosowali na Trzaskowskiego.I co dziwniejsze jak wielu moich znajomych pracują w Hiszpanii.Portugalii i Francji i oczywiście wszyscy wg oświadczeń „bezwyznaniowcy” /bo po co z zarobków maja im automatem ściągać na zw wyznaniowe/
Co z drugiej strony wcale im nie przeszkadza dzieci chrzcić w Polsce, tu brać kościelne śluby Naturalnie srodze przepłacając bo „katabasy” wzięły się na sposób i żądają zaświadczeń z tamtejszych parafii.Ze gorliwy ze uczestniczy ze płaci.
Co do chlania tak .
Wiem byłem „goszczony” reszta tak jak u nas Od wielkiego dzwonu.
PolubieniePolubienie
Jak by zagłosowało Podkarpacie za granicą? Popatrz na Chicago, masz odpowiedź. Podkarpacie w Chicago sprząta i muruje. I głosuje w polskich wyborach. Białystok, czyli Podlasie w tym Mońki podobnie. Chicago jest zdominowane przez te dwie „odrębności etniczne” plus Podhale.
Ci ludzie wytwarzają zastraszająco niski procent PKB, ale niewspółmiernie do zasług korzystają z ogólnopolskiego budżetu. Są utrzymankami zasobniejszych regionów, w tym np. Sląska, czy Wielkopolski. Pracują za granicą, przywożą nieopodatkowaną kasę. Budują domy i kościoły, również o zgrozo w Chicago 🙂 To jest szara strefa. Poza tym, gdy przebywają za granicą, to nie są w Polsce bezrobotnymi 🙂 Wskaźnik bezrobocia spada… PiS potrafi likwidować bezrobocie 🙂 🙂 🙂
Te postawy to kwestia mentalności, sięgająca jeszcze czasów zaborów. 100 lat to za mało, by to zmienić.
PolubieniePolubienie
Podkarpacie leży po tamtej stronie Wisły (wschód), gdzie moja noga wzdryga się stanąć bo to PIS-land.
PolubieniePolubienie
Że Podkarpacie to PIS-land wszyscy wiemy od lat (procentowo najwięcej mają głosów).
Oddano tam na Dudę 785 tys. głosów, był to piąty wynik w kraju (mazowieckie 1630 tys., śląskie 1110 tys., małopolskie 1108 tys., wielkopolskie 830 tys. – tam też nie postawisz nogi?).
W 6 „wygranych” województwach Duda miał 4,1 mln głosów a w 10 „przegranych” 6,3 mln, to gdzie leży źródło porażki?
Nie myślmy po pisowsku.
PolubieniePolubienie